Milowy krok w ostatniej akcji! Łęczna bez punktów we Wrocławiu

Piłka nożna
Milowy krok w ostatniej akcji! Łęczna bez punktów we Wrocławiu
fot. PAP

Śląsk Wrocław wygrał 2:1 z Górnikiem Łęczna w spotkaniu 10. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w ostatniej akcji meczu niezawodny Sebastian Mila.

Śląsk na własnym stadionie gra jak mało, która drużyn w naszej lidze. Dwanaście kolejnych spotkań bez porażki i nie było wątpliwości kto będzie starał się zgarnąć pełną pulę w drugim piątkowym spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy. Pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego WKS we Wrocławiu ośmiokrotnie zwyciężył i tylko cztery razy zremisował.

Do stolicy Dolnego Śląska wybierała się drużyna, której postawa jest na początku sezonu była sporym zaskoczeniem. Górnik Łęczna zgromadził dwanaście punktów i we Wrocławiu zapowiadał walkę o pełną zdobycz punktową.

 

Łęczna po trzy punkty


Goście nie rzucali słów na wiatr i już w 2. minucie stworzyli znakomitą okazję do zdobycia bramki, ale kapitalnie w ostatniej chwili interweniował Piotr Celeban blokując strzał Roberta Picha. Kilkanaście minut później ponownie zagotowało się pod bramką Pawełka. Błędu Celebana wykorzystać nie potrafił jednak Miroslav Bożok.

W ostatnim kwadransie pierwszej odsłony Górnicy raz jeszcze podkręcili tempo. Uderzenia oddawali Filip Burkhardt, Fiodor Cernych oraz Patrik Mraz. Za każdym razem lepszy okazywał się Mariusz Pawełek. Faworyzowany Śląsk zawodził kibiców we Wrocławiu, a goście tylko przez swoją nieskuteczność schodzili do szatni z bezbramkowym remisem.

 

Super Mila na ratunek!



Druga część spotkania rozpoczęła się bardzo sennie, ale od 60 minuty na boisku działo się naprawdę wiele. W 62. bramkę zdobyli goście po kapitalnej kontrze. Miroslav Bożok wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Łukasza Mierzejwskiego i otworzył wynik spotkania. Radość Górnika trwała bardzo krótko albo paradoksalnie zbyt długo, bo w następnej już akcji wrocławianie wyrównali wynik meczu za sprawą uderzenia Krzysztofa Ostrowskiego.

 

Gospodarze poszli za ciosem i w przeciągu dziesięciu minut stworzyli szereg groźnych sytuacji, ale świetnie spisywał się Sergiusz Prusak.Gdy już wszyscy oczekiwali na ostatni gwizdek, niespodziewanie do siatki rywali trafił Sebastian Mila. Goście nie mieli nawet okazji wznowić gry i wracają do Łęcznej bez punktu.

 

Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna 2:1 (0:0)

 

Bramki: 0:1 Miroslav Bożok (62), 1:1 Krzysztof Ostrowski (63), 2:1 Sebastian Mila (90+3)

 

Żółta kartka - Górnik Łęczna: Filip Burkhardt, Łukasz Mierzejewski.

 

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 11 171

 

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba - Flavio Paixao, Lukas Droppa (84. Tom Hateley), Krzysztof Danielewicz, Sebastian Mila, Robert Pich - Mateusz Machaj (40. Krzysztof Ostrowski)

 

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Marcin Kalkowski, Patrik Mraz - Grzegorz Bonin, Tomasz Nowak, Filip Burkhardt (70. Shpetim Hasani), Radosław Pruchnik (73. Lukas Bielak), Miroslav Bożok (84. Sebastian Szałachowski) - Fiodor Cernych

Maciej Turski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze