Królowie pucharu pocieszenia. Sevilla skazana na zaplecze elity?

Piłka nożna
Królowie pucharu pocieszenia. Sevilla skazana na zaplecze elity?
grafika: Polsat Sport

"Za słabi na Ligę Mistrzów, za mocni na Puchar UEFA/Ligę Europy". Sevilla jest specyficzną drużyną, która w XXI wieku utknęła gdzieś między najlepszymi europejskimi rozgrywkami a pucharem pocieszenia, jakim jest Liga Europejska. W ciągu dekady melduje się w finale już po raz czwarty i do tej pory ma stuprocentową skuteczność.

Hiszpańskie drużyny bezsprzecznie zdominowały ostatnie dziesięciolecie dawnego Pucharu UEFA: od Valencii w 2004 roku wygrywały go sześciokrotnie, dwukrotnie roztrzygając jego losy we własnym gronie. W 2012, gdy Atletico nie dało szans Athletic Bilbao oraz 2007, kiedy Sevilla obroniła tytuł wygrywając po rzutach karnych z Espanyolem na Hampden Park w Glasgow.

Zespół z Andaluzji w środę będzie miał szansę obronić trofeum po raz drugi. Hiszpanie w tej kwestii mają zresztą monopol, bowiem ten proceder udawał im się już czterokrotnie - i to na wyłączność! Wydaje się, że sukces w Pucharze mniejszej rangi powinien być trampoliną do tej pierwszej ligi, do najważniejszych europejskich rozgrywek. Tak się jednak nie dzieje w przypadku Sevilli. Ekipa z Sanchez Pizjuan od lat nie potrafi pójść drogą Atletico Madryt i sukces z drugiej ligi przekuć we wzrost znaczenia w ekstraklasie.

Niedościgniona elita

Do Ligi Mistrzów zresztą i w tym sezonie po arcyciekawej końcówce zabrakło punktu. UEFA na szczęście wyszła z pomocną ręką i gwarantuje byt w Lidze Mistrzów zwycięzcy środowego finału na Stadionie Narodowym. Może to być dla Sevilli dopiero czwarty występ w europejskiej elicie! Po raz pierwszy zagrali w niej ponad pół wieku temu, a do trzech triumfów w Pucharze UEFA/Ligi Europy w ciągu ostatnich dziesięciu lat dołożyli zaledwie dwa występy w LM: w sezonach 2007-2008 i 2009-2010. W obu przypadkach udało się wychodzić z grupy.

Co wpływa więc na europejski sukces jedynie na pół gwizdka? Na pewno brak stabilizacji na tym najwyższym poziomie. Zespół przeplata dobre okresy z kiepskimi. Po sukcesach Sewillę regularnie opuszczają gwiazdy, których ciągnie do elity europejskiej piłki: Ivan Rakitić, Seydou Keita, Adriano czy Daniel Alves - wszyscy zamieniali Andaluzję na Katalonię. Od 2005 roku o sukcesy starało się siedmiu menedżerów. Tylko dwukrotnie w tej dekadzie udało się zmieścić na podium Primera Division, przeplatając to z dwukrotnym lądowaniem gdzieś w środku tabeli.

Słodko-gorzki sukces

W biało-czerwonej koszulce biegali przecież piłkarze bardzo dobrzy i porządni: Luis Fabiano, Frederic Kanoute, Jesus Navas, Enzo Maresca, Ivan Rakitić, czy Alvaro Negredo. Te nazwiska pracowały na sukcesy klubu, które przychodziły i odchodziły. Europejskie sukcesy stały się nagrodą pocieszenia za nieustanne pojawianie się i zanikanie na futbolowej mapie Hiszpanii. Do Realu i Barcelony wciąż było daleko, chociaż czasem udało się z gigantami wygrywać, jak chociażby w Superpucharze Hiszpanii z Królewskimi w 2008 roku. Medianą wzwyżek i spadków formy pozostało piąte miejsce, dające właśnie promocję do Pucharu pocieszenia.

Nie oznacza to jednak, że Sevilla nie zasługuje na wielki szacunek. Sukcesy w Pucharze UEFA/Lidze Europejskiej to wciąż ogromne osiągnięcia, trofea te przez lata wygrywały największe europejskie firmy. IFFHS dwukrotnie w latach 2006 i 2007 uznawały Sevillę drużyną roku na świecie. W tym roku ma szanse na ogromny sukces: jako pierwsza drużyna w historii może obronić europejskie trofeum po raz drugi.

Unai Emery stworzył w Andaluzji bardzo ciekawy zespół w inteligentny sposób balansujący solidność i fantazję. W tej układance istotną funkcję pełni ulubieniec kibiców Grzegorz Krychowiak, który zapewnia spokój w środku pola. Dzięki zabezpieczeniu tyłów z przodu szaleć mogą Aleix Vidal, Carlos Bacca, czy Vitolo. Sevilla na pewno jest wielkim faworytem finału w Warszawie. Czy musi coś komuś udowadniać? Umniejszać swoją wartość z powodu problemów z kwalifikacją do Ligi Mistrzów? Jest specjalistą od mniejszego rangą europejskiego pucharu, a w tym tygodniu ma szansę zdobyć trofeum po raz czwarty i wysunąć się na prowadzenie w klasyfikacji wszechczasów. Skazańcy czekają na kolejny sukces i mają się świetnie.

Zwycięskie finały Sevilli w Pucharze UEFA/Lidze Europejskiej:

2006: FC Sevilla - Middlesbrough 4:0 [Fabiano 27', Maresca 79', Maresca 84', Kanoute 89']
2007: FC Sevilla - Espanyol Barcelona 2:2 (3:1 po rzutach karnych) [Adriano 18', Kanoute 105' - Riera 28', Jonatas 115']
2014: FC Sevilla - Benfica Lizbona 0:0 (4:2 po rzutach karnych)

Hubert Chmielewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze