Futsalowa reprezentacja Polski - krajobraz po klęsce
Futsalowa reprezentacja Polski zajęła ostatnie miejsce w rozgrywanym w Krośnie turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Europy. - Wynik sportowy jest bardzo słaby. Trzeba się zastanowić, co dalej - powiedział szef komisji futsalu i piłki plażowej PZPN Kazimierz Greń.
Polacy prowadzeni przez włoskiego selekcjonera Andreę Bucciola zremisowali z Białorusią 0:0 oraz przegrali z Finlandią 2:3 i broniącymi tytułu Włochami 3:6.
Zespół Italii wygrał zakończone w sobotę zawody i zapewnił sobie awans do finałów ME 2016 w Serbii, a Białorusini zagrają w barażach.
Tuż przed turniejem ze składu wypadli dwaj podstawowi zawodnicy kadry Polski: trafiony pod czas zajęć z młodzieżą w oko doświadczony bramkarz Bartłomiej Nawrat i Marcin Kiełpiński.
- To oczywiście wielki pech, ale nie ma co szukać usprawiedliwień. Za wcześnie na jakieś dogłębne oceny. Kwestie przygotowań do zawodów przedstawię podczas najbliższego spotkania zarządu PZPN. Trzeba rozdzielić sprawy organizacyjne i sportowe. Kadrze przez półtora roku nie brakowało przysłowiowego ptasiego mleczka - dodał Greń.
Jego zdaniem problemy reprezentacji wynikają m.in. z braku systemu szkolenia młodzieży, finansowych problemów w klubach. Zwrócił uwagę na rosnącą liczbę obcokrajowców w zespołach polskiej ekstraklasy.
- Błędy zostały popełnione, ale też dokonanie wyboru do kadry nie jest sprawą łatwą. Problem jest głębszej natury - podkreślił Greń.
Polscy piłkarze w trakcie przygotowań do turnieju w grudniu 2014 w meczach towarzyskich zremisowali z Holandią 2:2 i przegrali z Włochami 3:4. Potem biało-czerwoni wygrali turniej w Tychach po zwycięstwach nad Estonią 6:1, Mołdawią 2:0 i Macedonią 3:2, ale na koniec przygotowań doznali u siebie dwóch porażek po 0:6 z wicemistrzem Europy Rosją.
Finowie prawo gry w Krośnie wywalczyli w preeliminacjach.
- I to porażka z Finlandią jest przykrą niespodzianką. Każdy mecz zaczyna się od wyniku 0:0, ale pamiętajmy, iż Włosi to mistrzowie Europy, a Białorusini są zespołem wyżej notowanym od nas - zauważył szef polskiego futsalu.
Futsalowa reprezentacja Polski w mistrzostwach Europy wystąpiła tylko raz, w 2001 roku w Moskwie. Podopieczni ówczesnego selekcjonera Romana Sowińskiego trafili wówczas do grupy z Hiszpanią, Ukrainą i Chorwacją. Przegrali wszystkie mecze. W finałach występowało wówczas osiem zespołów.
Greń zwrócił uwagę na brak współpracy wśród działaczy.
- Nie dość, że futsalowe środowisko w naszym kraju jest małe i hermetyczne, to jeszcze wiecznie skłócone. Taka jest prawda i nie ma co się oszukiwać - zakończył.
Andrea Bucciol jest selekcjonerem od 22 maja 2013. Zastąpił Klaudiusza Hirscha po nieudanych eliminacjach do poprzednich ME. Polacy w serbskim mieście Zrenjanin przegrali 0:2 z Serbią, 2:5 z Portugalią i 3:4 z Grecją, zajmując ostatnie miejsce. Grecy "przebili" się do tego turnieju z preeliminacji.
ME w futsalu zostały rozegrane dziewięć razy. Dotychczasowi zwycięzcy to Hiszpania (1996, 2001, 2005, 2007, 2010, 2012), Włochy (2003, 2014) i Rosja (1999).
Bezpośrednio do finałów awansowały: Rosja, Hiszpania, Włochy, Ukraina, Słowenia, Chorwacja i Portugalia. Serbia ma miejsce zagwarantowane jako gospodarz.
W barażach zagrają: Bośnia i Hercegowina, Węgry, Białoruś, Azerbejdżan, Czechy, Słowacja i Rumunia (z trzeciego miejsca).
Losowanie par zaplanowano na 10 czerwca, mecze zostaną rozegrane we wrześniu.
Turniej finałowy w Belgradzie odbędzie się w dniach 2-13 lutego 2016.
Komentarze