Hera, koka, hasz, UFC - narkotykowe i dopingowe wpadki zawodników MMA

Sporty walki
Hera, koka, hasz, UFC - narkotykowe i dopingowe wpadki zawodników MMA
fot. twitter.com
Jon Jones w przerobionym zdjęciu jako Tony Montana z "Człowieka z blizną".

Kilka dni po zwycięskiej walce z Danielem Cormierem w organizmie Jona Jonesa wykryto benzoiloekgoninę, czyli główny metabolit kokainy. Mistrz UFC zdecydował się na leczenie w ośrodku uzależnień i uniknął zawieszenia. Oczywiście nie jest to odosobniony przypadek, ale w przeszłości koledzy po fachu nie mieli tyle szczęścia co 27-latek.

W świecie mieszanych sztuk walk zawsze znajdowała się grupka zawodników, którzy wspomagali się drobnymi dodatkami w celu zbudowania większej siły czy wydolności. Od sportowców walczących o tytuły mistrzowskie po tych, którzy dopiero wspinali się na sam szczyt karty pojedynków z walk undercardowych. Najczęściej zawodnicy biorąc środki dopingujące nie zastanawiali się nad konsekwencjami, a wpadki często załamywały ich kariery.

Jones "Knows"? Od dzisiaj "Nose"...

Jon Jones po ogłoszeniu informacji o wykrytym dopingu wydał błyskawicznie oświadczenie, w którym przyznał się do błędu i szczerze żałował, że zażywał zakazane substancje.

Chcę przeprosić moją narzeczoną, dzieci, a zwłaszcza moich rodziców i braci za błąd, który popełniłem. Przepraszam też UFC, moich trenerów, sponsorów i kibiców, którzy są dla mnie bardzo ważni. Postanowiłem udać się na leczenie - napisał mistrz wagi półciężkiej.

"sprawy idą lepiej z..."

I to wystarczyło, żeby uniknąć większych konsekwencji. Benzoiloekgonina nie figuruje na liście środków zakazanych i według Sportowej Komisji Stanu Nevada nie jest środkiem dopingującym. Jonesowi udało się wyjść z wpadki bez większego szwanku. Ucierpiała "tylko" jego reputacja... Internetowe społeczeństwo błyskawicznie podchwyciło jego występek i wypuściło serię memów na cześć "kokainowego króla".  

Chael Sonnen i Alistair Overeem: hormonów nigdy za wiele

Chael Sonnen prawie zszokował świat na gali UFC 117, kiedy był bliski pokonania na punkty niekwestionowanego mistrza Andersona Silvy. Po walce w organizmie Amerykanina wykryto zaskakującą ilość testosteronu. Zawodnik czterokotnie przekroczył dozwoloną dawkę hormonu i posiadał blisko siedemnaście razy więcej testosteronu niż przeciętny mężczyzna. Zawodnik wstępnie został zawieszony przez kalifornijską komisję na rok czasu i otrzymał 2,5 tys. dolarów grzywny. Od wyroku odwoływał się wielokrotnie, a sprawa nie miała końca. Ostatecznie powrócił do oktagonu w październiku 2011 roku pokonując Brianna Stanna.

O postaci Chaela Sonnena w świecie MMA słyszeliśmy niemal przez jego całą karierę, ale najgłośniej zrobiło się w roku 2014, kiedy miało dojść do finału trzeciej edycji brazylijskiego The Ultimate Fightera. Na zwieńczenie programu w oktagonie wszyscy oczekiwali konfrontacji trenerów: Chaela Sonnea i Wanderleia Silvy. Pierwszy z walki z powodu kontuzji ręki wypadł Brazylijczyk, ale niedługo potem kolejną wpadkę dopingową zaliczył Amerykanin, który ogłosił zakończenie sportowej kariery. W organizmie Sonnena znaleziono wiele niedozwolonych substancji m.in. hormon wzrostu (HGH) czy EPO. Nie przeszkodziło to jednak Amerykaninowi w kontynuowaniu dziennikarskiej przygody.

 

Alistair Overeem (z prawej) kontra Junior dos Santos - do tej walki jeszcze nie doszło.

Większość zawodników miała okazję powalczyć zanim zostali przyłapani, ale zupełnie inaczej było w przypadku Alistaira Oveerema. Holender w wyniku losowych badań został złapany na gorącym uczynku, usunięty z rozpiski gali UFC 146 i walki o tytuł mistrzowski przeciwko Juniorowi dos Santosowi. Zawodnikowi nie groziło żadne zawieszenie, bo nie posiadał aktywnej licencji. Overeem otrzymał jedynie zakaz odnowienia dokumentu przez kolejne dziewięć miesięcy.

Nick Diaz: marihuana lekiem na ADHD

Starszy z braci Diaz nie może rozstać się z marihuaną i nigdy nie miał zamiaru się z tym kryć. Nick publicznie przyznawał się do stosowania narkotyku, który działał łagodząco na jego ADHD. Podobno między innymi dlatego starszy z braci Diazów spędza mnóstwo czasu na macie i tam wydziela większość nadmiaru swojej energii. 

Po raz pierwszy Nick został przyłapany na stosowaniu marihuany w roku 2007 roku po zwycięskiej walce z Takanorim Gomim na PRIDE 33. Zawodnik w nagrodę otrzymał zawieszenie na 6 miesięcy i grzywnę, która wyniosła 20% zarobku z walki. Komisja Sportowa Stanu Nevada (NSAC) nie dała się oszukać także w roku 2012 po walce z Carlosem Conditem na UFC 143. Kara tym razem była bardziej sroga i zawieszenie wyniosło rok czasu, a dodatkowo zawodnik musiał oddać 30% swojej wypłaty. Nie załamało to jednak kariery zawodniczej Nicka Diaza, który już 31 stycznia na UFC 183 zmierzy się z powracającym po kontuzji Andersonem Silvą.

 

Matt Riddle długo tłumaczył się ze swojej świadomej decyzji. Na zdjęciu w rękawicach z napisem THC i workiem pełnym marihuany.

Z medyczną marihuaną nie potrafił się rozstać także Matt Riddle. W niespełna rok czasu zawodnik został przyłapany dwukrotnie na stosowaniu niedozwolonej substancji (po walce na UFC 149 z Chrisem Clementsem oraz po zwycięstwie z Che Millsem na UFC on Fuel TV7). Riddle odmówił odrzucenia marihuany pomimo świadomości, że znajduje się na liście środków zabronionych. W UFC "Deep Waters" już nie walczy...

Thiago Silva: komisja sprytniesza

Fani już nigdy nie dowiedzą się, co Thiago Silva chciał ukryć przed Stanową Komisją przed walką z Brandonem Verą na UFC 125. Wszystko dlatego, że zawodnik Blackzilians chcąc uniknąć pozytywnego wyniku testu podmienił na badanie próbkę z moczem. Brazylijczyk podczas przesłuchania przyznał się do stosowania sterydów w celu odzyskania pełnej formy po kontuzji kręgosłupa. Wszystko skończyło sie na rocznym zawieszeniu, grzywnie w wysokości prawie 34 tys. dolarów i zmianie rezultatu walki na nierozstrzygniętą.

To nie był koniec wpadek Thiago Silvy. W listopadzie 2012 roku po walce z Stanislavem Nedkovem w organizmie Brazylijczyka wykryto metabolity marihuany. Po raz kolejny wpadka kosztowała zawodnika utratę zwycięstwa, a zawieszenie potrwało sześć miesięcy. Najbardziej bolesny w przypadku Silvy jest fakt, że dwukrotnie na stosowaniu niedozwolonych substancji został przyłapany po wygranych walkach. W 2013 roku zawodnik powrócił na zwycięską ścieżkę i pokonał Rafaela Cavalcante oraz Matta Hamilla. Pod koniec 2014 roku został usunięty z UFC. Przyczyną takiej decyzji było aresztowanie zawodnika, który stosował przemoc w domowym zaciszu.

Sean Sherk i Tim Sylvia: skradli im tytuły

Sean "The Muscle Shark" Sherk to zawodnik, który nigdy nie przyznał się do stosowania zakazanych substancji. W 2006 roku zdobył pas mistrzowski UFC w wadze lekkiej pokonując Kennego Floriana i tylko raz udało mu się obronić posiadany tytuł. Po zwycięskiej walce z Hermesem Francą wpadł na zażywaniu Nandrolonu* i został pozbawiony pasa, ukarany grzywną w wysokości 2,5 tys. dolarów.

 

Sean Sherk do świadomego stosowania dopingu nie przyznał się nigdy.

Początkowo zawieszenie miało potrwać rok czasu, ale komisja w stanie Kalifornia skróciła karę do sześciu miesięcy. Sherk nie odzyskał nigdy tytułu, a długa przerwa wyraźnie negatywnie wpłynęła na karierę zawodnika, który oficjalnie karierę zakończył we wrześniu 2013 roku ze względu na prześladujące go kontuzje.

Nie zdawałem sobie sprawy, że można iść do zwykłego spożywczaka i kupić coś nielegalnego. Byłem oszołomiony. Od wpadki zacząłem robić wstępne badania, które zacząłem robić przed każdym pojedynkiem na własną rękę. Zrobiłem wszystko, aby zmazać plamę na swoim nazwisku. Wszyscy usłyszeli "pozytywny test" i od razu mnie oceniali - mówił Sean Sherk na kilka miesięcy po wpadce dopingowej.

Wcześniej, bo w 2003 roku, stosowanie niedozwolonych środków zniszczyło karierę innego mistrza UFC. Niepokonany ciężki Tim Sylvia po zwycięskiej walce w obronie pasa z Ganem McGee usłyszał zarzut korzystania ze Stanazololu**. Zawodnik przyznał się do zażywania substancji w celu poprawy swojego ciała. Został zawieszony na sześć miesięcy, dostał karę 10 tys. dolarów i dobrowolnie zrezygnował z mistrzostwa, aby pokazać swoją skruchę. Sylvia odzyskał pas, ale nie ma wątpliwości, że wpadka dopingowa pozostawiła rysę przy nazwisku zawodnika.

Niekończąca się opowieść...

O zawodnikach stosujących doping w MMA można napisać naprawdę długą książkę. W tekście zostało wspomnianych tylko kilka nazwisk, a przecież nie sposób zapomnieć m.in. o wpadkach Royce'a Gracie, Josha Barnetta czy Stephana Bonnara. Polaków w UFC nie mamy zbyt wielu, a nawet nasz rodak znalazł się na niechlubnej liście. Piotr Hallmann został przyłapany na stosowaniu dopingu przed przegraną walką z Gleisonem Tibau. Polak odwoływał się od zarzutów, ale Komisja była nieugięta i jego przerwa potrwa jeszcze kilka miesięcy.

 

MMA sportem wolnym od środków dopingujących nie jest i pewnie nigdy nie będzie. Zawodnicy szukają coraz to nowszych sposobów na poprawę swojej formy fizycznej i korzystają już niemal z całej tablicy Mendelejewa. Zabawa w kotka i myszkę z Komisjami Stanowymi trwa nadal, ale miejmy nadzieję, że koniec końców i tak sprawiedliwości stanie się zadość.

 

***

 

* Nandrolon - jest jednym z najbardziej popularnych anabolików stosowanych zarówno przez amatorów jak i zawodowców. Jest to jeden z bezpieczniejszych środków stosowanych w kulturystyce w celu zwiększania masy mięśniowej i siły. Deca-Durabolin jest dobrym sterydem bazowym podczas zwiększenia masy mięśniowej - może być łączony z wieloma innymi sterydami.

 

** Stanozolol - Ma zastosowanie w sporcie jako środek dopingujący. Podaje się go w zastrzykach domięsniowych lub w formie tabletek. Lepsze rezultaty przynosi jednak zastosowanie go w zastrzykach, jeżeli zmierzymy przyrost siły do masy oraz skutków ubocznych.Jest to lek, który był używany w wielu dyscyplinach sportu między innymi przez Bena Johnsona. Środek zawiera proteiny, które poprawiają jakość, siłę naszych mięśni.Środek powoduje przyrost naszej siły a w małym stopniu masy.

Maciej Turski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze