Jodłowiec: musimy podejść do Ajaksu z podniesioną głową

Piłka nożna
Jodłowiec: musimy podejść do Ajaksu z podniesioną głową
fot. PAP
Zawodnik Legii Warszawa Tomasz Jodłowiec walczy o piłkę z Rafałem Grzybem z Jagiellonii Białystok

Po nieudanym początku rundy wiosennej, w czwartek Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe z Ajaksem Amsterdam w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej. - Musimy podejść do tego meczu z podniesioną głową - powiedział piłkarz Legii Tomasz Jodłowiec.

W niedzielę stołeczny zespół przegrał na własnym boisku z Jagiellonią Białystok (1:3) w pierwszej kolejce ligowej w tym roku.

- Nie ma co ukrywać - zagraliśmy bardzo słabo. Przede wszystkim, jeżeli chodzi o taktykę. Chcieliśmy jak najszybciej wyrównać, przez co narażaliśmy się na kontrataki, a rywale stwarzali sobie dużo sytuacji bramkowych. Czasami początki rozgrywek są trudne, ale mamy za sobą podobne doświadczenia. Przecież podobnie było rok temu oraz na początku tego sezonu. Runda wiosenna jest długa i mniej udany start o niczym nie świadczy. Nie możemy zbyt długo roztrząsać tej porażki - ocenił defensywny pomocnik.

Faworytem czwartkowego spotkania jest Ajax, który jesienią występował w Lidze Mistrzów i zajął trzecie miejsce w grupie F. Przewaga holenderskiego zespołu wynika również z rytmu meczowego. W tym roku Ajax rozegrał sześć meczów ligowych (trzy zwycięstwa, dwie porażki i remis). "Wojskowi" natomiast mają za sobą zaledwie dwa spotkania (w czwartek zremisowali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1:1 w ćwierćfinale Pucharu Polski). W obu meczach Henning Berg rotował składem.

- Czasami świeżość odgrywa bardzo ważną rolę, a my mamy bardzo szeroką kadrę. Graliśmy już w różnych składach i osiągaliśmy dobre wyniki. Musimy godnie przyjąć tę porażkę i przez trzy następne dni wyciągnąć odpowiednie wnioski. Nie możemy natomiast zbytnio się przejmować tą przegraną. Do rywalizacji z Ajaksem musimy podejść z podniesioną głową - zadeklarował Jodłowiec.

W niedzielę podopieczni Franka de Boera pokonali na własnym boisku Twente Enschede 4:2. Tydzień wcześniej rywal polskiego zespołu dosyć szczęśliwie wygrał na wyjeździe z Go Ahead Eagles 2:1 zdobywając zwycięską bramkę w końcówce spotkania, po fatalnym błędzie bramkarza gospodarzy. Dzięki tej wygranej Ajaks przerwał passę trzech meczów bez zwycięstwa.

- Nie można się sugerować nieudanym początkiem roku w wykonaniu naszego przeciwnika. Przecież Borussia Dortmund w Bundeslidze bardzo rozczarowuje, a w Lidze Mistrzów gra na wysokim poziomie. Dlatego musimy skupić się na sobie, aby podejść do czwartkowego spotkania z odpowiednim nastawieniem - podkreślił Jodłowiec.

W pierwszym spotkaniu 1/16 finału LE Legia zmierzy się w czwartek Amsterdamie z Ajaksem (godz. 21.05).

Az, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze