Łapiński: Zwycięstwo napędzi Holandię

Piłka nożna
Łapiński: Zwycięstwo napędzi Holandię
Arjen Robben i Dirk Kuyt, czyli dwa holenderskie parowozy / fot. PAP/EPA

Dobry trener widzi, co się dzieje w drużynie. Jeśli zawodnicy biorą sprawy w swoje ręce, to nie reaguje, nie ma powodów, żeby się między nich mieszał. Louis van Gaal widział, że Robben przekazuje swoje uwagi, nie wtrącał się - mówi Polsatsport.pl Tomasz Łapiński.

Łukasz Majchrzyk: Kostaryka zagrała na rzuty karne, ale nic dwa razy się nie zdarza?

Tomasz Łapiński: Kostaryka nie grała na rzuty karne. Liczyła na taktykę, którą stosowała przez cały turniej: dobra obrona i kontry, ale Holendrzy dobrze kasowali te kontrataki. Grali mądrze. Pierwsza poważna sytuacja dla Kostaryki miała miejsce w 117. minucie, kiedy Marcos Urena strzelał z bliska. Kostaryka wszystko, co najlepsze pokazała w grupie. Już mecz z Grecją był na granicy awansu, pomógł im Keylor Navas. Widać wyraźnie, że w tych mistrzostwach przegrywają drużyny, które ograniczają się do obrony. W 90 proc. awans zdobywają ci, którzy odważą się zaatakować.

Przed dogrywką była niezwykła sytuacja, kiedy Arjen Robben mobilizował kolegów, a Louis van Gaal stał z boku i tylko patrzył.

Dla mnie to nie było zaskakujące. Dobry trener widzi, co się dzieje w drużynie. Jeśli zawodnicy biorą sprawy w swoje ręce, to nie reaguje, nie ma powodów, żeby się między nich mieszał. Louis van Gaal widział, że Robben przekazuje swoje uwagi, nie wtrącał się, a swoją obecność i to, że kieruje drużyną, zaakcentował zmianą bramkarza. To, co zrobił trener Holendrów van Gaal było niesamowite. Miał w drużynie specjalistę od bronienia karnych i dał mu się wykazać. Zna swoją drużynę, wie jak nią kierować. Wiedział, że Robben potrafi zmotywować kolegów.

Kiedy Holendrom nie szło, miałem wrażenie, że gwiazdy mogą się pokłócić. Najpierw wolnego strzelał Wesley Sneijder, za chwilę Robben, a potem Robin van Persie.

Miałem wrażenie, że Robben momentami przesadza z ambicją. Mógł w niektórych sytuacjach podawać, a brał piłkę i kiwał się z kilkoma rywalami. Z drugiej strony widać było jednak, że dobrze sobie radził. Holandia miała cztery stuprocentowe sytuacje do zdobycia gola. Robin van Persie sam miał dwie takie okazje. Do dogrywki doszło przez brak skuteczności Holandii. Kostaryka ograniczała się do obrony.

Gdyby Kostaryka awansowała do półfinału to byłaby przesada?

To nie była drużyna, która zasługuje na półfinał, przy całej sympatii dla nich. W grupie grali fajnie, ale potem było już dużo gorzej. Jeśli miałbym wskazać, czy Kolumbia, czy Kostaryka zasłużyła na półfinał, to bez wahania wskazałbym na Kolumbię, która grała mądrzej i bardziej dojrzale.

Holandia jest zmęczona, więc na faworyta półfinału wyrasta Argentyna?

Argentyna nie jest faworytem w żadnym wypadku. Jeśli ktoś zaatakuje Holendrów, jeśli pozwoli im grać z kontrataku, to będzie w opałach. Karne pokazały Holendrom, że są zespołem. Trudne momenty cementują drużyny, udowadniają, że z całą konsekwencją mogą realizować założenia taktyczne. Takie zwycięstwo może ich tylko napędzić do jeszcze lepszej gry.
Łukasz Majchrzyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze