Henryk Miłoszewicz - kompletny kresowiak

Piłka nożna
Henryk Miłoszewicz - kompletny kresowiak
fot. PAP
Reprezentacja Polski 1980 r. Stoją od lewej: Rudy, Mowlik, Wójcicki, Janas, Motyka, Dziuba, Miłoszewicz, Iwan, Lato, Pałasz, Lipka

Doskonały przegląd pola, świetna technika, aptekarska precyzja podań i niesygnalizowany strzał to atuty wszechstronnego, niepospolitego piłkarza jakim niewątpliwie był Henryk Miłoszewicz. Niepospolity był również początek jego drogi - urodził się 27 stycznia 1956 roku w Wilnie, do Polski przyjechał mając niespełna rok. Jednym z ostatnich pociągów repatriacyjnych. Niewiele brakowało, aby zamiast Polski reprezentował Związek Sowiecki.

Sąsiad prezesa

Mieszkał na bydgoskim Osiedlu Leśnym, po sąsiedzku ze Zbigniewem Bońkiem. Razem kopali piłkę na podwórku, w sali gimnastycznej podczas lekcji WF, a potem w lokalnym Zawiszy, wtedy drugoligowym. Jesień 1974 roku miał tak udaną, że o 18 latka zaczęły konkurować silne krajowe kluby: Stal Mielec, Ruch Chorzów, ŁKS oraz Widzew. Ten ostatni właśnie awansował do ekstraklasy i jego szefostwo (prezes Ludwik Sobolewski oraz kierownik drużyny Stefan Wroński) nie żałowało środków na wzmocnienie drużyny. Z Zawiszy usiłowano kupić i Bońka, i Miłoszewicza. Wg różnych opowieści klubowych działacze klubu po prostu nie zdążyli gdy jechali do Bydgoszczy, po drodze minęli  przedstawicieli ŁKS–u z Miłoszewiczem. Trzy sezony w Łodzi lewonożnego pomocnika nie przełożyły się na sukcesu klubu. Choć Miłoszewicz pomógł im utrzymać się w lidze (sezon 1975/1976), to ŁKS nie grał na miarę oczekiwań. W kolejnym sezonie zajął dopiero siódme miejsce choć powinien zdobyć mistrzostwo w składzie wówczas grali m.in.: Jan Tomaszewski w bramce, Mirosław Bulzacki w obronie, Stanisław Terlecki – skrzydłowy. Miłoszewicz zadomowił się za to w olimpijskiej reprezentacji Polski. Niestety na igrzyska nie pojechał. Awans do Moskwy przegraliśmy w batalii z Czechosłowacją, późniejszym mistrzem olimpijskim.

Zastępca Deyny

Jesienią 1978 roku strzelił Legii dwa gole i niebawem przyszła karta powołania. Miłoszewicz "ciężko zachorował", ale pułkownik jak opowiadano, który przyjechał z Warszawy bardzo szybko pomógł mu wrócić do zdrowia. Zadziałała na wyobraźnię zawodnika perspektywa karnej jednostki. Na Łazienkowską 3 przybył z zadaniem niewykonalnym. Miał zastąpić Kazimierza Deynę, któremu zezwolono wyjechać na saksy do Manchesteru City. W Legii zaliczył cztery udane sezony, zdobywając dwa Puchary Polski (1980, 1981). Z Warszawy miał znacznie bliżej do pierwszej reprezentacji, a selekcjoner Ryszard Kulesza zaczął widzieć w Miłoszewiczu dyrygenta zespołu. W 1980 roku zaliczył 9 występów. Zagrał m.in w meczach z Węgrami, Włochami, Belgiami, przeciwko Jugosławii, Irakowi, Boliwii i Czechosłowacji, a nawet Kolumbii oraz Brazylii. Wszystko zmieniło się po aferze na Okęciu, gdy szkoleniowcem kadry został Antoni Piechniczek – który postawił na innych pomocników: Janusza Kupcewicza, Włodzimierza Ciołka, Andrzeja Buncola i Waldemara Matysika. Miłoszewicz ponownie trafił do kadry olimpijskiej (wtedy nie tożsamej z młodzieżową). Kierował nią przedwcześnie zmarły Waldemar Obrębski. Awans do Los Angeles był na wyciągnięcie ręki. Po pokonaniu NRD 2 do 1 w Szczecinie (gole: Mirosław Pękala i Miłoszewicz), wystarczyło wygrać ze znacznie słabszą Danią. Mimo gigantycznej przewagi gospodarzy mecz zakończył się remisem. Tak to relacjonowano w Dzienniku TV:

0:0, bezbramkowy remis i takim wynikiem kończy się to spotkanie, które budzi w każdym kibicu-sympatyku piłki nożnej smutne refleksje. Pierwsze miejsce i olimpijski awans zdobyli piłkarze NRD, wyprzedzając Polskę lepszą różnicą bramek.
 
Rozczarowania było olbrzymie. Trener wyjechał prowadzić klub polonijny w Australii, gdzie wkrótce zginął w wypadku samochodowym, a Miłoszewiczowi pozostały występy ligowe juz nie w ŁKS- ie a w Lechu Poznań (sezon 1983/84 znaczony dubletem).

Serce trenera

Potem trafił do francuskiego pierwszoligowca Le Havre, a kolejnym przystankami w jego piłkarskiej przygodzie były niemiecki trzecioligowiec VFl Herzlake oraz francuski czwarto ligowiec Stade Troibes, gdzie po raz pierwszy zmierzył się z rolą grającego trenera. Umiejętności  trenerskie rozwijał po powrocie do kraju gdzie prowadził trzecioligowców: Polonię Chodzież, Victorię Września oraz drugoligowego Kujawiaka. 5 kwietnia 2003 roku jego drużyna, z Włocławka, grała z Wisłą Nowe.  Miłoszewicz od rana źle się czuł bolało go serce – pojechał więc do szpitala jednak  tego samego dnia wypisał się na własne życzenie, chciał być  z piłkarzami podczas najważniejszego meczu sezonu… Po zwycięstwie Kujawiaka podziękował za grę piłkarzom, pogratulował. Wsiadł do samochodu ...Osunął się na siedzenie. Zmarł w szpitalu dokąd zawieziono go w stanie krytycznym.

 

Anna Zapert, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze