Gdyby nie lodomistrz Mutke...Torwar kończy 61 lat

Zimowe
Gdyby nie lodomistrz Mutke...Torwar kończy 61 lat
fot. PAP
Budowa kortu tenisowego na warszawskim Torwarze przed Pucharem Davisa

12 grudnia 1953 roku otwarto pierwsze w Warszawie sztuczne lodowisko. Nazwa nieskomplikowana a rozrywka lubiana. I tak jest już od 61 lat.

Pomysł budowy wielofunkcyjnej hali sportowej pojawił się już w planach modernizacji stolicy ogłoszonych u schyłku międzywojnia przez prezydenta Stafana Starzyńskiego. Wskazywano wtedy na plac przy zbiegu Konwiktorskiej i Zakroczymskiej, nieopodal stadionu Polonii. W 1952 roku władza ludowa zdecydowała jednak, że hala stanie przy obiekcie klubu przez nią hołubionego, jakim była Legia, przemianowana zresztą na sowiecką modłę na CWKS. W listopadzie 1953 roku, po jedenastomiesięcznej budowie, podczas której podbito wiele modnych wtedy rekordów wydajności pracy, rozpoczęto próbne mrożenie.

Nad przebiegiem tej historycznej dla warszawskiego lodowiska operacji czuwał sprowadzony specjalnie ze Stalinogrodu (ówczesna nazwa Katowic) lodomistrz  Mutke. Pod jego czujnym okiem wszystko zagrało a zamrożona tafla uzyskała pozytywną oceną. Według jego oceny Warszawska tafla charakteryzowała się większą mocą zamrażania, a płyta lodowiska była dużo lepsza niż stalinogrodzka. Już nazajutrz na warszawskiej tafli pojawili się pierwsi łyżwiarze w osobach: wielokrotnego mistrza Polski w jeździe szybkiej  J. Kalbarczyka, byłego mistrza Polski w jeździe figurowej B. Staniszewskiego,  łyżwiarek A. Skrzetuskiej i E. Niemczykówny a także znanych warszawskich hokeistów Franciszka Głowackiego i Tadeusza Dolewskiego. Wszyscy oni byli zachwyceni, a ich opinia była jak najbardziej pozytywna.

- relacjonowały ówczesne media. Zatem mogła nastąpić

 

Triumfalna inauguracja

 

Oficjalnym terminem uroczystego otwarcia lodowiska TORWAR miał być 3 stycznia 1954 roku, ale zdecydowano się na przyspieszenie i oficjalne uroczystości otwarcia odbyły się 12 grudnia 1953 roku.

Defiladę otworzyli hokeiści Dynamo NRD i CWKS. Po pocztach sztandarowych zrzeszeń przed trybuną przejechali następnie specjaliści jazdy szybkiej z trenerem K. Lewanowskim na czele, a za nimi zrzeszeniowe szkółki jazdy figurowej. Dzieciarnię Budowlanych prowadziła mistrzyni sportu i wielokrotna mistrzyni Polski Bursche-Londnerowa, młodzież Ogniwa - nauczyciel i wielki entuzjasta jazdy figurowej Staniszewski. Defiladę zakończyli hokeiści AZS, Budowlanych, CWKS, Gwardii i Spójni. W pokazach jazdy figurowej wystąpili młodzi łyżwiarze Budowlanych ze Stalinogrodu: 8-letnia Wąsikówna, 11-letnia Langerówna oraz para Machinek - Czakon. Występy młodych figurowców spotkały się z serdecznym przyjęciem widowni, która dotychczas bardzo rzadko miała okazję oglądać tego rodzaju pokazy. W wykonaniu seniorów zobaczyliśmy fragmenty inscenizacji jednej z bajek na lodzie "Konik Garbusek". Uroczystość otwarcia sezonu zakończył mecz hokeja Dynamo Weisswasser - CWKS.

- relacjonował Przegląd Sportowy wyliczając, że wszystko to działo się na oczach 3 tysięcznej widowni. Pierwszym pojedynkiem hokejowym jaki odbył się na warszawskim lodowisku był mecz pomiędzy warszawskim CWKS a bydgoską Gwardią zakończony zwycięstwem wojskowych 12 : 3 (4:3 ; 2:0 ; 6:2). Natomiast pierwszym międzynarodowym spotkaniem  mecz rozegrany 3 stycznia 1954 roku między CWKS, a Dynamo Weisswasser, zakończony zwycięstwem polskiego zespołu 6:5 (4:3 ; 2:1 ; 0:1). Pierwszym z kolei pojedynkiem pomiędzy zespołami narodowymi było przegrane 1:7 spotkanie Polska – ZSRR rozegrane 7 października 1954 roku.

 

Trzy tysiące widzów to trochę mało uznały władze i rozpoczęła się

 

Rozbudowa

 

Torwar zaczęto modernizować w październiku 1956 roku. Po ukończeniu robót przy górnych partiach trybuny, hala mogłaby pomieścić  około 8 tysiecy kibiców. Jednak na pierwszy po otwarciu mecz hokejowy przyszło ich znacznie mniej.

Niestety, trybuny były zapełnione zaledwie w 50 procentach. Czy to wina słabej propagandy tego spotkania?

Zastanawiał się PS nie wspominając, że wtedy nie hokej był ludziom w głowie…Niestrudzeni śledczy gazety szukali, szukali i znaleźli...

 

Przejściowe problemy z bufetem

 

Weźmy dla przykładu bufet. Wiadomo, że na lodowisku jest on bardzo potrzebny, a dla trenujących hokeistów wręcz niezbędny. Tymczasem WZG uruchamiają bufet tylko w dni ogólnej ślizgawki, kiedy duża liczba jeżdżącej młodzieży gwarantuje duży dochód. Jednak również podczas niedzielnej ślizgawki zabrakło bardzo szybko kanapek i napojów.

Historia Torwaru w końcu lat 60 tych przyspiesza, z prostej przyczyny. Obiekt zadaszono i mogli tu swój ring ustawić bokserzy - walczyli tam legioniści m.in. mistrzowie olimpijscy: Józef Grudzień i Jan Szczepański. W ich ślady poszli z czasem przedstawiciele innych sportów siłowych: sztangiści, judocy i zapaśnicy, a także tenisiści i tenisiści stołowi. Halę przerabiano także na parcour, aby rozegrywać zawody hippiczne. Ale ponieważ sport nie był w stanie zapewnić Torwarowi rentowności, toteż zaczęto go wynajmować na rozmaite imprezy. Głównie targowe, a zwłaszcza muzyczne. To właśnie tu odbył się w sierpniu 1982 roku koncert zespołu Budgie, pierwszych muzyków rockowych z zachodniej strony żelaznej kurtyny występujących w Polsce po wprowadzeniu stanu wojennego.

 

 

Anna Zapert, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze