Wojewoda mazowiecki: Rozmowy z Legią są trudne, ale konieczne

Piłka nożna
Wojewoda mazowiecki: Rozmowy z Legią są trudne, ale konieczne
Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski / fot. legia.net

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski na piątkowym spotkaniu dotyczącym bezpieczeństwa na stadionach przyznał, że rozmowy z przedstawicielami Legii Warszawa są trudne. Zadowolony jest z działań piłkarskiego mistrza Polski, ale zmartwiony brakiem konsekwencji.

Najpoważniejsze zastrzeżenia budziły wydarzenia podczas marcowego meczu Legii z Jagiellonią Białystok. W wyniku bijatyki na trybunie gości spotkanie przerwano po pierwszej połowie.

- Mam nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy i działacze klubu wyciągnęli odpowiednie wnioski. Szereg z nich zostało już wprowadzonych w życie, jak np. zakaz używania tzw. sektorówek. Szkoda, że zabrakło konsekwencji i na ostatnim meczu sezonu taka flaga pojawiła się na jednej z trybun. Rozmawiamy o tym z przedstawicielami klubu i cieszę się, że jest dialog. Rozmowy są trudne, ale konieczne. Czasami patrzymy na te same sprawy zupełnie inaczej. Ważne jednak, że wzajemnie wysłuchujemy swoich uwag i argumentów - powiedział Kozłowski.

Wojewoda: Nie zawaham się skorzystać z najdalej idących kompetencji

W wyniku tych zdarzeń Komisja Ligi przyznała Jagiellonii walkower, a Legia została ukaraną grzywną w wysokości 100 tys. złotych i jednym meczem bez udziału publiczności (kara zamknięcia stadionu na kolejne trzy spotkania została zawieszona na rok).

- Jeżeli będę widział ponowne zagrożenie podobnym zdarzeniem jak w meczu z Jagiellonią, to nie zawaham się skorzystać z najdalej idących kompetencji. Cieszę się jednak ze współpracy z Ekstraklasą SA. Wiosną kilkakrotnie spotykałem się z władzami tej spółki i widziałem, że temat bezpieczeństwa został postawiony w centrum uwagi. To właśnie Ekstraklasa SA podjęła w sprawie Legii daleko idące decyzje, znacznie wykraczające poza dotychczasowe standardy. To pozwoliło mi nie korzystać ze swoich uprawnień. To właściwy kierunek zmian - tłumaczył wojewoda mazowiecki.

Jego zastrzeżenia wciąż budzi niedrożność dróg ewakuacyjnych na obiekcie przy Łazienkowskiej i brak ochrony na trybunie zwanej potocznie "Żyletą".

Nie sprawdził się czarny scenariusz

Sprawa bezpieczeństwa na stadionie Legii nie była jedynym tematem piątkowego spotkania, w którym wzięli udział m.in. przedstawiciele klubów województwa mazowieckiego, samorządów, policji, straży pożarnej czy kolei. W trakcie debaty, która już tradycyjnie poprzedza start rundy, rozmawiano również o bezpieczeństwie w trakcie meczów niższych lig piłkarskich.

Niespełna rok temu doszło do poważnych incydentów podczas czwartoligowego meczu KS Łomianki z Polonią Warszawa. Sympatyzujący z Legią chuliganie wdarli się na boisko i mecz został przerwany. Pojawiły się opinie, że działacze innych klubów w obawie przed podobnymi wydarzeniami będą rezygnowali z organizacji meczu ze stołeczną Polonią.

- Troszczymy się nie tylko o Legię, ale także o rozgrywki na terenie całego województwa. W tym temacie zaobserwowałem wyraźny postęp w kwestii bezpieczeństwa. Możemy być dumni z tego, że nie sprawdził się "czarny scenariusz", jaki był zapowiadany po tym meczu. Mimo obaw, że spotkania z udziałem Polonii nie będą się odbywały, wszystkie zostały rozegrane i były bezpieczne - podkreślił Kozłowski.

Pierwszy oficjalny mecz po przerwie letniej na swoim stadionie Legia rozegrała w minioną środę, ulegając Zawiszy Bydgoszcz w rywalizacji o Superpuchar. W najbliższą środę podopieczni trenera Henninga Berga rozpoczną walkę o Ligę Mistrzów. Ich pierwszym przeciwnikiem w drugiej rundzie kwalifikacji będzie irlandzki Saint Patrick's Athletic. Natomiast w następną sobotę stołeczny zespół zainauguruje ligowe rozgrywki, podejmując beniaminka GKS Bełchatów.
jb, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze