Medalowa recepta? Biało-czerwone waleczne serce plus nogi

Inne
Medalowa recepta? Biało-czerwone waleczne serce plus nogi
fot. PAP
W mistrzostwach Polski Eugenia Bujak okazała się lepsza w jeździe indywidualnej na czas od Katarzyny Niewiadomej (z lewej) i Katarzyny Pawłowskiej

Jeden z największych sportowych skandalistów kolarskich zmagań mawiał: Zwycięstwo to kwestia serca, a nie tylko nóg! Amerykanin dodawał do tego niedozwolone środki, ale i tak imponował niesamowitą wolą zwycięstwa. Tak jak dwie piękne damy polskiego kolarstwa, które zostały bohaterkami igrzysk w Baku.

Przed igrzyskami w Baku pisałem o nadziejach związanych z naszą szosową ekipą pań, licząc, że Kasia Niewiadoma może sięgnąć po medal w wyścigu ze startu wspólnego. Styl, w jakim Polka wywalczyła srebrny medal, zachwycił jednak wszystkich fanów dwóch kółek.

 

Różowy rower

 

Teraz przed Polką start w najbardziej prestiżowej wieloetapówce dla pań, czyli Giro Rosa, żeńskim odpowiedniku Giro d’Italia. Od 3 lipca Polka będzie ścigać się na włoskich drogach w barwach holenderskiego Rabo Liv. We wrześniu zaś powalczy w mistrzostwach świata. Dla kibiców biało-czerwonych to będzie niewątpliwie kolejna impreza, w której oczekujemy błysku Niewiadomej.

 

Zawodniczka holenderskiej grupy to niesamowity talent. Wobec znacznie mniejszej konkurencji niż wśród panów, jeszcze większa nadzieja na sukcesy w przyszłości. W dodatku wokół niej jest równie silna ekipa: Katarzyna Pawłowska – dwukrotna mistrzyni świata na torze; Eugenia Bujak – mistrzyni Polski w jeździe indywidualnej na czas i 9. zawodniczka w Baku w tej specjalności, a czwarta w mistrzostwach świata na torze w drużynowym wyścigu na dochodzenie; Anna Plichta – dopiero 23-letnia uczestniczka mistrzostw świata i igrzysk europejskich; Małgorzata Jasińska z ALE Cipollini – świeżo upieczona mistrzyni Polski ze startu wspólnego; czy dopiero zaczynające poważną przygodę wśród elity, 18-letnie Daria Pikulik i mistrzyni Polski juniorek Agnieszka Skalniak – już brązowa medalistka mistrzostw świata juniorek w 2014 roku.

 

Podbić Rio de Janeiro

 

Za rok w igrzyskach olimpijskich mamy realnie rzecz biorąc pięć szans medalowych, co w tak czasami loteryjnym i trudnym sporcie oby skończyło się choć jednym krążkiem. Faworytami obok Niewiadomej są Michał Kwiatkowski, czy Rafał Majka wśród panów, Katarzyna Pawłowska i drużyna pań na torze oraz Maja Włoszczowska w cross country.

 

Włoszczowska to zresztą druga bohaterka w Baku. Trzy lata po feralnym wypadku, który wyeliminował ja z igrzysk w Londynie wyznaczyła sobie cel na 2015 rok – medal w igrzyskach europejskich. I cel zrealizowała. Zła na siebie, że wróciła z Azerbejdżanu tylko z brązowym medalem już zapowiada, że chce w Brazylii wywalczyć swój drugi medal olimpijski, nadrobić utraconą trzy lata temu szansę.

 

Charyzma i talent

 

Igrzyska w Baku zapamiętam więc jako dwie spełnione obietnice, jako wspaniały pokaz charyzmy i sportowej siły dwóch kolarskich indywidualności – weteranki i multimedalistki Włoszczowskiej oraz wschodzącej gwiazdy i nadziei przyszłości Niewiadomej. Dla polskiego kolarstwa te dwie panie są najpiękniejszą reklamą i oby zapowiedzią złotego Rio. Obie łączy waleczne serce, znakomite warunki fizyczne i odpowiednia umiejętności taktyczne. Bo przecież kolarstwo to nie tylko kwestia nóg...

Marcin Lepa, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze