Pindera: Skok na kasę w Las Vegas

Sporty walki
Pindera: Skok na kasę w Las Vegas
fot. sho.com

Rewanżowa walka Floyda Mayweathera jr z Marcosem Rene Maidaną zapowiada się ciekawiej od pierwszej, ale to nie oznacza, że taka właśnie będzie. Teraz obaj pięściarze wiedzą o sobie już wszystko, zobaczymy który z nich znajdzie nowe argumenty. Wydaje się, że „Money” ma ich znacznie więcej, więc bardzo prawdopodobne, że tym razem wygra jeszcze wyraźniej niż cztery miesiące temu.

MGM Grand Garden Arena w Las Vegas to matecznik najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe. To właśnie tu toczy swoje najważniejsze pojedynki i nie zamierza nic zmieniać. W Las Vegas przecież mieszka , w mieście hazardu ma swoją bazę treningową i chyba już tak będzie to końca tej jednej z najbardziej niesamowitych karier w historii boksu zawodowego. Zresztą miasto też czerpie wymierne korzyści w faktu, że Mayweather jr właśnie tu toczy swoje walki.


„Money” jest nie tylko najlepszy, ale i najbogatszy, stąd ten nowy przydomek (wcześniej był Pretty Boy). Nie będzie jednak walczył wiecznie. Pojedynek z Maidaną będzie zapewne jednym z ostatnich. On sam mówi, że przejdzie na emeryturę w przyszłym roku. A pytany czy na koniec jego rywalem będzie wreszcie Manny Pacquiao odpowiada, że nie prowadzi żadnych rozmów w tej sprawie.

To sam Pacquiao i Bob Arum, jego promotor chcą wykorzystać moje nazwisko, by lepiej sprzedać bilety na listopadowy pojedynek Filipińczyka z Chrisem Algierim – twierdzi Mayweather skoncentrowany teraz na rewanżowej walce  Maidaną.


Ich pierwszy pojedynek pokazał, że Mayweathera można przydusić do ściany, ale trudno mu zadać decydujące uderzenie. Floyd jr wygrał pewnie, choć nie brakowało głosów, że werdykt był kontrowersyjny. Moim zdaniem tak jak klarowna była sama walka, tak i werdykt był oczywisty. Maidana bił się ambitnie,to fakt, faulował kiedy tylko nadarzyła się okazja, też fakt, ale czystych ciosów zbyt wiele nie zadał. A teraz zada jeszcze mniej, jestem o tym przekonany, choć zdaję sobie sprawę, że w tym biznesie niczego nie można być pewnym. Boks uczy pokory jak mało, który sport. Chwila nieuwagi, jeden cios i po wszystkim.


Ale Mayweathera nikt przecież jeszcze nie trafił tak, by ten był zagrożony porażką przed czasem. Ten geniusz defensywy swoją ostatnią walkę przegrał w boksie amatorskim, w półfinale igrzysk w Atlancie (1996), ze znakomitym Bułgarem Serafimem Todorowem.  Komentowałem ten pojedynek i doskonale pamiętam, że był wyrównany. Todorow był trzykrotnym mistrzem świata i Europy, obronę miał znakomitą, choć nietypową. Był znacznie wyższy od Mayweathera i jeszcze bardziej przewyższał go doświadczeniem. Ale werdykt mógł wtedy iść w dwie strony. Ostatecznie jednym punktem wygrał Bułgar, a zrozpaczony Amerykanin pozostał z medalem brązowym.
O Todorowie słuch dawno jednak już zaginął, a Floyd Mayweather jr, to dziś najlepszy pięściarz świata i najlepiej opłacany sportowiec. Za swoje walki pokazywane w systemie pay per view pobiera gigantyczne honoraria. I tak za starcie z Meksykaninem Saulem Alvarezem zarobił ponad 70 mln dolarów. Za pierwszą walkę z Maidaną gaża była niższa, ale Argentyńczyk nie jest tak popularny, jak „Canelo” Alvarez. Teraz wyniki oglądalności mogą być lepsze, a tym samym większa będzie wypłata. Rewanże na ogół sprzedają się dobrze, szczególnie gdy w pierwszej walce murowany faworyt ma problemy.


Mayweather jr jest przekonany, że w rewanżu zdeklasuje Maidanę, ale chyba ma świadomość, że Argentyńczyk też ma swoje atuty. Potrafi przyjąć cios i oddać, a bije mocno. Jeśli wytrzyma walkę kondycyjnie, to znów może sprawić problemy wielkiemu mistrzowi, ale nie na tyle duże, by wynik tej walk był sensacyjny.


Mayweather jest niepokonany od 18 lat. Wygrał 46  zawodowych pojedynków, 26 przed czasem, ma mistrzowskie pasy w pięciu różnych kategoriach wagowych i setki milionów dolarów zarobionych w ringu. Takim  bokserskim CV nie może się pochwalić żaden z urzędujących czempionów.


Maidana, który wygrał 35 walk (31 przed czasem) i cztery razy przegrał ma przy nim bilans bardzo skromny. Ale gdy wychodzi do walki skromny nie jest i na pewno zrobi wszystko, by zdetronizować wielkiego mistrza. Gdyby tego dokonał przeszedłby do historii, ale to tylko marzenia.


Mayweather jr chciał w tym pojedynku bronić należących do niego pasów w dwóch kategoriach (półśredniej i junior półśredniej), ale ostatecznie stawką w tej walce będą tytuły WBC i WA w półśredniej. No i oczywiście worek dolarów. Ten znacznie  większy będzie dla „Moneya, a mniejszy i skromniejszy dla Maidany.

Transmisja gali w Las Vegas w nocy z soboty na niedzielę od godz. 2.00 w Polsacie Sport!

Janusz Pindera, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze