Kołtoń: Kuba kontra Robert! W oczekiwaniu na gest...

Piłka nożna
Kołtoń: Kuba kontra Robert! W oczekiwaniu na gest...
fot.PAP/EPA
Za czasów gry w BVB Błaszczykowski i Lewandowski jeszcze ze sobą rozmawiali.

Rozmawiając o starciu Borussia Dortmund - Bayern Monachium, natychmiast myśli się o Kubie Błaszczykowskim i Robercie Lewandowskim. "Halo, to ja!" - ostatnio Robert próbował się łączyć telefonicznie z Kubą. Bez efektu. Czy Polaków stać dziś na jakiś bardziej znaczący gest - przy okazji hitu Bundesligi - niż tylko podanie dłoni przed spotkaniem?

Dyskutując z Mateuszem Borkiem o hicie w Niemczech, komentator reprezentacji w "Sportowym Video" powiedział: "Zachęcałbym Roberta i Kubę, żeby gdzieś tam na oczach całej Polski - która będzie śledzić ten mecz - podali sobie rękę, może coś zażartowali, może wymienili się koszulkami. Niech to będzie początek otwarcia nowej relacji między tymi zawodnikami". Myśl fajna, ale czy możliwa do realizacji, biorąc pod uwagę temperaturę relacji między nimi. Bliską zera...

Może nawet to podanie dłoni nie będzie im dane, ponieważ niemieckie media nie przewidują Błaszczykowskiego w podstawowej jedenastce BVB. "Bild" pisze, że na szpicy zagra Aubameyang, a za nim Kampl, Reus i Mychitarian. "Kicker" nie widzi w składzie Mychitariana, ale uważa, że na pozycji numer dziesięć wystąpi Kagawa, a Kampl i Reus na bokach... Może jednak Juergen Klopp zaskoczy dziennikarzy? Błaszczykowskiemu nie można odmówić determinacji w najważniejszych meczach. Jeśli nawet nie wystąpi od początku, to można liczyć, że wyjdzie w roli zmiennika.

Borussia przebudziła się po zimowej przerwie. W 9 meczach ligowych wywalczyła 18 punktów - o 3 więcej niż w całej pierwszej rundzie rozgrywek! Bayern wiosną wywalczył tylko punkt więcej. A jeśli chodzi o piłkarzy w żółtych koszulkach mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie trzy bezbramkowe remisy - z Leverkusen, HSV i FC Koeln. Bayern też nie gra tak suwerennie, jak oczekiwano po jesieni. Dość powiedzieć, że z pięcioma klubami - które uczestniczyły wiosną w europejskich pucharach - w 9 spotkaniach Bundesligi na 27 możliwych punktów wywalczył tylko 12.

Pep Guardiola ma duży problem. Z powodu kontuzji nie ma najlepszych skrzydłowych - Robbena i Ribery, a kontuzji w meczu reprezentacji Austrii doznał również Alaba (będzie pauzował wiele tygodni). Z gier taktycznych na treningu dziennikarze spekulują, iż w środku pola zagra aż trzech piłkarzy określanych mianem numeru 6 - Lahm, Alonso i Schweinsteiger, miejsca na skrzydłach zajmują Mueller i Goetze, a na szpicy rzecz jasna Lewandowski.

"Kicker" przypomina, że od starcia Bayernu z Borussią w finale Ligi Mistrzów na Wembley, oba kluby rozegrały po 60 meczów ligowych. I bilans jest jednoznacznie korzystny dla Bayernu, który wywalczył 50 punktów więcej! Małym pocieszeniem dla Borussii są dwa wygrane starcia o Superpuchar Niemiec (w 2013 - 4:2, a w 2014 - 2:0). Borussia nie jest już tak silna, jak w sezonach 2010/2011 i 2011/2012 - gdy na krajowym podwórku sięgała po mistrzostwo. Także dlatego, iż Bayern dwóch najlepszych graczy ściągnął do siebie - Goetzego (2013) i Lewandowskiego (2014). "To tak jakby wyrwać nam dwa serca" - powiedział swego czasu Hans-Joachim Watzke, rządzący BVB.

Bayern płaci dwa, a nawet trzy razy większe pieniądze piłkarzom niż Borussia. Stąd taka łatwość pozyskania Goetzego i Lewandowskiego. Jednak, aby zrekompensować te odejścia - w oparciu o sukcesy, które przełożyły się na finanse - zainwestowała pokaźne sumy w transfery. W dwóch ostatnich sezonach nawet więcej niż Bayern! Borussia na transfery przeznaczyła 115,2 miliona euro, a klub z Bawarii 110. Jednak nie zdołała wypełnić właściwie "wyrw" po odejściu Goetzego i Lewandowskiego. Thomas Helmer - były gracz Bayernu i Borussii, a dziś ekspert telewizyjny - pisze na łamach "Kickera": "Dortmund musi jeszcze uważniej analizować, kogo ściąga - mieć też trochę szczęścia przy transferach". Bo Kagawa (za drugim razem w Dortmundzie), Ramos, Mychitarian, czy Immobile zupełnie się nie sprawdzili. Immobile to wręcz "obce ciało", zupełnie nie pasujące do stylu gry BVB.

BORUSSIA - BAYERN W OSTATNICH LATACH
* 3 października 2010 - Borussia wygrywa u siebie z Bayernem, a gole strzelając Barrios i Sahin. Pewne miejsca w składzie BVB mają Piszczek i Błaszczykowski, a "Lewy" wchodzi z ławki.
* 26 lutego 2011 roku - w drodze po pierwszy tytuł mistrza Bundesligi w erze Kloppa, Borussia wygrywa efektownie z Bayernem w Monachium - 3:1. Gole strzelają Barrios, Sahin i Hummels (honorowe trafienie dla gospodarzy - Luiz Gustavo). Trener BVB tak się cieszy wspólnie z piłkarzami, że jego okulary pękają...
* 19 listopada 2011 - Bayern wcześniej gromił rywali na własnym stadionie (23 bramki w 5 spotkaniach), ale jak przyjeżdża Borussia to o pogromie nie ma mowy. Ba, to Goetze strzela zwycięskiego gola dla gości.
* 11 kwietnia 2012 - W Dortmundzie Weidenfeller broni karnego Robbena, a Lewandowski strzela zwycięskiego gola "angielką", kapitalnie myląc Neuera.
* 12 maja 2012 - w finale Puchar Niemiec w Berlinie Borussia wygrywa z Bayernem 5:2, a Lewandowski notuje hat-trick!
* 12 sierpnia 2012 - po pięciu porażkach z rzędu Bayernu z Borussią, piłkarze Heynckesa w końcu wygrywają w Superpucharze 2:1.
* 1 grudnia 2012 - remis 1:1 w Monachium, a mecz pamiętny szczególnie dla Badstubera, który zrywa więzadło krzyżowe.
* 27 lutego 2013 - w ćwierćfinale Pucharu Niemiec Bayern wygrywa 1:0 po bramce Robbena
* 4 maja 2013 - oba kluby już wiedzą, że spotkają się w finale Ligi Mistrzów. W Dortmundzie pada remis 1:1, ale nikt nie gra na maksa...
* 25 maja 2013 - wspaniały bój na Wembley, który tuż przed końcem rozstrzyga Robben, strzelając gola na 2:1.
* 27 lipca 2013 - Bayern chce grać tiki-takę, ale to Borussia prezentuje się efektowniej i efektywniej, wygrywając aż 4:2
* 23 listopada 2013 - Goetze wraca do Dortmundu w trykocie Bayernu i strzela gola na 1:0, po czym trafiają do siatki Robben i Mueller.
* 12 kwietnia 2014 - Borussia odgrywa się za 0:3 u siebie, zwyciężając 3:0 w Monachium. Jednak to Bayern sięga po tytuł z gigantyczną na koniec przewagą nad BVB - 21 punktów.
* 17 maja 2014 - spotkanie w finale Pucharu Niemiec jest zacięte, ale w dogrywce Bayern przesądza sprawę, wygrywając 2:0. Wcześniej padł gol na 1:0 dla BVB autorstwa Hummelsa, ale sędziowie nie dostrzegli, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową.
* 13 sierpnia 2014 - Superpuchar dla Borussii, po wygranej 2:0, ale Bayern w mocno eksperymentalnym składzie
* 1 listopada 2014 - Borussia, przedostatnia w tabeli, musi przełknąć porażkę w Monachium 1:2, a także skandowanie fanów rywali: "Druga liga, tam miejsce Dortmundu"

Roman Kołtoń, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze