Sonik po raz trzeci zwyciężył wśród quadowców

Moto
Sonik po raz trzeci zwyciężył wśród quadowców
fot. PAP

Rafał Sonik po raz trzeci wygrał quadem Rajd Kataru - Sealine Cross Country. W kategorii samochodów piąte miejsce zajęli Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem, a szóste Adam Małysz z Rafałem Martonem. W gronie motocyklistów Jakub Piątek był dziewiąty.

"Triumfowałem tu w 2012 i 2013 roku. W poprzednim na pierwszym etapie wiatr porwał moją kartę drogową, za co dostałem pięć minut kary. Ta strata okazała się decydująca. Nie można sukcesów czy porażek uzasadniać tylko szczęściem, ale jak widać ma ono duże znaczenie" - wspomniał Sonik, który w tej imprezie zadebiutował w barwach Orlen Team.

 

To zwycięstwo zadedykował szczypiornistom oraz kibicom piłki ręcznej. Jak przypomniał krakowianin, w styczniu biało-czerwoni zdobyli w Katarze brązowy medal mistrzostw świata.

 

Obrońca Pucharu Świata FIM zrównał się liczbą punktów w klasyfikacji generalnej z drugim na mecie Katarczykiem Mohamedem Abu-Issą. Na trzeciej pozycji plasuje się Kamil Wiśniewski.

 

Wśród kierowców samochodów, dla których była to trzecia runda Pucharu Świata FIA, bezkonkurencyjny był Katarczyk Nasser Al-Attiyah. Podium uzupełnili Rosjanin Władimir Wasiliew i Brazylijczyk Reinaldo Varela.

 

"Psychicznie jestem wykończony" - wyjawił Małysz. Na ostatnim etapie, tak jak i w poprzednich, również mieli pecha.

 

"Na samym początku złapaliśmy kapcia i straciliśmy parę minut. Trudno też było złapać dobre tempo przez problemy nawigacyjne... Wreszcie natknęliśmy się na Mirka Zapletala i dużą część trasy jechaliśmy tuż za nim w chmurze kurzu spod jego samochodu" - powiedział medalista olimpijski i mistrzostw świata w skokach narciarskich.

 

Na 18. pozycji (piątej w klasie pojazdów seryjnych) uplasowała się załoga LOTTO Team Jarosław Kazberuk i Robert Szustkowski, która debiutuje w tym sezonie w rywalizacji samochodów. Wcześniej startowali ciężarówką. Doświadczony kierowca i nawigator, tym razem zamieniał się miejscami nie z Robinem Szustkowskim, ale jego ojcem Robertem, z którym czterokrotnie byli razem w Rajdzie Dakar.

 

"Współpraca od startu układała się nam doskonale, szybko wypracowaliśmy sobie pewne rytuały i schematy" - podkreślił starszy z rodu Szustkowskich. "W tym roku kończę 50 lat i planuję w związku z tym jeszcze jeden mocny, rajdowy akcent. Wszystko jest jednak w fazie przemyśleń, a ostateczne decyzje zostaną podjęte w połowie roku" - dodał.

 

Wśród motocyklistów (druga runda mistrzostw świata FIM) pewnie wygrał Hiszpan Marc Coma. Tegoroczny zwycięzca Dakaru wyprzedził rodaka Joana Barredę Borta i Portugalczyka Paulo Goncalvesa. Na katarskiej pustyni dobrze zaprezentował się Piątek. Absolwent Akademii Orlen Team zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji juniorów.

 

"To był bardzo wymagający rajd. Czterystukilometrowe odcinki i ekstremalne warunki dały mi się mocno we znaki. Jestem zadowolony, że ukończyłem wszystkie etapy i mogłem rywalizować z najlepszymi motocyklistami cross country. Przede mną jeszcze dużo nauki, zwłaszcza, jeżeli chodzi o nawigację" - ocenił lublinianin.

RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze