Tomaszewski: Polska - Rosja, mecz z historią

Siatkówka
Tomaszewski: Polska - Rosja, mecz z historią
fot. Cyfrasport

Dramaturgia ostatnich meczów polskich siatkarzy z Iranem i z Brazylią ukazała to co w sporcie najpiękniejsze. Chwalebną niepewność – "la glorieuse incertitude" – jak mawiają Francuzi.

Od prawie trzech tygodni redakcja sportowa Polsatu żyje w rytm zagrywki, przyjęcia i bloku. Prawdziwe emocje dopiero się zaczynają. Napięcie rośnie – jak u Hitchcocka. A zaczęło się 30 sierpnia od trzęsienia ziemi na Stadionie Narodowym w Warszawie – meczem Polska Serbia przy dopingu ponad 60 tysięcznej widowni.

 

Przed nami najciekawszy mecz turnieju Polska - Rosja, mecz o awans do półfinałów mistrzostw świata. Po gładkiej porażce Rosji z Brazylią Polsce wystarczą dwa wygrane sety ze złotymi medalistami ostatnich igrzysk olimpijskich w Londynie. Jaka będzie atmosfera w Łodzi? Czy publiczność zachowa się godnie? Czy będą gwizdy podczas hymnu Rosji? Trudne zadanie stoi przed moim kolegą redakcyjnym Markiem Magierą, spikerem zawodów. Nie sposób zresztą analizować tego meczu, wyjmując go z kontekstu historycznego. I nie biorąc pod uwagę sytuacji za naszą wschodnią granicą.

 

Dawne mecze Polska - Związek Radziecki często wzbudzały niezwykłe emocje, przechodziły do historii jako wydarzenia wykraczajace poza granice sportu. Polska - ZSRR w hokeja 6:4 w katowickim Spodku (w 1976 roku). Niespodziewane zwycięstwo przerwało serię 25 porażek z rzędu z niepokonaną drużyną radziecką. A niektóre porażki były bardzo dotkliwe 20:0 czy 17:0. 

 

Wyścig Pokoju i etapy w Polsce, kiedy przy wjeździe na stadion jako pierwszy wyłaniał się z tunelu radziecki kolarz w czerwonym stroju. Słychać było jeden wielki gwizd.

 

Rok 1948. W ciągle biednej, zniszczonej przez wojnę Warszawie trwa mecz Polska - ZSRR w boksie. Piłkarski stadion Legii jest pełen, a wśród publiczności dygnitarze reżimu stalinowskiego: Bolesław Bierut i Edward Osóbka-Morawski. Kiedy ulubieniec warszawskiej publiczności Kolczyński walczy z Rosjaninem Ogurienkowem doping jest nieprawdopodobny. –Kolka! Za Lwów – bij go! Kolczyński przegrywa walkę, a nasi schodzą z ringu pokonani 10:6. Pisarz Leopold Tyrmand, relacjonujacy mecz dla „Przekroju” napisał, że "mecz był słaby, ale publiczność wspaniała". To zdanie sprawiło, ze stracił posadę. Takie były czasy.

 

Rok 1957, już po Październiku, a więc odwilż. Na stadionie w Chorzowie zebrało się 100 tysięcy widzów. Mecz Polska-ZSRR w piłce nożnej. Wielka drużyna radziecka, a w bramce słynny Lew Jaszyn. Bohaterem meczu jest napastnik Gerard Cieślik, autor dwóch goli. Drugi z podania Lucjana Brychczego. Polska wygrywa 2:1! Ludzie szaleją ze szczęścia.

 

18 września 2014 roku. Polska – Rosja w łódzkiej Atlas Arenie. Czy ten dzień zapisze się jako triumf polskiego sportu? Czy Mariusz Wlazły zainspiruje swoich kolegów do wielkich rzeczy? Przed nami z pewnością niezwykłe wydarzenie.

Tomasz Tomaszewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze