Twierdza Wrocław wciąż niezdobyta!

Piłka nożna
Twierdza Wrocław wciąż niezdobyta!
fot. PAP
Takuya Murayama otworzył wynik meczu.

Śląsk Wrocław zremisował na własnym boisku z Pogonią Szczecin w spotkaniu siedemnastej kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Na trafienie Murayamy z pierwszej połowy spotkania gospodarze odpowiedzieli golem Zielińskiego. Podział punktów sprawił, że wrocławianom nie udało się przeskoczyć w tabeli Wisły Kraków.

Obie ekipy przystąpiły do gry osłabione. W drużynie gospodarzy zabrakło leczącego uraz Tomasza Hołoty, goście przyjechali do Wrocławia bez Patryka Małeckiego, Marcina Robaka i Ricardo Nunesa w składzie.

 

Początek meczu nie był porywający. Strzałów z dystansu próbowali Dudu Paraiba i Rafał Murawski. W 24. minucie Sebastian Mila egzekwował rzut wolny zza pola karnego, ale uderzył niecelnie, obok bramki strzeżonej przez Radosława Janukiewicza. Senną atmosferę pierwszej połowy ożywiła dopiero sytuacja z 33. minuty. W pobliżu pola karnego Śląska Takuya Murayama zagrał do Łukasza Zwolińskiego, ten przytomnie odegrał do Japończyka, który mimo asysty wrocławskich obrońców wepchnął piłkę do bramki rywali. Goście objęli prowadzenie, a walczący o fotel wicelidera tabeli podopieczni Tadeusza Pawłowskiego nie byli im już w stanie skutecznie odpowiedzieć w tej części gry. Jeszcze przed przerwą szansę miał Robert Pich, ale piłka po jego strzale zza pola karnego otarła się o obrońcę Pogoni i poszybowała nad poprzeczką.


Od początku drugiej części gry gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Radosław Janukiewicz nie miał problemów z obroną strzału Dudu Paraiby, ale w 54 minucie nie miał nic do powiedzenia przy uderzeniu Pawła Zielińskiego. Zaskakujący strzał zza pola karnego przyniósł obrońcy wrocławian pierwsze trafienie w ekstraklasie. Gospodarze poszli za ciosem i mieli okazje do zdobycia kolejnych bramek. Zaskakujący strzał Sebastiana Mili z rzutu wolnego, podobnie jak próby Flavio Paixao i Dudu Paraiby  nie przyniosły jednak zmiany rezultatu. Kolejne okazje wrocławianie mieli w ostatnich minutach spotkania. Po kontrataku i świetnym podaniu Sebastiana Mili z ostrego kąta wprost w nogi bramkarza gości strzelał Konrad Kaczmarek. Również Mila i Krzysztof Ostrowski nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywali.


W 63. minucie meczu gra na moment została przerwana, po wrzuceniu przez kibiców Pogoni rac na boisko. Remis nie pozwolił Śląskowi przeskoczyć w tabeli Wisły Kraków. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego wciąż zajmują trzecią pozycję, nadal pozostają jednak niepokonani w obecnym sezonie na własnym boisku.

 

Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba (75. Konrad Kaczmarek) - Flavio Paixao, Tom Hateley, Lukas Droppa (67. Krzysztof Danielewicz), Sebastian Mila, Robert Pich - Mateusz Machaj (51. Krzysztof Ostrowski).
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Hubert Matynia - Adam Frączczak, Mateusz Matras, Rafał Murawski (67. Jakub Bąk), Maksymilian Rogalski, Takuya Murayama (90. Maciej Dąbrowski) - Łukasz Zwoliński. 

Bramki: 0:1 Takuya Murayama (33), 1:1 Paweł Zieliński (54).

 

Żółte kartki: Piotr Celeban, Paweł Zieliński (Śląsk Wrocław) - Sebastian Rudol, Hernani, Wojciech Golla, Maksymilian Rogalski (Pogoń Szczecin).

 

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 8 297.

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze