Francuzi: Jeśli mistrzostwa świata czy Igrzyska to tylko w Polsce!
Mimo że siatkówka we Francji jest traktowana jako gra zespołowa drugiej kategorii – daleko za koszykówką i piłką ręczną – to mistrzostwa świata w Polsce wywołują olbrzymie zainteresowanie. Faktem jest, że „Trójkolorowi” z meczu na mecz grają coraz lepiej, a ich kibiców już dziś elektryzuje niedzielny mecz z Polską. Nad Sekwaną dali się ponieść biało-czerwonemu szaleństwu!
Mecze „Les Bleus” na żywo pokazuje telewizja beIN Sport, która ma w Polsce swojego kamerzystę i reportera. Wyłapują oni co ciekawsze smaczki. Są bardzo blisko kadry. Nie jest więc zaskoczeniem, że „L'Equipe” poświęca siatkówce pół kolumny dziennie. Bardzo ciekawy artykuł ukazał się ostatnio też w jednym z najbardziej opiniotwórczych dzienników świata – „Le Monde” (wtorkowy nakład: 420 tysięcy). Gazeta sportowi na ogół poświęca bardzo mało miejsca. A jeśli dodamy, że poniedziałkowa relacja z meczu eliminacji Euro 2016 pomiędzy Francją a Serbią miała objętość 1/3 omawianego tekstu o siatkówce, to naprawdę – możemy czuć się zaszczyceni.
Jednak „Le Monde” bardziej od strony sportowej, zainteresował aspekt społecznościowy. Oto co z tego wyszło:
Jeśli mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie to tylko w Polsce! – entuzjazm Laurenta Tillie, selekcjonera „Trójkolorowych”, podzielają miłośnicy siatkówki w całej Francji.
Już samo to jest fenomenem: pierwszy tydzień 18. mistrzostw globu udowodnił, że tak niszowy nad Sekwaną sport, jest w stanie rozentuzjazmować cały kraj. Jak podkreślają francuscy dziennikarze: w Polsce siatkówka to sport narodowy, a takie emocje to norma.
Na meczach Francji z Belgią i USA było, kolejno: 10 i 14 tysięcy widzów. I jak widać, jeszcze pachnąca nowością Kraków Arena, wyraźnie „Trójkolorowym” sprzyja. Zawsze przyjemnie jest występować w kraju, gdzie publiczność jest dodatkowym zawodnikiem – mówił z kolei Stefan Antiga, selekcjoner Polaków, zarazem 38-letni Fancuz, który jeszcze rok temu grał w Skrze Bełchatów.
Polska jest nie do przebicia!
W przyszłą niedzielę Francję czeka niesamowity mecz z gospodarzem, wielkim faworytem turnieju – Polską. Poza Brazylią i chyba jeszcze tylko Iranem, siatkarska pasja Polaków jest nie do przebicia – uważa Philippe Blain, były trener „Les Bleus”, obecnie asystent Laurenta Tillie.
Ale mimo że pasja Polaków jest olbrzymia, jest też stosunkowo świeża – wykreowały ją głównie sukcesy. Polacy czują głód sukcesów. Poza siatkówką i skokami narciarskimi, nie ma u nas sportów, które mogłyby je zapewnić – twierdzi Mateusz Mika, atakujący polskiej reprezentacji.
Dalej Francuzi podkreślają: Polska jest sklasyfikowana jako piąta na świecie, błyszczy od kilku lat – zarówno jej drużyna męska (wicemistrzostwo świata 2006 i mistrzostwo Europy 2009), jak i kobieca (mistrzostwo Europy 2003 i 2005).
Ale to i tak futbol będzie w Polsce zawsze sportem numer jeden – uważa Zbigniew Boniek, prezes PZPN, który zdradza przy okazji, że w Polsce jest około 700 tysięcy zarejestrowanych piłkarzy.
Siatkówka dla Polaków to codzienność
Ale mimo że futbol jest w Polsce sportem pierwszego wyboru, sprawia wielki zawód pod względem osiągnięć. Sklasyfikowanej na 61. miejscu w rankingu FIFA zabrakło na mundialu w Brazylii, a lokalne rozgrywki ciągną za sobą awanturniczą reputacje. Kibole – to w Polsce temat numer jeden. Grupy chuliganów, które dają o sobie znać podczas każdego weekendu.
Siatkarzy natomiast jest w Polsce zrzeszonych 300 tysięcy. Sport ten, w przeciwieństwie do futbolu, ściąga na trybuny publiczność bardziej rodzinną i o wiele spokojniejszą. Żeby się o tym przekonać, wystarczy przejść się po krakowskiej Arenie. Tutaj można przyjść bez żadnych obaw. Z całą rodziną – mówi Beata Drej, nauczycielka, która ogląda mecze ze swoją córką.
„Biało-czerwoni” wygrali we Wrocławiu wszystkie swoje mecze, na trybunach zawsze zasiadał komplet publiczności, a Stadion Narodowy nie był tak zelektryzowany od czasów Euro 2012. Stemplem tej polskiej pasji jest na pewno 5 milionów telewidzów, którzy oglądali mecz otwarcia z Serbią na antenie telewizji Polsat. To stacja, która od 15 lat pokazuje większość meczów ligi krajowej.
Siatkówka to dla Polaków codzienność. Idziesz zatankować, a na pompach paliwowych widzisz nalepki z wizerunkami siatkarzy – podsumowuje pełen uznania Philippe Blain. W jego słowach czuć jakby nutkę zazdrości. Zazdrości dla kraju, który swoich siatkarzy unosi do rangi gwiazd.
Tyle opiniotwórczy „Le Monde”.
Po meczu z USA, w bardzo pochlebnych słowach wypowiadał się również „L'Equipe”: „Owacja na stojąco dla Niebieskich, którzy w obecności 14 tysięcy oczarowanych Polaków, weszli do drugiej rundy. Gospodarze sukces przyjaciół znad Sekwany fetowali radosnymi okrzykami i piosenką 'Aux Champs Elysees'. Takie sceny tylko w kraju prawdziwych pasjonatów siatkówki. A może to po prostu Francja była tak czarująca? „Trójkolorowi” pokazali wiele niekonwencjonalnych zagrań, wielką urodę gry, a ich każdy kolejny wynik jest coraz bardziej przekonujący.”.
Po oczarowaniu krakowskiej publiczności, Francja ma chęć oczarować również Bydgoszcz i Łódź.
Jestem bardzo dumny ze swoich zawodników – puentuje Laurent Tillie.
Komentarze