Hiszpański joker załatwia Starej Damie półfinał Coppa Italia

Piłka nożna

Aż 88 minut trwało dobijanie się Juventusu do bramki Antonio Mirante. Włoch ostatecznie skapitulował, a klucz do 1/2 Pucharu Włoch zabrał ze sobą do Parmy zmiennik, Alvaro Morata.

Gospodarze nie mają najlepszych wspomnień z ostatniej potyczki z mistrzem Włoch. Wyjazd do Turynu skończył się dotkliwą porażką aż 0:7, jednak dzisiaj atutem był własny obiekt - stadion Ennio Tardini. Spotkanie lepiej rozpoczęli goście: po stałym fragmencie gry niebezpiecznie główkował Giorgio Chiellini, kilka chwil później po indywidualnym rajdzie bramce Antonio Mirante zagroził prawoskrzydłowy Juve, Simone Pepe.

Włoch był jednym z najgroźniejszych zawodników Starej Damy w pierwszej połówce, to jego akcja tuż przed gwizdkiem na przerwę mogła wyprowadzić gości na prowadzenie. Ni to strzał, ni to dośrodkowanie: mocno wstrzelona piłka minęła wszystkich i trafiła w słupek. Najgroźniejszą sytuację po stronie gości w 40. minucie stworzył nowy nabytek: Antonio Nocerino. Były reprezentant Włoch mocno uderzał z powietrza, ale jego strzał został zablokowany przez Arturo Vidala. Pierwsza połowa za wyjątkiem kilku ciekawych momentów była dosyć nudna.

W drugiej połówce gra nieco się otworzyła. Obie strony stwarzały sobie więcej okazji, ze wskazaniem na Juventus. Najbliżej szczęścia byli Kingsley Coman i Claudio Marchisio, który z dziesięciu metrów obił piłką poprzeczkę.

Gdy wydawało się, że wszystko wskazuje na dodatkowe pół godziny gry, jak z kapelusza tuż przed polem karnym Parmy wyskoczył zmiennik, Alvaro Morata. Hiszpan doskonale wstrzelił się w linię obrony gospodarzy, stanął oko w oko z Mirante i zmieścił piłkę pod jego nogami. Hiszpański joker zdobył bramkę na wagę półfinału Coppa Italia na kilka minut przed końcem.


AC Parma - Juventus Turyn 0:1 (0:0)
Morata 88'

 

 

Zobacz skrót meczu w załączonym materiale wideo!

Hubert Chmielewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze