Zosia i trzej muszkieterowie na deskach

Rok temu Polacy omal nie zajęli całego podium w Hyeres. Mniej udany ostatni finałowy wyścig sprawił, że Miarczyński spadł na czwarte miejsce. Zwyciężył zaś Myszka, a drugi był Tarnowski.

Sztuka absolutnej dominacji w windsurfingowej klasie RS:X udała się zawodnikom Energa Sailing Team Poland niedługo później w regatach Pucharu Europy w holenderskim Medemblik, gdzie po raz drugi z rzędu wygrał Tarnowski przed Myszką i Miarczyńskim.

Organizatorzy ISAF Sailing World Cup Hyeres 2015 wiedzą, kto do nich przyjeżdża. Na oficjalnej stronie Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej wśród faworytów wymienili -...the strong Polish trio of Przemyslaw Miarczynski, Piotr Myszka and Pawel Tarnowski.

- Początek moich przygotowań do tego sezonu to październik. Kilka zgrupowań zagranicznych na wodzie, ale także w górach. To oznacza kilkaset godzin ciężkiego treningu i trymu sprzętu. W Hyeres jest 40 zawodników z czołówki światowej. W zeszłym roku wygrałem i w tym też widzę się na podium. Ale najważniejsze dla mnie to sprawdzić formę przed mistrzostwami Europy, które odbędą się w połowie czerwca na Sycylii - powiedział Myszka.

Tarnowski też chce się pokazać z jak najlepszej strony, jednak do rywalizacji podchodzi spokojnie. Zdaje sobie sprawę, że nie jest jeszcze "dograny sprzętowo" i nad tym pracuje. Chociaż ma pseudonim Junior, to plany posiada zdecydowanie seniorskie.

- Marzy mi się złoty medal igrzysk. Fajnie jakby zdarzyło się to już w Rio, ale chętnych tylko z Polski jest kilku, zaś miejsce jedno. Najpierw muszę wygrać wewnątrzkrajową kwalifikację olimpijską i już tutaj zaczynają się schody, ponieważ taki sam cel mają m.in. Przemek i Piotrek. Oni od lat zdobywają medale, a ja w tej stawce ścigam się dopiero trzeci rok - wspomniał Tarnowski.

21-letni gdynianin do rywalizacji o przyszłoroczny wyjazd na igrzyska do Rio de Janeiro podchodzi z dystansem.

- Jestem jeszcze młody. Jak nie teraz to innym razem. Nie oznacza to, że nie podejmę walki. Wręcz przeciwnie. Wierzę, że młodzieńczym zapałem i z pomocą boską jestem w stanie to zrobić. Chciałbym jeszcze zdobyć medal mistrzostw świata i Europy. Moi koledzy takie trofea już mają, a ja nie... Długo przygotowywaliśmy się tutaj w Hyeres i wspólnie trenujemy tak, aby tu było biało-czerwone podium - podkreślił.

W gronie zawodniczek tej deskowej klasy będą cztery Polki: Hanna Zembrzuska, Kamila Smektała, Małgorzata Białecka i Maja Dziarnowska. W poniedziałek opuściła koleżanki brązowa medalistka olimpijska Zofia Klepacka, która sezon rozpoczęła od czwartego miejsca w niedawnych regatach Pucharu Europy na Majorce.

- Zosia wykonała tu sporą pracę i wróciła do kraju, gdyż ma inny plan przygotowań do mistrzostw Europy, podobnie jak Piotr Kula w klasie Finn - poinformował trener główny kadry narodowej Paweł Kowalski.

Natomiast z sentymentem, lecz także z niedosytem, wróciła do Hyeres Dziarnowska. Rok temu stanęła wprawdzie na podium, ale na najniższym stopniu. - Końcówka zawodów w moim wykonaniu była słaba - wspomniała.

W klasie Laser polski rodzynek to Kacper Ziemiński. - Będziemy się ścigać w zawężonym gronie 40 zawodników, więc będzie niezły ogień od samego początku, co bardzo motywuje. Jestem również podekscytowany, ponieważ są to pierwsze regaty w takim formacie - zaznaczył.

W klasie Laser Radial osamotniona będzie także Anna Weinzieher, natomiast w 49er do rywalizacji przystąpią dwie załogi, które walczą między sobą o olimpijską kwalifikację - Paweł Kołodziński i Łukasz Przybytek oraz Tomasz Januszewski i Jacek Nowak.

W klasie 470 kobiet jedyną polską załogą, w nowym składzie, będzie Agnieszka Skrzypulec oraz Irmina Mrózek-Gliszczyńska, która zastąpiła dotychczasową załogantkę Natalię Wójcik.

Regaty rozpoczną się w środę i potrwają do 26 kwietnia. Startować będą także żeglarze paraolimpijscy.