Tak niewiele trzeba, by zdobyć mistrzostwo świata

Piłka nożna
Tak niewiele trzeba, by zdobyć mistrzostwo świata
Kaka świętuje zdobycie Pucharu Świata. W turnieju w Korei i Japonii zagrał zaledwie 18. minut. / fot. PAP

Mówiąc o zdobywcach tytułu mistrza świata w piłce nożnej, wymieniamy zwykle nazwiska wielkich piłkarzy: Pelé, Maradona, Zidane... Ktoś doda wybitnego bramkarza, bardziej wytrawni kibice przypomną nazwisko jakiegoś defensywnego pomocnika, który dla dobra drużyny harował przez cały turniej. Na drugim biegunie są jednak piłkarze, którzy legitymują się mistrzowskim tytułem, choć na niego nie zapracowali.

Mecz wielkimi krokami zbliżał się już ku końcowi. Upalne popołudnie wyraźnie dawało się we znaki dwudziestu dwóm aktorom finałowego spektaklu meksykańskiego mundialu. Przed kilkoma chwilami po podaniu Diego Maradony Jorge Burruchaga dał Argentyńczykom prowadzenie 3:2 w spotkaniu z RFN. Niemcy nie byli już w stanie odpowiedzieć. Ich niemrawe ataki grzęzły w okolicach pola karnego Albicelestes. Z przodu szarpał Maradona, starając się jak najdłużej przetrzymać piłkę. Przy linii bocznej na przerwę w grze oczekiwał piłkarz z numerem 21. Sędzia techniczny przywołał Burruchagę, a ten powoli, jak mucha w smole truchtał do zmiany. Kradł cenne sekundy piłkarzom RFN, ale i swojemu koledze. Marcelo Trobbiani, bo tak nazywał się ów szczęśliwiec, miał lat 31 i nigdy wcześniej nie zagrał w meczu mistrzostw świata. Najbliższe 89 sekund, które spędzi na murawie - raz dotykając piłki (efektowne podanie piętą do Héctora Enrique), uczyni go mistrzem świata...

Przed rokiem 1970 takie historie nie mogły mieć miejsca. Brak możliwości wprowadzania zmian sprawiał, że trenerzy rzadziej rotowali składem. Rezerwowi mieli dużo mniejszą szansę na pokazanie się w turnieju, a jeśli już trener spojrzał na nich łaskawym okiem musieli spędzić na boisku całe 90 minut. W drużynach, które do wspomnianego 1970 roku zdobywały Złotą Nike  dostrzec można ogromną stabilność w składzie. Ekstremalny przypadek to Brazylia z roku 1962: w sześciu meczach zagrało raptem 12. piłkarzy.  Jedynym zmiennikiem, który dostał szansę był Amarildo. Pomocnik Botafogo wskoczył do składu w miejsce kontuzjowanego Pelego.

Możliwość wprowadzania zmian dała szansę prezentacji większej ilości piłkarzy. Powstało spore grono futbolowych szczęśliwców: zawodników, którzy dzięki kilkunastominutowym występom mogli się szczycić tytułem mistrza globu. Marcelo Trobbiani, pomocnik hiszpańskiego Elche to rekordzista. Niespełna dwie minuty spędzone na murawie Estadio Azteca w stolicy Meksyku dało mu tytuł mistrzowski. Do kadry Argentyny dobijał się latami, zaczynał jeszcze w 1973 roku, ale żaden z kolejnych selekcjonerów nie wziął go pod uwagę przy ustalaniu mundialowych kadr. Szansę przejścia do historii, w tak osobliwy sposób, dał mu dopiero Carlos Bilardo.


Marcelo Trobbiani - mistrz świata, który ma na koncie jeden, niespełna 90. sekundowy mundialowy występ. Po zakończeniu kariery został trenerem. / fot. elcomercio.pe

Taki zaszczyt ze strony Bilardo spotkał zresztą nie tylko Trobbianiego. W meczu półfinałowym z Belgią swoje (dosłownie) pięć minut dostał 32. letni Ricardo Bochini – legendarny rozgrywający Independiente, który również nie budził uznania kolejnych opiekunów argentyńskiej kadry. By dopełnić listę pięciominutowych mistrzów świata w barwach Argentyny wypada jeszcze wspomnieć przypadek Miguela Oviedo, który wszedł na boisko w 86. minucie spotkania z Peru i był to jego jedyny mundialowy występ.

Wśród rekordzistów mistrzowskich epizodów prym wiodą więc Argentyńczycy, ale wcale nie małe osiągnięcia na tym polu ma również Brazylia. Godny odnotowania jest przypadek Edu - napastnika Santosu, kreowanego na następcę Pelego. W 1966 roku pojawił się on w brazylijskiej kadrze jako najmłodszy w historii gracz powołany na turniej MŚ. Cztery lata później zagrał 17 minut w trzecim grupowym meczu z Rumunią, dzięki czemu został mistrzem świata. W 1974 przeżył swój kolejny turniej, tym razem  grając przez 90 minut przeciwko  Zairowi. Bilans imponujący: trzy mundiale, dwa mecze (107 minut), jedno mistrzostwo świata...

W ekipie z 1994 roku w jego ślady poszli Mueller (11 minut) oraz Viola (15 minut - ale za to w drugiej części dogrywki meczu finałowego z Włochami!). W mistrzowskiej drużynie z 2002 roku wyróżnili się pod tym względem: obrońca Juliano Belletti (5 minut w półfinale przeciwko Turcji), pomocnik Vampeta (17. minut w pierwszym meczu z Turkami) oraz późniejszy laureat Złotej Piłki - Kaka. Mundialowy epizod 20. letniego pomocnika São Paulo, 18 minut w grupowym spotkaniu z Kostaryką dało mu jedyny w karierze tytuł mistrza świata. Kolejne próby (2006, 2010), gdy był podstawowym graczem ekipy Canarinhos nie przyniosły mu już sukcesów.

Wśród Włochów, którzy zdobyli tytuł mistrzowski w 2006 roku najkrótszy epizod - 25 minut w ćwierćfinałowym meczu z Ukrainą, zaliczył obrońca Lazio Rzym Massimo Oddo. Ciekawy jest również przypadek Filippo Inzaghiego, który w turnieju finałowym wystąpił tylko raz, wszedł na ostatnie 32. minuty spotkania grupowego z Czechami i zdobył bramkę, dającą Italii zwycięstwo 2:0. Mimo skuteczności był to jego jedyny występ w uwieńczonej mistrzostwem świata imprezie.


Dziesięć minut gry i Carlos Marchena może przez całe życie tytułować się mistrzem świata. / fot. PAP

W zwycięskiej drużynie Hiszpanii w 2010 roku godny wyróżnienia jest z kolei wyczyn Carlosa Marcheny. Pomocnik Valencii pomagał kolegom na boisku przez 10 minut, ale za to w...  trzech spotkaniach! Marchena pojawił się na placu gry w 90. minucie spotkania z Portugalią, następnie zaliczył osiem minut meczu z Paragwajem, by ponownie pojawić się na murawie tuż przed gwizdkiem kończącym półfinałową batalię z Niemcami. Kilku zawodnikom Vicente del Bosque pozwolił zaprezentować się nieco dłużej. Álvaro Arbeloa zagrał 16, Javi Martínez -19, Juan Mata - 23, a Fernando Llorente - 34 minuty.

Mistrzowie świata, którzy nie zagrali nawet 20. minut w zwycięskim turnieju:

 2 - Marcelo Trobbiani (Argentyna 1986 /FINAŁ)
 5 - Miguel Oviedo (Argentyna 1978)
 5 - Ricardo Bochini (Argentyna 1986)
 5 - Juliano Belletti (Brazylia 2002)
10 - Carlos Marchena (Hiszpania 2010)
11 - Mueller (Brazylia 1994)
15 - Viola (Brazylia 1994 /FINAŁ)
16 - Álvaro Arbeloa (Hiszpania 2010)
17 - Edu (Brazylia 1970)
18 - Vampeta (Brazylia 2002)
18 - Kaka (Brazylia 2002)
19 - Javi Martínez  (Hiszpania 2010).
Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze