Na kłopoty Drogba! Cztery minuty, które wstrząsnęły Japonią

Piłka nożna
Na kłopoty Drogba! Cztery minuty, które wstrząsnęły Japonią
Pojawienie się na boisku Didiera Drogby odmieniło losy meczu. / fot. PAP

Wybrzeże Kości Słoniowej wygrało 2:1 z Japonią w meczu grupy C piłkarskich mistrzostw świata. Punktem zwrotnym spotkania było pojawienie się na placu gry Didiera Drogby, który odmienił grę Słoni. Dwie niemal identyczne akcje przeprowadzone w odstępie minuty całkowicie odwróciły losy meczu.

Dla kilku doświadczonych piłkarzy WKS brazylijska impreza jest ostatnią szansą na osiągnięcie dobrego wyniku w finałach MŚ. W poprzednich turniejach trafiali do mocnych grup i po trzech meczach kończyli swą mundialową przygodę. Jak będzie tym razem? Pierwszym przeciwnikiem drużyny z Czarnego Lądu byli Japończycy, którzy bez większych problemów zapewnili sobie awans w strefie azjatyckiej. Był to pierwszy w historii mecz o punkty między tymi drużynami. Piłkarze Wybrzeża Kości Słoniowej rozpoczęli spotkanie bez swojej największej gwiazdy, kapitana drużyny Didiera Drogby, który z powodu urazu nie znalazł się w wyjściowej jedenastce.

Pierwsze minuty meczu przebiegały w sennej atmosferze. Obie ekipy nie były w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką rywali. Przebudzenie nastąpiło po kwadransie i był to zimny prysznic dla piłkarzy z Afryki. Po wyrzucie piłki z autu w polu karnym Słoni świetnie odnalazł się Keisuke Honda, który uderzeniem prostym podbiciem zaskoczył Boubacara Barryego.


Keisuke Honda otwiera wynik meczu. / fot. PAP

Po tej akcji piłkarze z kraju Kwitnącej Wiśni przejęli inicjatywę na boisku. Kilkakrotnie zakotłowało się na polu karnym WKS, a w 22. minucie Boubacar Barry miał spore problemy z obroną kolejnego strzału Keisuke Hondy. Zawodnicy WKS odzyskali inicjatywę i stworzyli sobie kilka szans na wyrównanie. Z rzutów wolnych zza pola karnego strzelali kolejno: Yaya Toure (25. minuta, bardzo niecelnie) i  Arthur Boka (31. minuta, minimalnie niecelnie). Eiji Kawashima miał również sporo kłopotów przy kolejnym, mocnym uderzeniu Arthura Boki, ale to było wszystko na co było stać piłkarzy z Afryki w tej części gry. Japończycy skoncentrowali się w ostatnich minutach na maksymalnym zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki, nie pozwalając graczom WKS na rozwinięcie skrzydeł.

Pierwsze minuty drugiej połowy to festiwal niedokładnych zagrań i niecelnych strzałów z obu stron. W 62. minucie z boiska zszedł Serey Die, a pojawił się na nim intensywnie rozgrzewający się od kilkunastu minut Didier Drogba. Gwiazdor Słoni już w pierwszej akcji mógł zaznaczyć swą obecność, tym razem jednak Japońskim obrońcom udało się go zablokować.

Jak obecność Didiera Drogby wpłynęła na grę Słoni, pokazały cztery kolejne minuty. Najpierw wrzutkę Serge Auriera skutecznym  strzałem głową zakończył Wilfried Bony doprowadzając do remisu. W 65. minucie było już 2:1. Kolejne dośrodkowanie Serge Auriera zostało zamienione na bramkę, tym razem przez Gervinho. Dwie niemal identyczne akcje przeprowadzone w odstępie zaledwie minuty dały drużynie z Afryki wygraną.


Gervinho strzela drugiego gola dla WKS. / fot. PAP

Japończycy nie byli już w stanie doprowadzić do wyrównania. Swoje szanse miał z kolei Didier Drogba, który w 82. minucie popisał się znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego, efektownie wybronionym przez Eiji Kawashimę; trzy minuty później rywale wybili piłkę po jego strzale na rzut rożny.

W pierwszym meczu grupy C Kolumbia pokonała Grecję 3:0 (1:0). Kolejnym rywalem Kolumbii będzie Wybrzeże Kości Słoniowej, a Grecja zmierzy się z Japonią. Oba spotkania odbędą się 19 czerwca.

Po meczu Wybrzeże Kości Słoniowej - Japonia (2:1) powiedzieli:

Sabri Lamouchi (trener reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej): Nie zaczęliśmy dzisiejszego meczu zbyt dobrze, straciliśmy bramkę z powodu braku koncentracji. Później stworzyliśmy wiele dogodnych okazji. Bardzo zależało nam, aby jak najlepiej rozpocząć mistrzostwa świata. Posiadanie w drużynie takiego gracza jak Didier Drogba, w podstawowej jedenastce lub wchodzącego z ławki rezerwowych, pozwala zmienić losy meczu. Piłkarze są bardzo szczęśliwi po tym zwycięstwie, ale jeszcze nie zapewniliśmy sobie awansu do 1/8 finału.

Alberto Zaccheroni (trener reprezentacji Japonii): Moi zawodnicy dali z siebie sto procent, ale nie byliśmy dzisiaj wystarczająco zwarci. Po objęciu prowadzenia cofnęliśmy się, ponieważ rywale nas zaatakowali. To nie był nasz wybór, po prostu zostaliśmy zepchnięci do defensywy. To widać było zwłaszcza na skrzydłach. Mimo przeprowadzanych zmian nie byłem w stanie zmienić obrazu meczu. Nie zagraliśmy wystarczająco agresywnie, musimy to poprawić. Potrafimy grać lepiej i będziemy pracować nad tym w dwóch następnych spotkaniach.

Wybrzeże Kości Słoniowej - Japonia 2:1 (0:1)

Wybrzeże Kości Słoniowej: Boubacar Barry - Serge Aurier, Souleyman Bamba, Arthur Boka (75. Constant Djakpa) - Didier Zokora, Cheick Tiote, Yaya Toure, Serey Die (62. Didier Drogba) - Salomon Kalou, Gervinho, Wilfried Bony (78-Didier Ya Konan).
Japonia: Eiji Kawashima - Atsuto Uchida, Maya Yoshida, Yuto Nagatomo, Masato Morishige - Makoto Hasebe (54. Yasuhito Endo), Hotaru Yamaguchi, Keisuke Honda, Shinji Kagawa (86. Yoichiro Kakitani) - Yuya Osako (67. Yoshito Okubo), Shinji Okazaki.

Bramki: 0:1 Keisuke Honda (16), 1:1 Wilfried Bony (64-głową), 2:1 Gervinho (66-głową).

Żółte karki - Wybrzeże Kości Słoniowej: Souleyman Bamba, Didier Zokora. Japonia: Maya Yoshida, Masato Morishige.

Sędzia: Enrique Osses (Chile). Widzów: 40 267.

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze