Glik w jedenastce sezonu włoskiej Serie A!

Piłka nożna
Glik w jedenastce sezonu włoskiej Serie A!
PAP
Kamil Glik jest uwielbiany przez kibiców Torino

Największy włoski dziennik – La Gazzetta dello Sport – nominował kapitana Torino do drużyny najlepszych piłkarzy włoskiej ekstraklasy. Reprezentant Polski był nie tylko najskuteczniejszym obrońcą na Półwyspie Apenińskim, ale przede wszystkim liderem, charyzmatycznym przywódcą drużyny z Turynu.

To wyjątkowe wyróżnienie dla Kamila Glika, które tylko potwierdza jego doskonałą dyspozycję na przestrzeni ostatnich miesięcy. Nic dziwnego że kibice Granaty modlą się, aby biało-czerwony obrońca pozostał dalej kapitanem turyńskiego zespołu.

 

Brak Icardiego

 

Obok Glika w Dream Teamie za sezon 2014/15 znaleźli się: bramkarz Genoy Mattia Perin, obrońcy Leonardo Bonucci z Juventusu oraz Daniele Rugani z Empoli. Wśród pomocników na wyróżnienie zasłużyli Diego Perotti z Genoy, Paul Pogba z Juventusu, Radja Nainggolan z Romy i Felipe Anderson z Lazio. Z napastników zaś wybrani zostali Carlos Tevez z Juventusu, Luca Toni z Hellasu Werona i Paulo Dybala z Palermo.

 

Nieco dziwić może przede wszystkim brak w składzie Mauro Icardiego, który w 36 spotkaniach strzelił 22 gole i został wraz z Tonim królem strzelców Serie A. Dzięki 7 asystom Icardi był też najlepszym zawodnikiem w punktacji kanadyjskiej! Perin za to wyprzedził Gianluigiego Buffon, co także wydaje się dyskusyjne. Z ekipy mistrzów Włoch jest zresztą tylko trzech piłkarzy, a przecież Zebra zdominowała ten sezon na Półwyspie Apenińskim.

 

W elitarnej trójce

 

Nas najbardziej cieszy, że Glik został wybrany to trójki najlepszych defensorów. Obok niego postawiono na Bonucciego, który reprezentuje przecież mistrzów włąśnie i finalistów Ligi Mistrzów, najlepszą obronę w lidze (Juve straciło tylko 24 gole) oraz na zaledwie 21-letniego Ruganiego, reprezentanta młodzieżówki, który latem trafi zapewne z wypożyczenia do Empoli z powrotem do Juventusu. Rugani był już powoływany przez Antonio Conte do reprezentacji Italii, a w tym sezonie błysnął głównie czystą grą – jako pierwszy w historii Serie A nie zarobił żadnej żółtej, ani czerwonej kartki w 38 starciach sezonu.

 

Glik tymczasem był podstawowym obrońcą Torino, dziewiątej ekipy we Włoszech. W 32 spotkaniach strzelił 7 goli, zobaczył 7 żółtych i jedną czerwoną kartkę. W całym sezonie tylko Fabio Quagliarella (13) i Maxi Lopez (8) zanotowali więcej trafień dla Granaty. Nic dziwnego, że o ewentualnym transferze Glika do mocniejszego zespołu mówi się teraz nie tylko na Półwyspie Apenińskim. Biało-czerwonym to przynajmniej od dwóch sezonów uznana marka w Serie A, synonim waleczności, siły fizycznej, charyzmy i skutecznych interwencji oraz zagrożenie pod bramką rywali Torino.

 

Być może o swojej przyszłości reprezentant kraju zadecyduje już niedługo. Głowę może mieć tym bardziej skoncentrowaną na ewentualnym transferze, że dla niego sezon już się zakończył. Glik nie zagra przecież w reprezentacji Polski w starciu z Gruzją 13 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie.

 

Marcin Lepa, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze