PP: Sadajew ugasił Znicz! Kolejorz rozbił drugoligowca w Pruszkowie

Szkoleniowiec Lecha Poznań przestrzegał swoich podopiecznych przed lekceważeniem rywala z Pruszkowa. Skorża zwracał również uwagę na stałe fragmenty gry oraz grę z kontry drugoligowca. I w pierwszej połowie wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem. W 17. minucie na prowadzenie drużynę z Poznania wyprowadził Karol Linetty, ale gospodarze nie mieli zamiaru szybko się poddawać. W 24. minucie Maciej Górski popisał się wyśmienitym uderzeniem z powietrza sprzed pola karnego i o mały włos nie pokonał Jasmina Buricia.

Na początku drugiej połowy drugoligowiec ruszył do sforsowanego ataku i gry wysokim pressingiem. Ostra gra przyniosła błsykawiczny efekt w postaci bramki. Gospodarze rozegrali schematycznie stały fragment gry, a bramkę zdobył Arkadiusz Jędrych, który odkupił częściowo swoje winy za straconą bramkę w pierwszej połowie. Chwilę później mogło być już 2:1 dla gospodarzy po bliźniaczym rozegraniu rzutu wolnego.

Sytuacje boiskowe uległy diametralnej zmianie po wejściu na plac gry w 60. minucie Zaura Sadajewa. Czeczen zaliczył asystę przy trafieniu Dariusza Formelli, a chwilę później dołożył od siebie dwa trafienia. Gospodarze spuścili z tonu po zainkasowaniu błyskawicznych trzech trafień. W doliczonym czasie gry drużynę Dariusza Banasika dobił Muhamed Keita, który wykorzystał dogranie Szymona Pawłowskiego. Kolejorz po wyjazdowym zwycięstwie 5:1 jest prawie pewny awansu do półfinału Pucharu Polski.

Pierwszy mecz ćwierćfinałowy: Znicz Pruszków - Lech Poznań 1:5 (0:1)

Bramki: 0:1 Karol Linetty (17), 1:1 Arkadiusz Jędrych (50), 1:2 Dariusz Formella (62), 1:3 Zaur Sadajew (65), 1:4 Zaur Sadajew (67), 1:5 Muhamed Keita (90+3).

Żółte kartki: Znicz - Andrzej Niewulis; Lech - Łukasz Trałka. Czerwona kartka: Znicz - Maciej Górski (81, za niesportowe zachowanie).

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów: ok. 2 tys.