Anastasi: Stać nas na wielkie wyniki

Siatkówka

Wierzę, że ten zespół jest w stanie osiągać wielkie wyniki i wierzyłem w zwycięstwo w finale, ale na dobrą sprawę dotarło ono do mnie dopiero podczas ceremonii dekoracji - powiedział Andrea Anastasi, trener Lotosu Trefla po zdobyciu Pucharu Polski.

Andrea Anastasi (trener Lotosu Trefla): "Cały czas jesteśmy w trakcie niesamowitego sezonu, którego kolejnym elementem jest zdobycie Pucharu Polski. Cieszę się, że jestem częścią tej drużyny i po ten triumf sięgnęliśmy w Ergo Arenie wśród naszych kibiców. Chemia, którą wspólnie stworzyliśmy, prowadzi nas do tego, co najlepsze. W finale pokonaliśmy Asseco Resovię, z którą przegraliśmy w pierwszym spotkaniu finału play off. W tamtym meczu nie byliśmy w stanie wiele zrobić, ale zmieniliśmy nie tylko nasze nastawienie, ale także pewne elementy taktyczne, co przyniosło wspaniały efekt. Bardzo cieszymy się z tego sukcesu, ale na świętowanie nie ma czasu, bo w piątek czeka nas kolejna potyczka w Rzeszowie. Bawić będziemy się później".

 

Bartosz Gawryszewski (kapitan Lotosu Trefla): "To coś pięknego. Puchar Polski jest w Gdańsku, czyli marzenia stały się rzeczywistością. Gdyby jednak ktoś w zeszłym roku powiedział, że zdobędziemy to trofeum, wszyscy zanieśliby się gromkim śmiechem. Widać jednak, że determinacja i walka do końca się opłaca. Ponownie pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z Asseco Resovią. Co prawda w finale mistrzostw Polski rzeszowianie prowadzą 1:0, ale w tej rywalizacji nic nie jest jeszcze przesądzone".

 

Wojciech Grzyb (środkowy Lotosu Trefla): "Jestem szczególnie szczęśliwy po tym triumfie. W tym sezonie zdobyłem już 11. medal MP, zobaczymy tylko jakiego koloru, ale nigdy nie udało mi się wywalczyć krajowego pucharu i powoli traciłem nadzieję, że tego dokonam. Moje marzenia udało się wreszcie spełnić i to z zespołem, który w ogóle nie był stawiany w gronie faworytów. W Lotosie udało nam się jednak stworzyć fajną i waleczną drużynę. Między nami naprawdę jest chemia, a poza tym w trakcie finałowego turnieju czuliśmy ogromne wsparcie naszych fanów. Po tej porażce Asseco Resovia będzie jeszcze bardziej zmotywowana, aby pokonać nas w piątkowym finałowym spotkaniu. Jesteśmy jednak takim zespołem, z którym trzeba sporo się napocić, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Z nami trzeba bić się o każdy punkt i nigdy nie można być pewnym wygrania".

 

Dawid Dryja (środkowy Asseco Resovii): "W finałowym meczu daliśmy z siebie wszystko, ale jeden dzień odpoczynku to za mało, aby dojść do siebie po wcześniejszym spotkaniu. Zagraliśmy źle w wielu elementach, ale najwięcej do życzenia pozostawiała zagrywka, która w naszym wykonaniu w ogóle nie funkcjonowała. Poza tym nie wykorzystaliśmy w ataku wielu szans, które dawał nam Lotos. Brakowało nam 1-2 punktów do złapania właściwego rytmu i przełamania rywali. Trzeba jednak przyznać, że gdańszczanie rozegrali bardzo dobry mecz i gratuluję im zwycięstwa".

 

Jacek Kasprzyk (prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej): "W Gdańsku byliśmy świadkami jednego z najlepszych, jeśli chodzi o poziom sportowy, finałowych turniejów Pucharu Polski. Widać, że trenerowi Anastasiemu udało się stworzyć prawdziwy kolektyw. Więcej indywidualnych wyróżnień trafiło co prawda do Asseco Resovii, ale główne trofeum wywalczył gdański zespół".

kir, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze