Kołtoń: Lech, czyli sztuka walki o Ligę Mistrzów

Piłka nożna
Kołtoń: Lech, czyli sztuka walki o Ligę Mistrzów
fot. Cyfrasport

We wtorek Lech Poznań rozpocznie walkę o Ligę Mistrzów. Już 18 kolejnych podejść polskich drużyn było nieudanych - z bardzo różnych powodów. Często dlatego, że nie udało się utrzymać mistrzowskiego składu. Lech nie tylko utrzymał, ale i wzmocnił się!

Trener Lecha Poznań Maciej Skorża, wychodząc w piątek z pomeczowej konferencji prasowej, był skoncentrowany, jakby za chwilę miał się zacząć kolejny mecz. Skorża nie miał czasu cieszyć się z Superpucharu Polski, który wywalczył po raz pierwszy w życiu. Już we wtorek pierwszy mecz II rundy eliminacji Ligi Mistrzów - z Sarajewem na wyjeździe. I wydaje się, że Lech tylko na jednej pozycji będzie się różnił w stosunku do poprzedniego sezonu - w ataku. Odszedł waleczny Zaur Sadajew. Czeczen z przyczyn rodzinnych nie chciał pozostać w Wielkopolsce. Szkoda, ale nie był to filar zespołu (będę się upierał przy swoim zdaniu, choć na TT widziałem wiele innych głosów). Owszem - waleczność jest czymś niesłychanie istotnym. W drużynie musi być kilku "walczaków", ale obok Sadajewa są jeszcze przynajmniej dwaj - Fin Paulus Arajuuri i kapitan Łukasz Trałka. Sadajew dawał drużynie siłę fizyczną, ale nie gwarantował bramek. Czeczen w lidze w 24 spotkaniach Lecha strzelił tylko 5 goli i miał 4 asysty. Mało, zdecydowanie za mało... W końcówce sezonu bronił Maciej Gostomski. Zawinił w finale Pucharu Polski, z kolei miał "paradę sezonu" w Gdańsku, co dało bezcenne punkty. Jednak teraz znowu do bramki wrócił Bośniak, Jasmin Burić. Daje gwarancję większego spokoju i doświadczenia.

Robak, czyli 33 gole w dwa lata

Lech przed walką o Ligę Mistrzów postanowił błyskawicznie zaangażować Marcina Robaka. Nie zważał na wiek czołowego snajpera - 32 lata. Po Robaku nie widać specjalnie upływu czasu. Miał rewelacyjny sezon 2013/2014, gdy w barwach Piasta Gliwice zdobył 1 bramkę, a w koszulce Pogoni Szczecin strzelił 21 goli i zaliczył 3 asysty. Łącznie 22 bramki w sezonie pozwoliło zdobyć koronę króla strzelców. W poprzednim sezonie przyszło trochę problemów zdrowotnych, ale i tak w 17 spotkaniach strzelił 11 goli (plus 2 asysty). Robak to rasowy snajper, który w Superpucharze pokazał waleczność. Może stać się ulubieńcem kibiców - jak wcześniej Sadajew - również ze względu na walkę. Świetny obrońca Lecha Paweł Wojtala przekonuje: - Na pozycji numer dziewięć widziałbym Dawida Kownackiego. We wszystkich kategoriach wiekowych grał jako wysunięty napastnik i dawał radę... Jednak w seniorach nie jest aż tak skuteczny, a sam zawiesił sobie - publicznymi deklaracjami - wysoko poprzeczkę. Kownacki może być jednak pewny gry w podstawowej jedenastce. Już wstępnie jego menedżerowie porozumieli się z RB Lipsk. RB Lipsk, prowadząc rozmowy z Lechem na temat Kownackiego, zaproponował 22-letniego Denisa Thomallę. Chłopak ma niewątpliwy talent. Legenda Lecha Jarosław Araszkiewicz mówi: - Jednak nie na Bundesligę... Paweł Wojtala dodaje: - Mam wątpliwości, czy nawet na 2. Bundesligę. Gdyby miał szansę grać w drugiej lidze niemieckiej, to pewnie zostałby za Odrą... Warto jednak zwrócić uwagę, że Thomalla zaliczył 19 meczów w juniorskich reprezentacjach Niemiec, strzelając 5 bramek. W poprzednim sezonie Lipsk wypożyczył go do SV Ried, gdzie strzelił 10 bramek i zaliczył 7 asyst.  W Polsce może stać się rewelacją, mimo sceptycznego podejścia ekspertów Polsatu Sport...

Pochwała polityki transferowej

I Araszkiewicz, i Wojtala marzą o awansie Lecha do Ligi Mistrzów. "Araś" mówi: - Krytykujemy klub, kiedy - w naszym przekonaniu - na to zasługuje, ale teraz wypada pochwalić politykę transferową... Wojtala - który grał w Lidze Mistrzów w pamiętnym sezonie 1996/97, ostatnim dla polskiego klubu - zaznacza: - Dla mnie kluczowe było utrzymanie jedenastki z finału poprzedniego sezonu... Było wiele dyskusji, szczególnie o Karolu Linetty'm. Jednak niezwykle zdolny pomocnik został i to właśnie wokół niego buduje się siłę ofensywną. W Superpucharze zaimponował mi Marcin Kamiński, także grą w ofensywie, o czym świadczyła nie tylko strzelona bramka. Linetty i Kamiński długo w Poznaniu pewnie nie zostaną, ale ważne, że są tu i teraz.

Przeciwko Legii w podstawowym składzie wyszli Tomasz Kędziora i Fin Kasper Hamalainen, mimo że nie uczestniczyli w pełni w przygotowaniach. Ba, dla Kędziory był to pierwszy mecz, choć "Kolejorz" wcześniej zagrał cztery sparingi. Skorża im ufa i w Superpucharze nie zawiedli. Ba, Hamalainen grał wręcz "profesurę". Nie tracił głowy nawet, gdy doskakiwało do niego trzech rywali. Hamalainen nie chce przedłużyć kontraktu, który wygasa w grudniu. Jednak Lech ma przygotowaną alternatywę - Serba ze szwajcarskim paszportem Darko Jevtica. Gdy tylko będzie zdrowy, może stać się czołową postacią ligi. Kończąc wątek transferowy warto zauważyć, że Dariusz Dudka gwarantuje poziom na wielu pozycjach, a Abdul Aziz Tetteh z greckiego Platania Chalon też był wielokrotnie obserwowany przez skautów...

Skorża silny intelektualnie i mentalnie

Drużyna Lecha w walce o Superpuchar łatwo uzyskała właściwy rytm. Po strzeleniu bramki oddała pole, ale tylko na chwilę. Później znowu dyktowała warunki gry Legii. Skorża z Legią po powrocie do Polski ma świetny bilans. 2:2 jesienią przy Łazienkowskiej, później 2:1 przy Bułgarskiej, następnie 1:2 na Narodowym w finale Pucharu Polski, aby po kilku dniach wygrać 2:1 przy Łazienkowskiej. Praktycznie w wszystkich tych spotkaniach Lech grał lepiej od Legii - nawet w finale PP. Jednak w Superpucharze widać było wręcz różnicę klasy - skończyło się 3:1, ale mogło nawet 5:0... To zaskakujące, biorąc pod uwagę kadrę Legii i aspiracje tej drużyny, ale to temat na inne opowiadanie, niewątpliwie związane z nazwiskiem trenera Henninga Berga... Skorża dojrzał. Praca w z Groclinem, Wisłą i Legią stała się niesamowitym kapitałem, jeśli chodzi o doświadczenie. Z kolei kontrakt z saudyjskim Ettifaq Dammam FC pozwolił odsunąć jakiekolwiek zmartwienia finansowa (nawet jeśli pan Maciej dementował wysokość poborów nad Zatoką Perską). Skorża silny intelektualnie i mentalnie wprawną ręką prowadzi Lecha, o czym zaświadcza mistrzostwo Polski i Superpuchar. Teraz czas na walkę o Ligę Mistrzów, choć wiceprezes Piotr Rutkowski nie chce zapeszać i ciągle mówi, że zadowoli się Ligą Europy...

Roman Kołtoń, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze