Kryzys mistrza trwa! Korona remisuje w Poznaniu

Piłka nożna
Kryzys mistrza trwa! Korona remisuje w Poznaniu
fot.PAP

Mistrzowie Polski dostali najwyraźniej małej zadyszki, bowiem po dwóch porażkach z FC Basel i Wisłą Kraków, stracili kolejne punkty w lidze bezbramkowo remisując z Koroną. Po czterech kolejkach Lech ma tylko cztery punkty; kielczanie już siedem.

Maraton meczowy, który rozpoczął się 10 lipca, daje się we znaki piłkarzom Kolejorza. Pojedynek z Koroną był dziewiątym rozegranym w przeciągu niespełna miesiąca. Na domiar złego, gdy niektórzy zawodnicy wracają do zdrowia, kontuzje "łapią" kolejni. W sobotę nie mogli wystąpić Barry Douglas, Kasper Hamalainen, a Darko Jevtic musiał zejść już po 25 minutach.

 

Kielczanie wprawdzie przegrali przed tygodniem na własnym stadionie z Ruchem (1:2), ale po remisie wywalczonym w stolicy Wielkopolski mogą powiedzieć, że są na plusie. Przeciwko lechitom zagrali przede wszystkim konsekwentnie, pewnie w obronie, choć w ataku nie pokazali zbyt wiele atutów.

 

Ponad 13-tysięczna publiczność obejrzała przeciętne widowisko. Przed meczem, a także krótko po rozpoczęciu pojedynku nad stadionem przeszła ogromna ulewa, co na pewno nie ułatwiło piłkarzom obu drużyn w prowadzeniu gry. Gospodarze mieli lekką przewagę, jednak nie potrafili przebić się przez szczelną defensywę rywala. Goście przed przerwą mogli pokusić się o bramkę. Przemysław Trytko uciekł obrońcom Lecha, ale zdołał tylko piętą wycofać piłkę przed pole karne. Dobiegł do niej Paweł Sobolewski, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

 

W drugiej połowie Lech zaczął od zmasowanych ataków na bramkę Dariusz Treli. Minimalnie pomylił się Gergo Lovrencsics, a także Marcin Robak. Minuty mijały, kibice skandowali "Kolejorz my chcemy gola", jednak odpowiedzi z murawy nie było żadnej.

 

W 81. minucie Dariusz Dudka na środku boiska ostro potraktował Serhija Pyłypczuka, zaś arbiter bez wahania ukarał czerwoną kartką gracza Lecha. Goście zwietrzyli szansę, że z Poznania mogą wywieźć coś więcej niż jeden punkt. Ładną akcją popisał się Kamil Sylwestrzak, który niczym rasowy snajper ograł Kebbę Ceesaya, ale jego strzał zablokował Marcin Kamiński. W 89. minucie najlepszą okazję w meczu miał Michał Przybyła. Po wrzutce w pole karne Jasmin Buric nie sięgnął piłki, a rezerwowy napastnik Korony mając przed sobą pustą bramkę, posłał ją nad poprzeczką.

 

Po meczu powiedzieli:

 

Maciej Skorża (trener Lecha Poznań): Korona dobrze się broniła, grała na pograniczu faulu. Po takich ostrzejszych starciach straciliśmy dwóch zawodników. Byliśmy dziś za mało kreatywni, szczególnie po zejściu z boiska Darko Jevticia. Nasze akcje były schematyczne, brakowało automatyzmu. Można było więcej oczekiwać po wejściu drugiego napastnika, ale tak nie było. Zabrakło też trochę szczęścia przy sytuacji Gergo Lovrencsicsa czy Marcina Robaka. Nie od dziś wiadomo, że jesteśmy drużyną nieskuteczną. Żeby wygrać mecz, musimy stworzyć dużo sytuacji, a pod tym względem dziś było ubogo.

 

To był też trudny mecz pod względem fizycznym. Dziś wyglądaliśmy trochę słabo, ale to był takie pierwsze nasze spotkanie i na razie nie szukałbym jakichś wniosków. Mamy sporo kłopotów kadrowych. Barry Douglas przejdzie niedługo operację kości śródręcza, Kasper Hamalainen ma kłopot z kolanem, a Darko Jevtic - ze stawem skokowym. Tamas Kadar w przerwie zgłosił uraz mięśnia dwugłowego, jeszcze nie wiemy co się stało Szymonowi Pawłowskiemu. Jedyną dobrą wiadomością jest to, że Kebba Ceesay został tatą.

 

Marcin Brosz (trener Korony Kielce): Mieliśmy obawy w początkowym fragmencie meczu, Zdawaliśmy sobie sprawę, że Lech będzie chciał kontrolować przebieg meczu od początku. Pierwsze 15 minut było na korzyść zespołu z Poznania. Potem udało nam się opanować grę, były momenty w których próbowaliśmy przejmować inicjatywę. Czekaliśmy na taki moment, w którym dostaniemy szanse. I to nastąpiło w ostatnim kwadransie. Mogliśmy pokusić się o coś więcej, niż remis. Ale ważne, że moi zawodnicy potrafili stworzyć te sytuacje. Muszę podkreślić, że bardzo dobre zmiany dali rezerwowi gracze.

 

Na razie za wcześnie na podsumowania. Mogę tylko powiedzieć, że gdy Lech kontraktował zawodników do Ligi Mistrzów, my nie wiedzieliśmy czy wystartujemy w lidze. Jesteśmy na zupełnie innym etapie, wciąż szukamy wzmocnień, ale ten nasz dotychczasowy bilans jest na plus.

 

Lech Poznań - Korona Kielce 0:0

 

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)  Widzów: 13134

 

Lech Poznań: Jasmin Buric - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Dariusz Dudka, Tamas Kadar (46' Kebba Ceesay) - Gergo Lovrencsics, Karol Linetty, Darko Jevtic (25' Denis Thomalla), Łukasz Trałka, Szymon Pawłowski - Marcin Robak (71' Dawid Kownacki)

 

Korona Kielce: Dariusz Trela - Vladislavs Gabovs, Radek Dejmek, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak - Paweł Sobolewski (69' Tomasz Zając), Aleksandrs Fertovs, Marcin Cebula (79' Nabil Aankour), Vlastimir Jovanovic, Serhij Pyłypczuk - Przemysław Trytko (58' Michał Przybyła)

 

Żółte kartki: Łukasz Trałka, Tomasz Kędziora - Kamil Sylwestrzak, Vladislavs Gabovs, Krzysztof Kiercz, Serhij Pyłypczuk, Zbigniew Małkowski

 

Czerwona kartka: Dariusz Dudka (81'-faul)

A.J., Polsat Sport, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze