Azarenka lepsza od Kerber po trzysetowym boju

Tenis
Azarenka lepsza od Kerber po trzysetowym boju
fot.PAP/EPA

Rozstawiona z "20" Białorusinka Wiktoria Azarenka pokonała Niemkę Angelique Kerber (11.) 7:5, 2:6, 6:4 w 3. rundzie wielkoszlemowego US Open w Nowym Jorku. Tenisistki stworzyły emocjonujące i pełne zwrotów akcji widowisko, które trwało prawie trzy godziny.

Kibice, którzy zasiedli na trybunach, by obejrzeć spotkanie, z pewnością nie żałują tej decyzji. Nie brakowało w nim wielu ciekawych wymian oraz zwrotów akcji. Do największego doszło w pierwszym secie, w którym odnotowano siedem przełamań. Kerber prowadziła w nich już 5:2, ale pięć kolejnych gemów zapisała na swoim koncie Azarenka.

 

W dziewiątym gemie trzeciej, decydującej partii z kolei Niemka polskiego pochodzenia obroniła pięć piłek meczowych. Kolejną wykorzystała już jednak Białorusinka.

 

Powiedziałam sobie wówczas, że zostanę tu cały dzień, jeśli będzie trzeba to zrobić, by wygrać. Największą radość daje walka w tak świetnym meczu jak ten. Zwycięstwo jest tu bonusem – zapewniła Azarenka. W ostatnich tygodniach zmagała się z kłopotami zdrowotnymi – najpierw z kontuzją prawego barku, a ostatnio z urazem lewego uda.

 

Kolejną rywalką Białorusinki, która po raz czwarty z rzędu zagra w drugim tygodniu US Open, będzie Amerykanka Varvara Lepchenko. Prawdziwie pechową liczbą dla Kerber jest w tym sezonie „20”. To z zawodniczkami rozstawionymi właśnie z takim numerem przegrała w trzech ostatnich odsłonach Wielkego Szlema. W dwóch pierwszych wypadkach przeciwniczką była Garbine Muguruza.

 

Hiszpanki nie ma już wśród rywalizujących w Nowym Jorku. Zaskakująco dobrze radzi sobie za to jej pogromczyni – kwalifikantka Johanna Konta. Będąca 97. rakietą świata Brytyjka w drugiej rundzie wyeliminowała właśnie finalistkę tegorocznego Wimbledonu, a w sobotę odprawiła rozstawioną z „18” Andreę Petkovic – 7:6 (7-2), 6:3. Niemce podczas spotkania wyraźnie dokuczał upał. Konta wykorzystała szóstą piłkę meczową.

 

24-letnia tenisistka urodzona w Sydney z dystansem podchodzi do swoich ostatnich osiągnięć. - Szczerze mówiąc, czuję się tak samo jak dwa tygodnie temu. Nie urosły mi skrzydła ani nic w tym stylu. Cieszę się z tego, jak obecnie gram, ale moje stopy wciąż twardo stąpają po ziemi. Nie znalazłam lekarstwa na raka ani czegoś o podobnej wadze – zaznaczyła Brytyjka.

 

Jej kolejną rywalką będzie rozstawiona z numerem piątym Petra Kvitova. Czeszka bez problemu awansowała do najlepszej „16”, eliminując będącą ostatnio w dobrej formie Słowaczkę Annę Karolinę Schmiedlovą 6-2 6-1.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze