Judoka Szwarnowiecki: Załamałem się po opinii lekarskiej

Sporty walki
Judoka Szwarnowiecki: Załamałem się po opinii lekarskiej
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Kłopoty zdrowotne poważnie zakłóciły karierę sportową Damiana Szwarnowieckiego

Damian Szwarnowiecki (73 kg) to kolejny polski judoka, któremu kłopoty zdrowotne poważnie zakłóciły karierę sportową. "Załamałem się po opinii lekarza, który stwierdził moją niezdolność do trenowania" - stwierdził były mistrz Europy młodzieżowców i juniorów.

- Kilka tygodni po ubiegłorocznych mistrzostwach kraju miałem problem z kręgosłupem, a pewien lekarz wyciągnął szybko pochopne wnioski, bez dokładnej analizy mojego stanu zdrowia, i określił mnie jako niezdolnego do trenowania. Co gorsza, dostałem tę niezdolność bezterminowo, co zablokowało mi udział w zgrupowaniach i turniejach. Załamałem się, ale na szczęście wokół siebie mam osoby, które pomogły mi w najgorszym momencie - powiedział 21-letni Szwarnowiecki.

W 2012 roku wrocławianin triumfował w ME juniorów i młodzieżowców, a niedługo po tym sukcesach Europejska Unia Judo uznała go najlepszym zawodnikiem młodego pokolenia. Niektórzy z ekspertów zaczęli wróżyć Szwarnowieckiemu karierę na miarę Pawła Nastuli, mistrza olimpijskiego z Atlanty i dwukrotnego mistrza świata oraz trzykrotnego mistrza Europy.

Początek seniorskiej przygody okazał się nieudany, bowiem podczas mistrzostw Europy 2013 w Budapeszcie Szwarnowiecki doznał poważnej kontuzji kolana. Konieczna była operacja i wielomiesięczna przerwa.

- Myślałem, że rekonstrukcje więzadeł krzyżowych to bardzo ciężki uraz, ale jak się przekonałem, potrafią być i gorsze. Czasami trzeba sięgnąć bardzo nisko, żeby docenić to, co się ma - dodał judoka.

Szwarnowiecki i Tomasz Kowalski to dwa przykłady uzdolnionych polskich judoków, którym kłopoty zdrowotne poważnie zakłóciły karierę sportową. Kowalski, dwukrotny wicemistrz kontynentu (2009, 2012), przed igrzyskami w Londynie miał wypadek drogowy. Jego przerwa w startach trwała aż 2,5 roku. W tym sezonie ma rozpocząć walkę o kwalifikację olimpijską do Rio de Janeiro.

- Zacząłem rehabilitację i już po dwóch tygodniach dolegliwości bólowe zniknęły. Na wszelki wypadek ograniczyłem moje obciążenia treningowe, aby nie doszło do nawrotu problemów z kręgosłupem. Od ponad miesiąca ćwiczę na macie i idzie mi coraz lepiej. Teraz czekają mnie badania. Wierzę, że po nich znów usłyszę, że jestem zdrowy - przyznał Szwarnowiecki.

I jego, i Kowalskiego nie ma w składzie reprezentacji na zgrupowaniu w Japonii. W sobotę (10 stycznia) 15 kadrowiczów udaje się na trzy tygodnie do ośrodka Tsukuba koło Tokio. Wśród powołanych znaleźli się m.in. piąty zawodnik londyńskiej olimpiady Paweł Zagrodnik (66 kg) i Maciej Sarnacki (+100 kg).

Az, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze