Skorża: Korona to pozytywna niespodzianka ligi

Piłka nożna
Skorża: Korona to pozytywna niespodzianka ligi
fot.PAP/EPA

Korona Kielce będzie najbliższym rywalem piłkarzy Lecha. Trener mistrza kraju Maciej Skorża bardzo ciepło wypowiada się o zespole Marcina Brosza. - To jest drużyna, która ma dwa razy więcej punktów od nas i dwukrotnie więcej strzelonych bramek - powiedział.

Poznaniacy słabo rozpoczęli nowy sezon - po trzech kolejkach mają tylko trzy punkty na koncie. Jedyne zwycięstwo odnieśli z Lechią Gdańsk (2:1) w szczęśliwych okolicznościach, zdobywając decydującego gola w doliczonym czasie gry. Kielczanie z kolei wygrali już dwukrotnie.

 

Korona to jedna z pozytywnych niespodzianek naszej ligi. Nowy trener, sporo nowych twarzy w zespole i myślę, że całkiem niezła gra na początku sezonu. To jest drużyna, która ma dwa razy więcej punktów od nas i dwukrotnie więcej strzelonych bramek. Mniej też straciła, więc to oni są na plusie - powiedział Skorża na konferencji prasowej.

 

Jak dodał, kielczanie mimo wielu zmian kadrowych są bardzo poukładanym i zdyscyplinowanym zespołem. - Mają w składzie kilku ciekawych zawodników. Mnie osobiście podoba się gra Vlastimira Jovanovicia i Serhija Pyłypczuka. Ta dwójka środkowych graczy napędza całą ofensywę Korony. Trener Marcin Brosz bardzo dużą wagę przykłada do dyscypliny, jeśli chodzi o całość zespołu. Fajnie się przesuwają, są dobrze zorganizowani, lecz też popełniają błędy. Jestem ciekawy tej konfrontacji i myślę, że pokażemy nasze atuty i będziemy też przede wszystkim skuteczni. Najwyższy czas na to, abyśmy zaczęli w lidze zbierać punkty, a na własnym stadionie odnosić przekonywujące zwycięstwa - podkreślił.

 

Trener "Kolejorza" ma do dyspozycji niemal wszystkich piłkarzy oprócz Paulusa Arajuuriego i Dawida Kownackiego. Obaj niedługo zaczną normalnie trenować z resztą zespołu. Skorża nie ukrywa, że wciąż stara szukać się optymalnych rozwiązań, liczy też na lepszą skuteczność sprowadzonych napastników Marcina Robaka i Denisa Thomalli. Obaj ostatni mecz z FC Basel zaczęli na ławce rezerwowych.

 

Musimy być cierpliwi w stosunku do tych zawodników i ja z nimi dużo rozmawiam, staram się dużo tłumaczyć i podtrzymywać ich na duchu. Bo oni też przeżywają tę sytuację. Każdy z nich przychodził do Lecha z nastawieniem, że będzie strzelcem numer jeden naszej drużyny, ale na razie różnie z tym wygląda. Będę rotował nimi w składzie. Czasem Marcin będzie zaczynał mecz, czasem Denis a nie wykluczam, że będą grać także razem. Ważne jednak, by szybko złapali wspólny język z naszymi pomocnikami - tłumaczył.

 

Mecz Lecha z Koroną rozegrany zostanie w sobotę o godz. 20.30.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze