Kolejny Polak bliżej motocyklowych MŚ

Moto
Kolejny Polak bliżej motocyklowych MŚ
Patryk Kosiniak/ Fot. Uwe Beck

24-letni Patryk Kosiniak wystartuje w tym roku w pełnym cyklu CIV - motocyklowych mistrzostw Włoch klasy Superbike.

Campionato Italiano Velocita to obecnie jedna z najmocniejszych krajowych serii motocyklowych na świecie, obok mistrzostw Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Niemiec, gdzie Kosiniak ścigał się przez trzy ostatnie lata. Rok temu tarnowianin zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej i wywalczył dwa podia w markowym pucharze Yamahy R6, ale w tym sezonie postanowił zmienić nie tylko kategorię, ale także pojemność motocykla; przesiądzie się na potężne Kawasaki ZX-10R.

Tak duży przeskok to dla Kosiniaka odważna decyzja, ale po świetnym sezonie w Niemczech, Polak mógł niemal wybierać w ofertach. Co prawda trudno oczekiwać, że tarnowianin będzie z miejsca walczył o czołowe pozycje, bowiem najpierw czeka go sporo nauki, ale umowa z pochodzącym z Rzymu zespołem BWG Racing Kawasaki przewiduje ciekawy dodatek.

„Kosa” będzie mógł wystartować z tzw. „dziką kartą” w wybranych wyścigach międzynarodowego pucharu Superstock 1000, którego zmagania towarzyszą mistrzostwom świata World Superbike. Jego ekipa w tej serii stawała już na podium, więc Polak może się w tym roku wiele nauczyć.

Zadanie nie będzie jednak łatwe, bowiem 24-latek stanie do walki z bardzo szybkimi i często mimo młodego wieku bardzo doświadczonymi, włoskimi zawodnikami. Wielu z nich ma na swoim koncie nie tylko szereg sukcesów, ale także sporo bolesnych doświadczeń.

Rywale po przejściach

Rok temu mistrzostwo Włoch klasy Superbike wywalczył znany z międzynarodowych zmagań Eddi La Marra. Zawodnik Ducati pokonał m.in. byłego kontrowersyjnego mistrza świata Manuela Poggialiego, choć zrobił to leżąc w szpitalnym łóżku po groźnym wypadku podczas testów. Jego powrót na tor po poważnym urazie głowy do niedawna wciąż stał pod bardzo dużym znakiem zapytania, tym bardziej, że kilka tygodni wcześniej narzeczona La Marry, Alessia Polita, została sparaliżowana po podobnym wypadku na torze Misano.

Cztery lata temu mistrzostwa Włoch wygrał brat Polity, Alessandro. Wcześniej triumfowali w nich tacy zawodnicy jak Marco Borciani czy Luca Scassa, którego w drugiej połowie sezonu 2013 oglądaliśmy w MotoGP w roli zastępcy kontuzjowanego Karela Abrahama. Praktycznie wszyscy  który wygrywali serię CIV w ostatnich trzynastu latach, trafiali następnie – choć z różnym szczęściem – do którejś z klas mistrzostw świata. Co ciekawe, wszyscy to Włosi, a od 2004 roku sztuki tej nie udało się też dokonać nikomu startującemu na motocyklu innym, niż włoskie Ducati lub MV Agusta. Za to podczas ostatniej rundy CIV sezonu 2013, w dwóch wyścigach na słynnym torze Mugello gościnnie wystartował czołowy zawodnik MŚ Moto2, Fin Mika Kallio. Choć wygrał oba, na mecie podkreślał, że wcale nie było to łatwe.

Kosiniak dosiądzie Kawasaki, które ostatnio triumfowało w mistrzostwach Włoch w 2003 roku w rękach Mauro Sanchiniego, obecnie komentującego wyścigi MotoGP dla włoskiej telewizji. Rok temu Brytyjczyk Tom Sykes za sterami modelu ZX10R sięgnął jednak po mistrzostwo świata kategorii Superbike, więc w tym sezonie wszystko jest możliwe, a dominacja Ducati w CIV może zostać przerwana.

Najpierw nauka

Oczywiście szanse na to, że mistrzowski tytuł wywalczy w sezonie 2014 Polak, są niewielkie, ale to wcale nie jest w tej chwili celem Kosiniaka. „Awans z niemieckiego pucharu Yamahy do mistrzostw Włoch i to od razu klasy Superbike, to duży skok, dlatego najpierw czeka mnie sporo nauki – tarnowianin powiedział w rozmowie z Polsatem Sport. - Chcę jednak nadal robić krok po kroku. Takie podejście zaowocowało w Niemczech, gdzie każdy kolejny sezon był coraz lepszy. Mam nadzieję, że dzięki tym doświadczeniom oraz kilku przedsezonowym testom, będę w stanie szybko podkręcać tempo i szybciej zbliżyć się do czołówki. W pierwszym roku nie nastawiam się na walkę o podia, a naukę, ale faktycznie jestem bardzo ciekawy, jak poradzę sobie w tak mocnej stawce.”

Kosiniak będzie pierwszym Polakiem w pełnym cyklu mistrzostw Włoch, ale nie pierwszym, który w ogóle w nich wystartował. Rok temu z tzw. „dziką kartą” na torze Misano rywalizował Adrian Pasek, szykujący się w tym roku do jazdy w mistrzostwach Hiszpanii klasy Moto2. Pasek finiszował wówczas na 21. miejscu. Wcześniej w pojedynczych wyścigach włoskiego pucharu Yamahy startował Andrzej Chmielewski, który następnie trafił do mistrzostw Europy klasy Superstock 600.

Pasek i Kosiniak to dzisiaj dwaj najlepiej rokujący polscy motocykliści. W sezonie 2014 obaj mają szansę zmierzyć się w najmocniejszych krajowych seriach. Czas pokaże, czy i dla nich będą one trampoliną do mistrzostw świata MotoGP, których zmagania rozpoczną się 23 marca w Katarze.
Michał Fiałkowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze