Nieudany powrót Probierza. Zawisza bliżej finału PP

Piłka nożna
Nieudany powrót Probierza. Zawisza bliżej finału PP
Jagiellonia przegrała z Zawiszą. / fot. PAP

Po zasłużonym zwycięstwie w Białymstoku Zawisza jest jedną nogą w finale piłkarskiego Pucharu Polski. Jagiellonia pokazała, że rzeczywiście jest w kryzysie, a trenerowi Michałowi Probierzowi nie udało się tego w zaledwie dwa dni zmienić.

Kibiców zaskoczyć mógł jednak skład gospodarzy zestawiony przez trenera, który w poniedziałek zastąpił Piotra Stokowca. Do meczowej jedenastki wrócił bowiem Tomasz Bandrowski, który u poprzedniego trenera nie mieścił się nawet na ławce rezerwowych, od pierwszej minuty zagrał też - pozyskany zimą skrzydłowy, ostatnio grający w rezerwach - Łotysz Roberts Savalnieks. Probierz inaczej też zestawił obronę, która jednak już w 4. min. popełniła błąd zakończony bramką dla Zawiszy. Goście rozegrali akcję prawą stroną, nie upilnowany Luis Carlos zagrał w pole karne do Vahana Gevorgyana, który płaskim strzałem pokonał Krzysztofa Barana.

Gospodarze próbowali wyrównać, ale grali chaotycznie, mnożyły się niecelne podania, widać było zbyt mało ruchu w ataku. Mieli jednak swoje szanse. W 31. min. Dani Quintana świetnie zagrał w pole karne do Savalnieksa, ale Łotysz z kilku metrów strzelił wysoko nad bramką. W 39. min. znowu Hiszpan dokładnie dośrodkował, a tym razem Albańczyk Bekim Balaj z kilku metrów nie trafił do bramki uderzając głową.

W drugiej połowie gospodarze wciąż byli dłużej przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Za to ich błąd w obronie znowu wykorzystał Zawisza. Nieudolnie wybijana piłka trafiła pod nogi Kamila Drygasa, który w 65. min. ładnym uderzeniem zza pola karnego podwyższył wynik. Jagiellonia nie zdołała zdobyć nawet honorowej bramki. Tuż przed końcem meczu z wolnego uderzył Dawid Plizga, przestrzelił minimalnie. Po końcowym gwizdku sędziego Pawła Gila gospodarzy pożegnały gwizdy własnych kibiców.

Po meczu powiedzieli:

Ryszard Tarasiewicz (trener Zawiszy): "Rozegraliśmy dobre zawody i w tym pierwszym spotkaniu osiągnęliśmy korzystny rezultat. Jesteśmy dużo bliżej rozegrania finału Pucharu Polski 2 maja, mam nadzieję, że na Stadionie Narodowym. Proszę mi uwierzyć, że zawodnicy naprawdę twardo stąpają po ziemi i wiedzą, że dzisiejsze zwycięstwo to dobra zaliczka, ale że trzeba jeszcze - po sobotnim meczu ligowym - rozegrać rewanż, który na pewno nie będzie łatwy. Nie jest to kurtuazja z mojej strony - nie sądzę, że będzie to spacerek".

Michał Probierz (trener Jagiellonii): "Mecz zaczął się dla nas najgorzej, jak mógł. Po spotkaniach, które analizowaliśmy, zmieniliśmy ustawienie, żeby się zabezpieczyć, w szczególności w początkowej fazie meczu. By nie pozwolić na stratę bramki. Pierwszy strzał na bramkę i od razu gol. Widać było po zawodnikach, że stracili morale. To jest jednak dla nich duży problem psychiczny, żeby się odbudować po ostatnich spotkaniach. W 4. minucie wszystko wzięło w łeb i zaczęły się problemy.

- W takim spotkaniu bardzo ważne jest, żeby szybko wyrównać. Mieliśmy kilka sytuacji, jednak nie udało się ich wykorzystać. Właśnie taka wredna jest piłka - był drugi strzał Zawiszy i druga bramka. Postawiliśmy w końcówce wszystko na jedną kartę, graliśmy dwójką, praktycznie trójką napastników i chcieliśmy zdobyć kontaktową bramkę, żeby wrócić do gry. Nie udało się, trzeba przyjąć to z pokorą.

- Wiedziałem, że będzie to trudne spotkanie, bo gry defensywnej nie da się poprawić w jeden dzień, a tutaj mamy kolosalne problemy. Po tym spotkaniu muszę przeanalizować, jak to rozwiązać. Kibice mają prawo wymagać i mogę im podziękować za doping, ale też poprosić, by pomogli zawodnikom odbudować się w tych trudnych chwilach".

Jagiellonia Białystok - Zawisza Bydgoszcz 0:2 (0:1)

Jagiellonia:
Krzysztof Baran - Ugochukwu Ukah, Seweryn Michalski, Martin Baran, Filip Modelski (84. Mateusz Piątkowski) - Michał Pazdan, Tomasz Bandrowski (55. Adam Dźwigała) - Dawid Plizga, Daniel Quintana, Roberts Savalnieks (35. Maciej Gajos) - Bekim Balaj.
Zawisza: Wojciech Kaczmarek - Igor Lewczuk, Łukasz Nawotczyński, Andre Micael, Sebastian Ziajka - Luis Carlos, Jakub Wójcicki, Hermes (90.+1 Sebastian Dudek), Kamil Drygas, Piotr Petasz (69. Alvarinho), Vahan Gevorgyan (76. Bernardo Vasconcelos).

Bramki: 0:1 Vahan Gevorgyan (4), 0:2 Kamil Drygas (65).

Żółte kartki: Jagiellonia - Roberts Savalnieks, Maciej Gajos. Zawisza - Hermes, Luís Carlos, Igor Lewczuk, Kamil Drygas.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 6272

Rewanż 15 kwietnia w Bydgoszczy.

RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze