Coyle i Campbell ze zwycięstwami! Wielka Brytania już czeka na bratobójcze starcie

Sporty walki

Tommy Coyle oraz Luke Campbell zwyciężyli swoje pojedynki na gali pięściarskiej w Hull. Brytyjczycy dali pokaz świetnego boksu i w następnej walce stoczą najprawdopodobniej bratobójczy pojedynek, którym już elektryzuje się pięściarska Anglia.

Gala bokserska w Hull przyniosła wiele pięściarskich emocji, a zawodnicy z Wysp Brytyjskich udowodnili, że w świecie bokserskim znaczą coraz więcej. Swoje pojedynku zwyciężyli faworyzowani Coyle i Campbell, którzy - dużo na to wskazuje - w kolejnym pojedynku mimo wieloletniej znajomości skrzyżują rękawice ze sobą.

Tommy Coyle pokonał Michaela Katsidisa przez KO w 2 rundzie

"Boom Boom" Cuyle powrócił do ringu po walce z Brizuelą, w którym czterokrotnie leżał na deskach i pewnym zwycięstwie na punkty z Michaelem Ansahem. Michael Katsidis miał sprawić wiele problemów angielskiemu wojownikowi, ale szybko jego umiejętności zostały zweryfikowane.


Australijczyk już w po kilku sekundach leżał na deskach, ale tylko po poślizgnięciu. Katsidis starał się skracać dystans - jak ma to w zwyczaju - ale jego próby kończyły się uderzeniami "Boom Booma". W drugiej rundzie dostaliśmy błyskawiczną odpowiedź, który z pięściarzy sięgnie po zwycięstwo w tym pojedynku. Coyle wystrzelił krótkim lewym sierpem i posłał na deski Katsidisa. Sędzia nie miał wątpliwości, że Australijczyk nie jest w stanie kontynuować rywalizacji.

Coyle zanotował pewne zwycięstwo w Hull i w kolejnym pojedynku najprawdopodobniej zmierzy się z Luke'em Campbellem, który jest jego przyjacielem. W sporcie nie ma sentymentów i pięściarze z Wysp wiedzą o tym doskonale. Coyle zebrał wiele pochwał za swój występ z całego bokserskiego świata m.in. od Anthony'ego Joshuy i już czeka na kolejne wyzwania z pasem międzynarodowego mistrza IBF na swoim ramieniu.



Luke Campbell pokonał Daniela Brizuela przez TKO w 4 rundzie

Wielka Brytania na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zdobyła trzy złote medale, a jeden z nich trafił w ręce Luke'a Campbella. Anglik szybko przeszedł na zawodowstwo i na razie spisuje się znakomicie. W ośmiu dotychczasowych walkach pokonał wszystkich swoich rywali, a sześć pojedynków kończył przed czasem. Ostatnio na gali w Londynie wygrał z Krzysztofem Szotem.

Walka z pochodzącym z Argentyny Danielem Brizuelą miała być kolejnym krokiem do wielkiej światowej kariery. Przeciwnik już naprawdę dobry, a dodatkowego smaczku dodawał fakt, że pięściarz pochodzący z Mendozy powracał do Wielkiej Brytanii po znakomitej walce i  porażce z Tommym Coyle'em, który na gali w Hull wystąpił w walce wieczoru.

Od początku walki ulubieniec miejscowej publiczności narzucił swój styl i dominował w ringu. Świetne kombinacje ciosów i zmiana płaszczyzny uderzeń siały spustoszenie w obronie Argentyńczyka. Brizuela został zepchnięty do defensywy, a Campbell przy dopingu publiczności - "There's only one Luke Campbell" - kontynuował swoją pracę.



Brizuela dopiero w trzecim starciu rozpoczął odpowiadać na ataki Anglika, ale jego ciosy nie były wystarczająco mocne. Campbell cały czas znajdował się poza zasięgiem Argentyńczyka i czekał na swoją szanse, aby wystrzelić kombinacją prostych. W czwartej rundzie walka dobiegła końca. Po kontrowersyjnym liczeniu Campbell dopadł do swojego rywala, a ten nie odpowiadał na ciosy Brytyjczyka. Sędzia wskoczył pomiędzy pięściarzy i zakończył pojedynek.

Luke Campbell zwyciężył kolejny pojedynek na zawodowych ringach i w kolejnym starciu najprawdopodobniej zmierzy się ze swoim przyjacielem Tommym Coyle'em.

Gavin McDonnell pokonał Vusiego Malingę przez jednogłośną decyzję (116-111, 116-111, 115-112)

Pochodzący z Yorkshire McDonnell nie miał łatwej przeprawy w dwunastorundowym pojedynku o wakujący tytuł międzynarodowego mistrza świata WBA w kategorii junior piórkowej. Rywalem Anglika był Vusi Malinga pochodzący z RPA. Dla czarnoskórego pięściarza walka z McDonnellem mogła być jedną z ostatnich szans do wejścia na salony, bo w przyszłym tygodniu kończy już 35 lat swojego życia.

Pojedynek rozpoczął się od mocnego uderzenia obu pięściarzy. Otwierająca runda obfitowała w liczne wymiany i żaden z zawodników nie unikał krwawej jatki. Praca na nogach Anglika sprawiała sporo problemów Malindze. McDonnell wydawał się być zawsze o krok przed swoim rywalem.


W ósmej rundzie Malinga znalazł trochę energii i dobrze rozpoczął starcie - od mocnego podbródkowego. Ponowił atak lewym, ale kontrujące uderzenie McDonnella okazało się niesamowicie precyzyjne i Malinga wylądował na deskach po raz pierwszy w tym pojedynku. Wydawało się, że to będzie początek końca Afrykańczyka, ale obywatel RPA okazał się bardzo twardym zawodnikiem.

Walka potrwała na pełnym dystansie, a sędziowie nie mieli wątpliwości kto zasłużył na zwycięstwo. Wszyscy trzej punktowali wygraną Gavina McDonnella, który według brytyjskich dziennikarzy wypełnił swój plan taktyczny i sięgnął po wakujący pas.

 

Wyniki gali w Hull:

Walka o pas IBF International:

Tommy Coyle pokonał Michaela Katsidisa przez KO w 2 rundzie

 

Luke Campbell pokonał Daniela Brizuela przez TKO w 5 rundzie

 

Walka o wakujący pas WBA International:

Gavin McDonnell pokonał Vusiego Malingę przez jednogłośną decyzję

Robbie Davies pokonał Kakhabera Avetisiana przez TKO w 6 rundzie
 

Maciej Turski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze