HollyŁódzki dreszczowiec bez happy endu! Pierwsza porażka Polaków

Siatkówka

W pierwszym meczu drugiej fazy siatkarskich mistrzostw świata Polska przegrała po emocjonującym spektaklu z reprezentacją Stanów Zjednoczonych 1:3. Triumfatorzy tegorocznej edycji Ligi Światowej postawili biało-czerwonym wysoko poprzeczkę i wytrzymali wojnę nerwów w końcówkach setów.

Podopieczni Stephana Antigi w pierwszej fazie mistrzostw kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa. W meczu otwarcia, na Stadionie Narodowym w Warszawie pokonali 3:0 Serbię. W kolejnych spotkaniach – w Hali Stulecia we Wrocławiu ogrywali kolejno: 3:0 Australię, 3:0 Wenezuelę, 3:1 Kamerun i 3:0 Argentynę. W drugiej rundzie zameldowali się więc z kompletem 9 punktów.

 

Amerykanie rywalizację w grupie E rozpoczęli z czterema punktami na koncie. Triumfatorzy Ligi Światowej w pierwszej fazie grupowej grali w kratkę. Turniej rozpoczęli od porażki po tie-breaku z Belgią, kolejne spotkanie, to również porażka, również 2:3 z Iranem. Trzeci mecz to zdecydowane zwycięstwo 3:0 nad Portoryko. Czwarty – kolejna porażka, tym razem 1:3 z Francją. Wreszcie w trzecim meczu wygrana 3:1 z grającymi poniżej oczekiwań Włochami.

 

Amerykanie już w pierwszym secie potwierdzili, że wciąż pozostają w grze o medale. Znakomicie przyjmowali zagrywki biało-czerwonych, dużo lepiej od Polaków prezentowali się w kontratakach. Największym mankamentem obu drużyn były seryjnie marnowane zagrywki. Dwa serwisy popsute przez Piotra Nowakowskiego w końcowych fragmentach pierwszej odsłony ułatwiły Amerykanom wygraną w tej partii. Seryjnie marnował zagrywki również jeden z bohaterów tego meczu - Matthew Anderson. W ekipie biało-czerwonych słabo funkcjonowało przyjęcie. Amerykanie nie mieli litości dla Mateusza Miki, którego już pod koniec pierwszej partii zmienił Michał Kubiak.

 

Amerykanie wygrali dwa pierwsze sety. W trzeciej, najbardziej dramatycznej odsłonie tego spotkania górą byli biało-czerwoni. Gdy wydawało się, że Polacy będą w stanie doprowadzić do tie-breaka (mieli przewagę jeszcze na drugiej przerwie technicznej), Amerykanie w końcówce uzyskali przewagę. Piłkę meczową mieli już przy stanie 21:24. Polacy obronili się w dwóch akcjach, ale w trzeciej Matthew Anderson skutecznym atakiem z prawej strony zakończył grę.

 

W polskiej drużynie najlepiej punktował Mariusz Wlazły – 17, następnie Michał Winiarski – 14, Michał Kubiak – 12 i Karol Kłos – 10 punktów. Dla Amerykanów 23 oczka uzyskał Taylor Sander, zaś 21 Matthew Anderson.

 

W następnym meczu Polacy zmierzą się z Włochami (czwartek 11 września, godzina 20.25), którzy rywalizację w drugiej fazie turnieju rozpoczęli od porażki 0:3 z Serbią. W innych środowych spotkaniach grupy E Francja pokonała w bydgoskiej Hali Łuczniczka Argentynę 3:1, a Iran również 3:1 wygrał z Australią. Kolejnymi rywalami Polaków będą Iran (sobota 13 września) i Francja (niedziela 14 września).


 

Polska – USA 1:3 (27:29, 22:25, 27:25, 23:25)

 

Polska: Mateusz Mika, Piotr Nowakowski, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Karol Kłos, Paweł Zagumny – Paweł Zatorski (libero) – Michał Kubiak, Dawid Konarski, Fabian Drzyzga, Marcin Możdżonek.
USA: Micah Christenson, Taylor Sander, David Lee, Matthew Anderson, Paul Lotman, Maxwell Holt - Erik Shoji (libero).

 

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze