Siatkarki z Karaibów nie biorą jeńców. Zdecydowane zwycięstwo gospodyń

Siatkówka
Siatkarki z Karaibów nie biorą jeńców. Zdecydowane zwycięstwo gospodyń
fot. FIVB

W drugiej serii spotkań grupy E kolejne zwycięstwo odniosły - okrzyknięte rewelacją turnieju - siatkarki Dominikany. Tym razem pokonały po czterosetowym meczu reprezentację Azerbejdżanu. W drugim spotkaniu Niemki przegrały po tie-breaku z Japonią. Gospodynie turnieju - Włoszki w trzech setach pokonały Belgię.

Siatkarki Dominikany wciąż pozostają niepokonane w tym turnieju. Na inaugurację II fazy grupowej wygrały 3:2 (czwarty tie-break tej drużyny na tych MŚ!) z Belgią, dziś pokonały po czterosetowym spotkaniu reprezentację Azerbejdżanu. W pierwszym secie, po wyrównanym początku, końcówka należała do Azerek. Po skutecznym bloku wypracowały sobie trzypunktową zaliczkę (17:20), po autowym ataku rywalek miały piłkę setową (21:24). Siatkarki z Karaibów obroniły się w dwóch kolejnych akcjach, ale trzecia - atak po bloku w wykonaniu Poliny Rahimowej dał zwycięstwo Azerkom.

 

Porażka w pierwszym secie podrażniła Dominikanki, które w kolejnej odsłonie zgotowały swoim rywalkom prawdziwy pogrom. Wystarczy prześledzić, jak zmieniał się wynik tego seta: 5:0, 8:2 - na pierwszej przerwie, 11:2, 14:4, 16:5 - na drugiej przerwie po akcji Giny Mambru. W końcówce siatkarki z Azerbejdżanu zdołały jedynie przekroczyć barierę dziesięciu oczek. Trzecia partia również padła łupem siatkarek Dominikany. Czwartą świetnie zaczęły podopieczne Aleksandra Czerwiakowa, uzyskując w pierwszych akcjach trzy punkty przewagi (1:4). Siatkarki z Dominkiany szybko odzyskały kontrolę nad tym setem. Na drugiej przerwie technicznej miały już pięć punktów zaliczki. Skuteczny atak z lewej strony w wykonaniu Bethani De La Cruz dał im piłkę meczową (24:17), a przestrzelony atak Azerek w kolejnej akcji zakończył to spotkanie.


Drugie spotkanie tej grupy zakończyło się tie-breakiem. W środkowej części seta Niemki wygrały osiem akcji z rzędu i ze stanu 13:14 wyszły na prowadzenie 21:14. Autowy atak Japonek dał im piłkę setową (24:22), a skuteczna akcja Maren Brinker zakończyła tę odsłonę. Drugi set padł łupem Japonek, a o wyniku zadecydował autowy atak Margareta Kozuch, gdy obie ekipy rywalizowały już na przewagi. Trzecią odsłonę zdecydowanie wygrały Japonki, które przeważały w całym secie (Niemki fatalnie rozpoczęły tę partię i przegrywały 2:8 na pierwszej przerwie). Czwarty set dla odmiany zakończył się zdecydowaną wygraną Niemek 25:16 i to tie-break miał wyłonić zwycięską drużynę. Japonki wygrał piątą partię i wciąż mają szansę na awans do najlepszej szóstki turnieju.

 

Gospodynie mistrzostw świata pewnie pokonały w trzech odsłonach Belgię. W pierwszym i trzecim secie Włoszki wygrały zdecydowanie, pozwalając rywalkom na zdobycie osiemnastu oczek w każdej z tych partii. Drugi set był najbardziej wyrównany. Podopieczne Gerta VandeBroeka miały przewagę w środkowej części tej odsłony (9:10), końcówka przebiegła już jednak pod dyktando gospodyń. Trzeci set był właściwie formalnością. Belgijki trzymały się dzielnie do pierwszej przerwy, na której miały dwa punkty straty. W środkowej części seta Włoszki odjechały rywalkom (19:14) i mimo, że rywalki zdołały jeszcze nawiązać walkę i zmniejszyć straty (21:18), spokojnie zakończyły to spotkanie. Skuteczny atak z lewej strony w wykonaniu Nadii Centoni dał piłkę meczową, którą wykorzystała w kolejnej akcji Carolina Costagrande po ataku z prawego skrzydła. W czwartym meczu tej grupy Chorwatki, które w poprzedniej serii spotkań ograły po tie-breaku Japonię, nie miały nic do powiedzenia w starciu z inną ekipą z Azjii. Chinki bez większego trudu wygrały tę konfrontację w trzech krótkich setach.


Wyniki meczów grupy E:

 

Dominikana - Azerbejdżan 3:1 (23:25, 25:11, 25:21, 25:17)
Niemcy - Japonia 2:3 (25:23, 24:26, 19:25, 25:16, 11:15)
Włochy - Belgia 3:0 (25:18, 25:22, 25:18)
Chorwacja - Chiny 0:3 (12:25, 15:25, 15:25)

 

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze