Romański w TBL: Co mówimy dzieciom?

Koszykówka
Romański w TBL: Co mówimy dzieciom?
fot. plk.pl
Wilki Morskie stoczyły wyrównaną walkę z mistrzami Polski.

O gdyńskiej awangardzie, greckim wzmocnieniu AZS, wzlocie "Sokoła" i gorzkich porażkach Cukru w podsumowaniu rozgrywanej w środę 28. kolejki Tauron Basket Ligi pisze Adam Romański, komentator Polsatu Sport. Już w weekend przedostania, 29. kolejka rywalizacji koszykarzy w rundzie zasadniczej. Play-off rozpoczyna się już za 13 dni, a nadal niewiele o nim wiadomo!

NAJWAŻNIEJSZA INFORMACJA KOLEJKI: Równo w czołówce

 

Ta informacja nie dotyczy Stelmetu Zielona Góra. Lider przegrał z Rosą w Radomiu, o czym więcej niżej. Co jednak najważniejsze wszystkie zespoły idące ławą na miejscach 2-6 (PGE Turów Zgorzelec, Energa Czarni Słupsk, AZS Koszalin, Śląsk Wrocław i Rosa właśnie) wygrały swoje mecze, wszystkie po walce. Wygląda na to, że układanka miejsc przed play-off i par ćwierćfinałowych będzie trwała do ostatniej minuty rundy zasadniczej, czyli rozstrzygnie się gdzieś przed godziną 22.00 w niedzielny wieczór 26 kwietnia, kiedy równolegle kończyć się będą mecze 30. kolejki.

 

Rywalizacja o miejsca w rozstawieniu przed play-off nie dotyczy już Asseco Gdynia, które po porażce w Lublinie z Wikaną Startem ma pewne siódme miejsce. Można by pomyśleć, że zespół trenera Davida Dedka postara się znów - jak rok temu - zaskoczyć mocniejszego rywala w play-off. Jednak skoro w sukcesy w play-off powątpiewa nawet dysponujący rozwichrzonym piórem autor relacji z meczu na oficjalnej stronie klubu, można zwątpić w to, że Ovidijus Galdikas, A.J. Walton, Piotr Szczotka i koledzy coś jeszcze zdziałają. Awangardowe dziełko - choć poprawione już nieco w stosunku do pierwszej, ostrzejszej wersji - warto przeczytać tutaj, nie tylko dla nieodgadnionego tytułu "Co ja powiem dzieciom?".

 

O walce o ósme miejsce, ostatnie premiowane grą w play-off, więcej piszę niżej.

 

NAJBARDZIEJ ZNACZĄCY MOMENT KOLEJKI: Zablokowany Ken Brown

 

To była ostatnia akcja czwartej kwarty meczu MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Koszalin. Po przerwie na żądanie trenera MKS Wojciecha Wieczorka akcję rozgrywał Ken Brown, który nie pozbył się piłki, wszedł pod kosz, rzucił z dwutaktu i został pokazowo zablokowany przez rozgrywającego AZS Dantego Swansona. A minutę wcześniej podobna akcja się Brownowi udała…

 

Któryż to już raz w tym sezonie Swanson ratuje AZS? Tym razem jego zagranie spowodowało, że drugi raz w ciągu czterech dni MKS grał dogrywkę z zespołem z czołówki (wcześniej ze Śląskiem we Wrocławiu) - i drugi raz ją przegrał. Dąbrowianie mogli więc znacznie nabroić w czołówce, ale nie udało im się. Pozostaną drużyną ofensywną, grającą zespołowo, która jednak przegrała sześć meczów różnicą sześciu lub mniej punktów, co zabrało jej szansę może nawet na nieoczekiwany play-off.

 

AZS Koszalin miał w Dąbrowie znów skutecznego Qyntela Woodsa (27 punktów, 11 zbiórek, 3 asysty) i wygrał drugi mecz z zastępczym, ale niepokonanym, trenerem Wojciechem Zeidlerem w roli głównej. W niedzielę w meczu ze Śląskiem koszaliński klub poprowadzi już jednak wyszukiwany i wyczekiwany nowy trener. Będzie to Grek Kostas Flevarakis (46 lat), kiedyś prowadzący Polpak Świecie (szóste miejsce w ekstraklasie w 2007 roku) i reprezentację Szwecji, mający za sobą pracę w Eurolidze, ostatnio prowadzący średniaków w Grecji i szukający szansy na nowy przełom w karierze. Drużyna Aries Trikalla, zajmująca 11. miejsce w lidze greckiej, pozwoliła odejść Flevarakisowi na cztery kolejki przed końcem sezonu, nazywając to w oficjalnym tekście "gestem szacunku wobec propozycji z czołowego polskiego klubu". Ładnie. Oni wiedzą, co należy powiedzieć greckim dzieciom.

 

STATYSTYKA KOLEJKI: 27+14

 

Tyle odpowiednio punktów i zbiórek miał w meczu z PGE Turowem Zgorzelec Uros Nikolić, były zawodnik mistrzów Polski, od połowy tego sezonu grający w Kingu Wilki Morskie Szczecin. Serb trafił w tym spotkaniu 10 z 17 rzutów z gry i wszystkie 7 wolnych, a z 14 zbiórek miał aż połowę w ataku. Zanotował także 3 bloki oraz nieudaną próbę wsadu. Świetny mecz Nikolicia przeciwko byłym kolegom podkreślił także statystyczne szaleństwa Rodneya Greena z Wilków - 23 punkty, 10 asyst i 8 zbiórek.

 

Nawet jednak dzieci wiedzą, że wszystko to jest za mało na mistrzów ze Zgorzelca, którzy nigdy w tym meczu nie odskoczyli na wysoką przewagę, ale kontrolowali wynik. Świetnie gra znów - po przerwie na leczenie - Nemanja Jaramaz, który w drugim kolejnym meczu imponuje rzutami z dystansu (tym razem 4/7 - 18 punktów w meczu). Filip Dylewicz - jak zawsze przyczajony na play-off - miał tym razem 8 asyst. Mistrzowie wciąż mają szansę na pierwsze miejsce przed play-off, ale w najbliższych dniach muszą wygrywać w Sopocie (poniedziałek) i Słupsku (środa).

 

POSTAĆ KOLEJKI: Michał Sokołowski, Rosa Radom

 

Tydzień temu cieszyłem się - jak dziecko, oczywiście - z pozytywnej ofensywnej przemiany Michała Sokołowskiego, ale w środę przecierałem oczy i ekran pokazujący przekaz z Radomia z meczu Rosy ze Stelmetem Zielona Góra. Sokołowski był pewny siebie, swoich rzutów, swojej obrony, trafiał z dystansu jak nigdy w swojej karierze (5/7), zdobył 25 punktów, miał 7 zbiórek, 2 asysty, 3 przechwyty i 0 strat, bardzo dobrze pilnował Quintona Hosleya i - nie ma co wymyślać eufemizmów - wygrał dla Rosy mecz z liderem tabeli. Razem z Danielem Szymkiewiczem trzymali w końcówce mecz dla Rosy, w dniu, w którym zwyczajowi liderzy strzelali pustakami. Mike Taylor, Danny Gibson i Łukasz Majewski trafili wspólnie 4 ze swoich 22 rzutów z gry…

 

No i ta obrona, w radomskiej ciasnej hali znakomita. Stelmet miał zaledwie 32 procent skuteczności z gry, pozytywny był w nim właściwie tylko Russell Robinson. Zielonogórzanie przegrali (62:73) dopiero po raz szósty w sezonie, ale wciąż mogą spaść z pierwszego miejsca. Teraz jednak grają u siebie z Polpharmą Starogard Gdański i tej szansy nie powinni zmarnować. Jeśli wygrają i doczekają się wpadki PGE Turowa w Sopocie lub Słupsku, ostatni mecz sezonu (PGE Turów - Stelmet) nie będzie miał dla nich znaczenia.

 

A Rosa? Radomianie grają znów - po małym dołeczku - świetnie i są poważnym kandydatem nawet do drugiego miejsca. Teraz czeka ich próba ogniowa - mecz w Słupsku z równie rozpędzoną Energą Czarnymi.

 

WARTE POCHWAŁY: Sarunas Vasiliauskas, Trefl Sopot

 

Trefl jest już niemal pewien gry w play-off, choć oczywiście nie da się niczego przesądzić już dzisiaj. Sopocianie grają jeszcze u siebie z PGE Turowem i na koniec w Lublinie. Jedna wygrana w tych dwóch meczach wystarczy do osiągnięcia ósemki, bo w tej chwili w tabeli jest punkt przewagi nad rywalami z Torunia i Kutna, a bilans meczów z nimi Trefl ma znacząco pozytywny.

 

Taka sytuacja to w dużej mierze zasługa litewskiego rozgrywającego Sarunasa Vasiliauskasa, który ostatnio grał słabo, ale w meczu w Starogardzie Gdańskim z dziecinną łatwością trafił 6 z 7 rzutów za trzy, zdobył 23 punkty i wraz z Michałem Michalakiem (20 punktów) poprowadził sopocian do pewnego zwycięstwa nad Polpharmą 95:77.

 

DO POPRAWKI: Ważne mecze Polskiego Cukru

 

Torunianie zbudowali solidny klub i ciekawy skład, ale zanosi się na to, że może 1-2 zwycięstw zabraknąć im do play-off. Punkty pogubili zwłaszcza u siebie, w meczach z rywalami, którzy w końcówce sezonu byli zdecydowanie w zasięgu. Najpierw wygrało w Toruniu Asseco, a teraz Energa Czarni. Słupszczanie nic wielkiego przeciwko Polskiemu Cukrowi nie zagrali, ale skorzystali z fatalnych przez większość wieczoru wyborów rzutowych torunian (3/21 za trzy). Słabszy dzień miał szarpiący się zanadto Jarosław Zyskowski (0/7 z gry), dziecko swojego słynnego ojca imiennika, mistrza i reprezentanta Polski, w sumie przecież objawienie tego sezonu.

 

Do końca sezonu zespół trenera Milii Bogicevicia gra jeszcze w Tarnobrzegu i u siebie z Polfarmexem Kutno, ale nawet dwie wygrane mogą do play-off nie wystarczyć.

 

CO DALEJ?

 

29. kolejka rozpocznie się w sobotę i potrwa cztery dni. Nie zabraknie starć kluczowych dla układu tabeli przed play-off. Meczem telewizyjnym (Polsat Sport News, niedziela, godz. 19.50) będzie rywalizacja AZS Koszalin ze Śląskiem Wrocław, czyli debiut nowego trenera AZS Kostasa Flevarakisa. pozostałe mecze będzie można zobaczyć w płatnych przekazach wideo na stronie emocje.tv. Najciekawsze będą na pewno spotkania Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom (sobota) i Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec (poniedziałek). We wtorek Stelmet może zbliżyć się znacznie do pierwszego miejsca w rozstawieniu, jeśli pokona u siebie Polpharmę Starogard Gdański i utrzyma miano niepokonanego we własnej hali w całym sezonie. A na zakończenie serialu - w środę - odbędzie się wyczekiwany zaległy mecz Energa Czarni Słupsk - PGE Turów Zgorzelec, który bardzo wiele wyjaśni w kwestii układu sił w TBL.

 

Zapraszam na to wszystko nie tylko dzieci!

 

Już w niedzielę hitowy pojedynek AZS Koszalin - Śląsk Wrocław. Transmisja od 19:50 w Polsacie Sport News.

Adam Romański, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze