Baku jak Pekin, czyli Włoszczowska jedzie po medal

Inne
Baku jak Pekin, czyli Włoszczowska jedzie po medal
PAP archiwum
Maja Włoszczowska ma juz w dorobku jeden medal olimpijski

To będzie historyczna walka - sobota, godzina 9:00 naszego czasu, pierwsza szansa medalowa dla Polski – na starcie cross-country kobiet staną Paula Gorycka, Maja Włoszczowska i Monika Żur. To będzie walka o pierwszy komplet medali igrzysk europejskich w Baku. Transmisja w Polsacie Sport.

Velopark w sobotę będzie centrum zmagań dla specjalistów od cross country, czyli z naszej strony przede wszystkim Włoszczowskiej, srebrnej medalistki igrzysk olimpijskich w Pekinie i pięciokrotnej medalistki mistrzostw świata.

 

Neff kontra reszta stawki

 

Faworytką numer jeden będzie na pewno liderka Pucharu Świata, nowa siła młodego pokolenia, czyli 22-letnia Szwajcarka Jolanda Neff. W tym sezonie Neff wygrała oba wydania pucharowych zmagań (w sumie ma już pięć zwycięstw w historii), czyli zawody w Nowym Meście i Albstadt. Do tej pory była trzykrotną złotą medalistką mistrzostw świata do lat 23, ale już zaczyna rozdawać karty wśród seniorek.

 

Włoszczowska zajmowała za to w Czechach miejsce 10., a w Niemczech ukończyła już na 5. lokacie. Oby to była dobra prognoza, bowiem w Baku zabraknie kilku rywalek i biało-czerwona powinna powalczyć o krążek.

 

Oprócz Neff jej rywalką według organizatorów może być obecna „dziesiątka” rankingu UCI, czyli Ukrainka Jana Biełomoina, ale sądząc po 25. i 19. miejscu w pucharach świata na otwarcie sezonu, raczej nie należy się jej obawiać.

 

Młoda siła ze Szwecji

 

Groźniejsze będą już chyba Linda Indergand ze Szwajcarii i Blaza Klemencić ze Słowenii. Obie w tym sezonie plasują się tuż za dziesiątką na świecie. Indergand była 11. i 13., a Klemencić 14. i 12. Nowym Meście i Albstadt.

 

Warto też zwrócić uwagę na przedstawicielki młodego pokolenia – Szwedka Jenny Rissveds wygrała wszak obie edycje pucharowe wśród młodzieżowego zaplecza do lat 23, Francuzka Margot Moschetti była druga w Nowym Meście i piąta w Albstadt, jej rodaczka Perrine Clauzel z kolei skończyła piąta w niemieckich zawodach, a Lisa Rabensteiner z Włoch też lepiej wypadła w Albstadt, gdzie skończyła na ósmym miejscu. W tej stawce będziemy bacznie przyglądać się 22-letniej Żur, która była 18. w Nowym Meście.

 

Szwajcaria bierze wszystko?


W męskiej rywalizacji faworytami będą Nino Schurter i Aurelio Fontana. Obaj to w końcu medaliści igrzysk olimpijskich w Londynie. Szanse ich wzrosły po tym jak z powodu kontuzji kolana wycofał się ze startu Jaroslav Kulhavy, złoty medalista olimpijski i wicelider klasyfikacji Pucharu Świata.

 

W tym sezonie srebrny medalista olimpijski Schurter był drugi w Nowym Meście i Albstadt, a Fontana (brązowy w Londynie) słabo rozpoczął i na razie jest dopiero 26. w klasyfikacji pucharu. Nas reprezentować będzie Marek Konwa, który do tej pory punktował tylko w drugich zawodach i jest 65.

 

Transmisja walki Mai Włoszczowskiej o medal w Polsacie Sport.

Marcin Lepa, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze