Szpero i spółka opuszczają Gamers2

Inne
Szpero i spółka opuszczają Gamers2

Włodarze organizacji Gamers2, poinformowali o rozwiązaniu kontraktów z swoją dotychczasową drużyną Counter-Strike: Global Offensive. Przez blisko pół roku, barwy G2 reprezentowała polska formacja, której ostatnie wyniki nie były satysfakcjonujące dla dotychczasowych pracodawców.

Plotki o rychłym zakończeniu współpracy między Gamers2 a polskim zespołem, pojawiały się w sieci już po nieudanych kwalifikacjach do ESL One Cologne. Wtenczas, do tego niezwykle prestiżowego turnieju udało się zakwalifikować innej drużynie z naszego kraju - Team eBettle. Szpero i spółka, zaprzeczyli jednak, jakoby mieli wkrótce zakończyć współpracę z swoją organizacją. Czarę goryczy w zespole, przelał jednak fatalny występ formacji podczas Płońsk E-Sport Challenge, z którym gracze Gamers2 pożegnali się już w początkowej fazie turnieju.

 

Po występie w Płońsku, Jacek "minise" Jeziak na jednym z portali społecznościowych, poinformował że był to jego ostatni wspólny występ z Mikołajem "mouzem" Karolewskim, co wyraźnie wskazywało na wewnętrzny konflikt w zespole. Włodarze Gamers2 zważając na ostatnie okoliczności, na oficjalnej stronie organizacji, poinformowali dziś o zakończeniu współpracy z naszymi rodakami.

 

Były skład dywizji CS:GO w Gamers2:

 

  • Grzegorz "SZPERO" Dziamałek
  • Paweł "innocent" Mocek
  • Michał "MICHU" Müller
  • Mikołaj "mouz" Karolewski
  • Jacek "minise" Jeziak

 

W chwili obecnej, nieznane są dalsze losy zespołu. Najprawdopodobniej, jeśli gracze dojdą między sobą do porozumienia, zespół po zmianach kadrowych w dalszym ciągu będzie kontynuował wspólną grę. Włodarze Gamers2 poinformowali, że nie rezygnują z dalszej rywalizacji na scenie Counter-Strike: Global Offensive i już wkrótce, powinniśmy poznać nową drużynę, która będzie w stanie rywalizować z najlepszymi zespołami na europejskiej scenie.

Marcin Kilar

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze