Szot przegrał w Manchesterze, Flanagan mistrzem świata WBO!

Sporty walki

Krzysztof Szot (19-18-1, 5 KO) przegrał na punkty z Joe Costello (5-0, 3 KO) na gali pięściarskiej w Manchesterze, Wszyscy sędziowie przyznali zdecydowane zwycięstwo niepokonanemu Anglikowi (60:54, 60:54, 60:54). Wakujący pas mistrzowski WBO kategorii lekkiej powędrował w ręce Terry'ego Flanagana (27-0, 10 KO), który zwyciężył przez kontuzję barku swojego rywala Jose Zepedy (23-1, 20 KO).

Na gali Franka Warrena zwycięstwo zanotował również Aleksander Ustinow (31-1, 22 KO). Rosjanin już w drugiej odsłonie wystrzelił potężnym lewym sierpowym, a doświadczony Amerykanin Travis Walker (39-14-1, 31 KO) nie był w stanie kontynuować pojedynku.

 

Wakujący pas WBO Intercontinental w wadze lekkiej powędrował do Liama Walsha (19-0, 13 KO). Brytyjczyk już od początku pierwszego starcia wywierał presję na swoim rywalu Isaiasie Santosie Sampaio (23-11, 21 KO), który szukał swojej szansy wyprowadzając zaskakujące i mocne ciosy z defensywy. W szóstej rundzie Brytyjczyk wystrzelił potężnym lewym sierpowym na tułów i posłał na deski zwijającego się z bólu Sampaio. Jeszcze szybciej ze swoim przeciwnikiem uporał się Paul Butler (18-1, 9 KO). Brytyjczyk o pseudonimie "Baby Faced Assasin" w piątej odsłonie sprowokował Gustavo Molinę (19-7, 8 KO) do ataku, a później w odpowiedzi zasypał Meksykanina serią precyzyjnych uderzeń. Sędzia ringowy wkroczył po chwili i przerwał nawałnicę, która mogła zakończyć się ciężkim nokautem.

 

Przed walką wieczoru kibice w Manchesterze byli świadkami jeszcze jednego starcia. W wadze super lekkiej po bardzo jednostronnym pojedynku Jack Catterall (12-0, 7 KO) przez nokaut techniczny w szóstej rundzie pokonał Gabriela Fernando Punalefa Calfina (22-7-3, 8 KO). Brytyjczyk od pierwszego gongu narzucił swój styl walki, a Argentyńczyk wydawał się bezradny. Na twarzy Calfina z upływem kolejnych sekund pojawiało się coraz więcej oznak zmęczenia. W szóstej rundzie sędzia ringowy poprosił o konsultację lekarza, a ten jeszcze dopuścił Argentyńczyka do walki. Kilkadziesiąt sekund później było już po wszystkim. Catterall zasypał rywala gradem uderzeń, sędzia przerwał pojedynek, a pas WBO Inter-Continental w wadze super lekkiej powędrował w ręce Brytyjczyka.

 

Walka wieczoru gali w Manchesterze zapowiadała się naprawdę emocjonująco. Amerykański król nokautu Jose Zepeta miał jako pierwszy zatrzymać niepokonanego dotychczas Anglika Terry'ego Flanagana. Od pierwszych sekund zawodnicy zdecydowali się na mocne wymiany ciosów. Brytyjczyk imponował świetnym wyczuciem dystansu, a Amerykanin starał się oszukać swojego rywala. Niestety walka została przerwana po zakończeniu drugiej rundy. Wszystko za sprawą kontuzjowanego barku, który wypadł ze stawu Zepety. Amerykanin prosił jeszcze swój narożnik o próbę nastawienia kończyny, ale lekarz nie zezwolił na kontynuowanie pojedynku. Tym samym Terrry Flanagan został nowym posiadaczem pasa mistrzowskiego WBO kategorii lekkiej, a Jose Zepeda zaliczył pierwszą porażkę w zawodowej karierze i opuścił halę w Manchesterze na noszach.

Maciej Turski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze