Ostro w studiu. Wasilewski: "Diablo" mnie oszukał

Sporty walki

Dwie duże postacie polskiego boksu i dwa odmienne zdania. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk mówi, że pojedzie do Moskwy i odzyska dla Polski pas mistrza świata. Z kolei jego promotor Andrzej Wasilewski nie wierzy w swojego podopiecznego i mówi: "Krzysiu mnie oszukał". Czy "Diablo" udowodni Wasilewskiemu, że nie można go jeszcze skreślać?

Włodarczyk w sobotni wieczór był gościem Mateusza Borka w studiu przed walką Krzysztof Głowacki - Nuri Seferi. Nie mogło zabraknąć więc pytań o bokserską przyszłość "Diablo", który w 2014 roku stracił pas mistrza świata na rzecz Rosjanina Grigorija Drozda. - Na jakiej podstawie my - kibice polskiego boksu, mamy mieć realną nadzieję, że Ty ten pas odzyskasz? - spytał Włodarczyka prowadzący studio.

- To nie jest nadzieja, to jest moja pewność. Pewność, że tam jadę i go odzyskuję. Wtedy nie byłem sobą, to po pierwsze. A po drugie sytuacja, jaka miała miejsce w moim życiu, teraz się ułożyła, jest inna. Moja głowa tym razem będzie zupełnie inaczej pracowała - zadeklarował "Diablo".

Optymizmu Włodarczyka nie podziela promotor pięściarza - Andrzej Wasilewski, który skrytykował w studiu swojego podopiecznego. - Mówiąc szczerze, to Krzysiu wszystkich nas już kiedyś oszukał, siebie samego też. Jestem za Krzysiem całym sercem i głową, ale na 100 procent będziemy wszystko wiedzieli po walce. Krzysiu zawsze takie ładne rzeczy mówi, ale niestety mężczyzn od chłopców odróżnia to, że można dużo mówić, ale potem trzeba to udowodnić - powiedział Wasilewski.

Pięściarsko-promotorską sprzeczkę zobaczcie w załączonym materiale wideo.

Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze