Rozpędzony Lotos pokonał kolejną przeszkodę

Siatkówka
Rozpędzony Lotos pokonał kolejną przeszkodę
fot. CyfraSport
Siatkarze Lotosu są ostatnio w świetnej formie

Lotos Gdańsk bez żadnego problemu ograł na wyjeździe Effector Kielce 3:0 w zaległym meczu 17. kolejki Plusligi i awansował na 2. lokatę w tabeli. W pierwszym secie goście wręcz zdemolowali kielczan, którzy zdołali ugrać jedyne 9 punktów.

Pierwszy set od początku należał do gości, którzy już w pierwszych uderzeniach narzucili swój styl gry. Efektem tego było prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej 8:2. Po niej gospodarze próbowali walczyć, ale nie potrafili przeciwstawić się świetnie dysponowanym zawodnikom z Gdańska. Kielczanie popełniali sporo błędów, co natychmiast wykorzystywali gdańszczanie. Prowadzenie gości do końca tej partii nie zmieniło się, wygrali oni 25:9.

W drugim secie gospodarze grali początkowo bardziej skoncentrowani, próbowali toczyć grę piłka za piłkę, punkt za punkt. Jednak już po pierwszej przerwie technicznej wróciły demony kielczan z premierowej partii - błędy. Od razu wykorzystali to gdańszczanie, którzy odskoczyli na pięć „oczek:, m.in. za sprawą dobrej zagrywki Wojciecha Grzyba. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego dokładali do tego skuteczny blok i bardzo dobrą grę w ataku. W końcówce gospodarze „rzucili się" jeszcze do odrabiania strat, ale nic z tego nie wyszło i goście po chwili prowadzili już w meczu 2:0.

Trzecia odsłona meczu była początkowo bliźniaczo podobna do tej pierwszej - rozpoczęła się od wysokiego prowadzenia gdańszczan. Dobrze grali Wojciech Grzyb i Mateusz Mika, tym razem jednak kielczanie próbowali dotrzymywać kroku gościom i nie pozwalali na budowanie znaczącej przewagi. Na drugiej przerwie technicznej przegrywali tylko czterema punktami, co dawało nadzieję kibicom zgromadzonym w hali w Kielcach. Pomimo kilku błędów kielczan, w końcówce mieli jeszcze szanse na dogonienie rywala, w szczególności po skutecznym bloku na Sebastianie Schwarzu, po którym tracili tylko dwa punkty. Po chwili jednak Adrian Buchowski zagrał w siatkę i to gdańszczanie cieszyli się ze zwycięstwa 3:0.

MVP meczu: Marco Falaschi

Effector Kielce - Lotos Trefl Gdańsk 0:3 (9:25, 20:25, 22:25)

Effector: Jungiewicz (3), Maćkowiak (4), Staszewski (2), Buchowski (12), Pająk (1), Bieniek (2), Sufa (libero) oraz Janusz (1), Machacon (6) i Krzysiek (7)


Trefl: Grzyb (7), Falaschi (1), Schwarz (8), Gawryszewski (7), Troy (8), Mika (13), Gacek (libero) oraz Czunkiewicz (1), Stępień i Schulz

psl, siatka.org

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze