ME: Polki zagrają z Węgierkami licząc na Hiszpanki
We wtorek o 20.30 w węgierskim Gyoer rozpocznie się mecz grupy A mistrzostw Europy piłkarek ręcznych Polska – Węgry. Sytuacja biało-czerwonych po porażce z Hiszpanią 22:29 jest trudna, ale szanse na awans jeszcze są.
Trener biało - czerwonych Kim Rasmussen docenia siłę najbliższego rywala, który w poprzednich ME w Serbii w 2012 roku wywalczył brązowy medal.
Węgierki mają w swoich szeregach kilka znakomitych zawodniczek. Żeby z nimi wygrać nie możemy im dać czasu na zastanowienie. Dlatego musimy być bardzo agresywni, twardzi w obronie i nie pozwalać na oddawanie strzałów z czystych pozycji” – dodał szkoleniowiec.
Przed meczem Polek z gospodarzami Rosja zagra z Hiszpanią o 18.15. Jeśli wygra, a Polki przegrają z Węgierkami, będzie to koniec marzeń o awansie do drugiej rundy.
Grupowi rywale w mistrzostwach Europy są do ogrania, ale muszą być wyeliminowane błędy, które doprowadziły do porażki z Hiszpanią powiedziała kapitan reprezentacji piłkarek ręcznych Karolina Kudłacz.
Postawa Węgierek i Rosjanek w pierwszym dniu ME, które odbywają się na Węgrzech i w Chorwacji, specjalnie jej nie zdziwiła.
Dwa wyrównane zespoły, mecz bardzo szybki, zakończony remisem. Spodziewałam się tego. Potwierdzają się nasze przewidywania sprzed mistrzostw, że w naszej grupie grają trzy drużyny z najwyższej światowej półki - oceniła.
Przeciwko gospodarzom gra się w specyficznej atmosferze, z którą niektóre młodsze stażem zawodniczki muszą się oswoić. "W niedzielę zostałyśmy specjalnie na hali, żeby poczuć te emocje, zobaczyć jak to jest grać z gospodarzami. Na pewno ten mecz pokazał, że nie są to przeciwnicy nie w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że się ogarniemy jako zespół i powalczymy" – zakończyła Kudłacz.
Komentarze