Pojedynek polskich napastników: kluczowy Lewy, niewidoczny Sobiech

Piłka nożna
Pojedynek polskich napastników: kluczowy Lewy, niewidoczny Sobiech
fot. PAP

To miał być pojedynek polskich snajperów w Bundeslidze. Artur Sobiech vs. Robert Lewanowski. Co ciekawe, to ten pierwszy wyszedł w pierwszym składzie, a drugi usiadł na ławce. Ostatecznie jednak na boisko wszedł bardzo szybko i przyczynił się do wygranej Bayernu.

Pep Guardiola – jak powszechnie wiadomo – lubi rotować skład. Tak się akurat złożyło, że na mecz z Hannoverem 96 Lewandowskiego nie przewidział. Tercet ofensywny stworzyli Thomas Mueller, Arjen Robben oraz Mario Goetze. Nie doszło więc do spotkania dwóch polskich napastników, bo Artur Sobiech znalazł się w wyjściowym składzie.

Trudno jednak powiedzieć coś dobrego o jego występie. Wiadomo, że przeciwko Bayernowi napastnikowi nigdy nie gra się łatwo. Większość czasu musi przecież spędzać na pressingu, nękaniu obrońców i grze w obronie. Częściej jest tyłem do bramki niż przodem. I tak było z Sobiechem, który przez 58 minut starał się zrobić coś z niczego. Jego postawę można podsumować słowem "gdyby". Bo gdyby nieporozumienie między Neuerem a Boatengiem zakończyło się inaczej, gdyby nie był na spalonym... A tak się nie udało się - zastąpił go Joselu.

Lewandowski dość szybko pojawił się na boisku. Guardiola nie wytrzymał i w 32. minucie zmienił... Dantego, który zupełnie nie radził sobie z kryciem, poruszaniem się i ogólnie z grą. Wtedy było już 1:1. Gospodarze prowadzili po golu Kiyotake, a wyrównał Xabi Alonso. Jak się później okazało wejście Polaka było bardzo ważne w kontekście końcowego wyniku.

Tuż po zejściu Sobiecha, przed szansą na zdobycie bramki znalazł się Lewandowski. W ostatniej chwili został jednak kopnięty przez byłego gracza Wisły Kraków - Marcelo. Decyzja mogła być jedna - rzut karny. Do piłki podszedł Thomas Mueller i trafił do siatki. Kilka minut później powtórzył swój wyczyn. Bayern wygrał 3:1.

Skończyła się seria kilku zwycięstw z rzędu Borussii Dortmund. Podopieczni Juergena Kloppa nie byli w stanie przebić się przez obronę Hamburgera SV. Dobrą wiadomością dla fanów BVB był występ Marco Reusa od pierwszych minut. W 76. minucie pojawił się Jakub Błaszczykowski.

Także Wolfsburg może mówić o nieszczęściu. Od końca listopada nie przegrał żadnego meczu. No i w końcu stało się! Lepsi okazali się piłkarze Augsburga, którzy po bramce Kohra.

Wyniki:

Augsburg - Wolfsburg 1:0 (Kohr 64)
Freiburg - Werder Brema 0:1 (Di Santo 35)
Hamburger SV - Borussia Dortmund 0:0
Hannover 96 - Bayern 1:3 (Kiyotake 25 - Alonso 28, Mueller 61 [rz.k.], 72
Schalke - Hoffenheim 3:1 (Fuchs 12, Meyer 41, 53 - Volland 73)

TABELA [KLIK]

jb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze