Trzy punkty i trzecie miejsce Lotosu

Siatkówka

Siatkarze Lotos Trefla Gdańsk wygrali 3:1 z Jastrzębskim Węglem w hicie 25. kolejki PlusLigi. Zwycięstwo dało podopiecznym Andrei Anastasiego awans na trzecie miejsce w ligowej tabeli.

Premierowa odsłona zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem gospodarzy, choć wyniki na obu przerwach technicznych (8:6, 16:13) nie wskazywały na to, że będzie to tak pewny triumf. W końcówce seta gospodarze wyśrubowali zaliczkę do pięciu oczek (20:15 - po skutecznym ataku Sebastiana Schwarza, 22:17 - po pomyłce Alena Pajenka). Decydujące punkty zapewnił gdańszczanom Murphy Troy. Pierwszy atak po prostej dał piłkę setową (24:18), a kolejny ustalił wynik tej partii.

 

W drugim secie było zdecydowanie więcej emocji. Gospodarze mieli przewagę przez większą część partii (8:6 - na pierwszej przerwie po ataku Wojciecha Grzyba, 16:13 - po skutecznym bloku środkowego Lotosu), a po drugiej przerwie wyśrubowali zaliczkę do czterech oczek 18:14. Gdy kibice czekali na powtórkę z premierowej odsłony, do gry wrócili jastrzębianie. Michał Łasko zaskoczył zagrywką przyjmujących Lotosu, wyrównując stan seta (19:19), a w kolejnej akcji po bloku Alena Pajenka goście wyszli na prowadzenie. Seria ekipy Roberto Piazzy trwała w najlepsze, po ataku Guillaume Quesque z lewego skrzydła jastrzębianie mieli już trzy oczka zaliczki (19:22). Mateusz Mika zdołał przerwać serię gości, ale gdańszczanie nie odzyskali już inicjatywy w tym secie. Krótka Alena Pajenka, po efektownym rozegraniu Dimitrisa Filipova dała gościom piłkę setową (22:24), a skuteczny atak Mateusza Malinowskiego zakończył seta.

 

Trzecia partia była jednostronnym widowiskiem, jeszcze przed pierwszą przerwą zdominowali ją siatkarze Lotosu. Seria punktowych zagrywek Wojciecha Grzyba dała im prowadzenie 8:4. W środkowej części seta gospodarze powiększali zaliczkę (12:6, 14:8). Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie byli tym razem w stanie nawiązać walki. Murphy Troy zaskoczył zagrywką przyjmujących rywali, dając swej drużynie piłkę setową (24:15), a wynik tej odsłony ustalił skuteczną kiwką Wojciech Grzyb.

 

 

Czwarty set to znów wyrównana walka obu ekip. Po ataku Bartosza Gawryszewskiego gospodarze prowadzili na drugiej przerwie 16:15. As serwisowy Mateusza Miki dał Lotosowi już trzy punkty zaliczki (19:16), ale goście odrobili straty. Po skutecznym ataku Michała Łasko był remis 21:21 i to był dopiero początek emocji w tym secie. Gdy jastrzębianie zablokowali Wojciecha Grzyba, zapachniało tie-breakiem (21:23). Skuteczna akcja Guillaume Quesque dała gościom piłkę setową (23:24), w kolejnej akcji odpowiedział Mateusz Mika, rozpoczynając walkę na przewagi, z której zwycięsko wyszli ostatecznie gospodarze. Jastrzębianie mieli pięć piłek setowych w górze, ale to gospodarze wykorzystali pierwszą okazję do zakończenia tej partii i całego spotkania. As serwisowy Damiana Schulza ustalił wynik czwartej odsłony na 30:28 i dał gospodarzom komplet punktów.


MVP: Mateusz Mika. Najlepiej punktowali: Mateusz Mika (27 - w tym 4 asy serwisowe), Murphy Troy (19 - 3 asy), Sebastian Schwarz (15), Wojciech Grzyb (13 - 3 asy) - Lotos; Michał Łasko (18), Guillaume Quesque (11), Alen Pajenk (10) - Jastrzębski Węgiel. Gospodarze zdobyli 11 punktów bezpośrednio z zagrywki, goście zaledwie trzy. Jastrzębianie byli z kolei skuteczniejsi w bloku (9:12).

 

Lotos Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:20, 23:25, 25:17, 30:28)

 

Lotos Trefl: Marco Falaschi, Bartosz Gawryszewski, Wojciech Grzyb, Mateusz Mika, Sebastian Schwarz, Murphy Troy - Piotr Gacek (libero) - Mateusz Czunkiewicz, Artur Ratajczak, Damian Schulz.
Jastrzębski Węgiel: Krzysztof Gierczyński, Grzegorz Kosok, Michał Łasko, Michał Masny, Alen Pajenk, Guillaume Quesque - Damian Wojtaszek (libero) - Dmytro Filippow, Mateusz Kańczok, Mateusz Malinowski, Jakub Popiwczak.


***

W drugim niedzielnym spotkaniu Effector Kielce wygrał po tie-breaku z Indykpolem AZS Olsztyn. Dla siatkarzy z Kielc to przełom po siedmiu kolejno przegranych meczach, w których nie zdołali ugrać nawet punktu.


MVP: Grzegorz Pająk. Najlepiej punktowali: Adrian Buchowski (18), Sławomir Jungiewicz (16), Mateusz Bieniek (12) - Effector; Paweł Adamajtis (18), Bartosz Bednorz, Frantisek Ogurcak (po 15) - Indykpol AZS.



Effector Kielce - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (21:25, 20:25, 25:20, 25:17, 15:11)

Effector: Mateusz Bieniek, Adrian Buchowski, Bartosz Krzysiek, Humberto Machacon, Jędrzej Maćkowiak, Grzegorz Pająk - Bartosz Kaczmarek (libero) - Marcin Janusz, Sławomir Jungiewicz, Adrian Staszewski, Bartosz Sufa.
Indykpol AZS: Paweł Adamajtis, Bartosz Bednorz, Maciej Dobrowolski, Piotr Hain, Frantisek Ogurcak, Miłosz Zniszczoł - Michał Potera (libero) - Levi Cebral, Piotr Łuka, Juraj Zatko.



TABELA

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze