Rewelacyjna niedziela Polaków na Spa. Waliłko na podium, kolejna życiówka Ptaka

Moto
Rewelacyjna niedziela Polaków na Spa. Waliłko na podium, kolejna życiówka Ptaka
fot. euroformulaopen.net

Igor Waliłko sięgnął po swoje pierwsze podium w tym sezonie, finiszując na trzeciej pozycji w drugim wyścigu szóstej rundy serii Euroformula Open na belgijskim torze Spa-Francorchamps. 17-letni Zielonogórzanin po raz siódmy stanął także na podium w klasyfikacji debiutantów, na którym dołączył do niego piąty na mecie Antoni Ptak, który w niedzielę także wywalczył swoją życiówkę.

Waliłko, kierowca włoskiej ekipy RP Motorsport rozpoczął deszczową niedzielę od wywalczenia czwartego pola startowego, swojego najlepszego w debiutanckim sezonie w cyklu Euroformula Open, a następnie już w pierwszym zakręcie wyścigu awansował na drugą pozycję. W połowie dystansu Polaka wyprzedził co prawda lider tabeli, Konstantin Tereschenko, ale Igor naciskał Rosjanina do samej mety, jednocześnie samemu broniąc się przed zaciętymi atakami Tanarta Sathienthirakula z Tajlandii. Ostatecznie Waliłko finiszował na trzeciej pozycji, niecałą sekundę za Rosjaninem i pięć dziesiątych przed Sathienthirakulem.

 

Artur Janosz zatrzymany przez awarię sprzęgła na Monzy


Młody zielonogórzanin, który w tym roku wielokrotnie już pokazał tempo pozwalające na walkę o czołowe lokaty, sięgnął w ten sposób po swoje pierwsze podium w Euroformule Open. Jednocześnie Igor po raz siódmy w tym roku stanął na podium w klasyfikacji debiutantów – tym razem ponownie na jego najwyższym stopniu, na którym odsłuchał hymn Polski. Dzięki cennym punktom Polak awansował także na dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej, w której nowym liderem został jego zespołowy kolega, zwycięzca obu wyścigów w Spa, Brazylijczyk Vitor Baptista.

„Świetnie wystartowałem i od razu przebiłem się z czwartej na drugą pozycję - powiedział Igor. - Kiedy po kilku okrążeniach pierwszy sektor zaczął przesychać, popełniłem dwa małe błędy i straciłem pozycję na rzecz Tereschenko. Bylem jednak w stanie dotrzymać mu kroku, choć nie było to łatwe. Musiałem też uważać na Tanarta, który uderzył w mój bolid w ostatnim zakręcie, ale byłem w stanie opanować sytuację i dowieźć do mety trzecie miejsce. Jazda nie była dzisiaj łatwa, ponieważ spodziewaliśmy się przesychającego toru i pod takie warunki zespół ustawił bolid. Na mokrej nawierzchni musiałem się jednak mocno napracować, aby utrzymać tempo. Mimo wszystko pogoda nieco dzisiaj pomogła, a ja mogłem w takich warunkach pokazać, co potrafię. Bardzo się cieszę, ponieważ mieliśmy w tym sezonie sporo pecha. Wczoraj zresztą także miałem szansę na podobny wynik, ale dzisiaj wszystko poszło po naszej myśli. Mam nadzieję, że to podium będzie przełomowe i rozpocznie dobrą passę podczas dwóch ostatnich rund sezonu. Po dzisiejszym wyniku jestem bardzo optymistycznie nastawiony przed wyścigami na Monzy i w Barcelonie. Cieszę się także, że mogłem sprawić sobie taki świetny prezent z okazji zbliżających się osiemnastych urodzin, ale także podziękować tym podium wszystkim, którzy pomogli w rozwoju mojej kariery. Chciałem też jak najdłużej utrzymać za sobą Tereschenko, aby pomóc Vitorowi, który wrócił dziś na prowadzenie w klasyfikacji generalnej.”

Po świetnym, sobotnim wyścigu, rewelacyjną niedzielę w Spa zaliczył także debiutujący w tym roku w bolidzie jednomiejscowym Antoni Ptak, który finiszował na piątym miejscu, poprawiając życiówkę z poprzedniego dnia i ponownie stając na podium debiutantów.

Deszczowy dzień kierowca włoskiej ekipy RP Motorsport rozpoczął od swoich najlepszych kwalifikacji w tym roku, sięgając po siódme pole startowe. Już w połowie pierwszego okrążenia wyścigu Antoni awansował na szóste miejsce, a na ósmym z trzynastu kółek przebił się na piątą lokatę, którą dowiózł do mety ze sporą przewagą nad rywalami. Mimo trudnych warunków polski debiutant utrzymał koncentrację i nie popełniał błędów.

W efekcie nie tylko sięgnął po swój najlepszy wynik w tym sezonie – poprawiając siódme miejsce z soboty - i kolejne cenne punkty do klasyfikacji generalnej, ale także po raz drugi w ten weekend i czwarty w tym sezonie stanął na podium w klasyfikacji debiutantów.

„Dzień zaczął się od udanych kwalifikacji, podczas których wywalczyłem siódme pole startowe, moje najlepsze w tym sezonie - powiedział Antoni. - Także start był udany. Byłem spokojny i uważałem w pierwszych zakrętach, ale obroniłem pozycję i ruszyłem do ataku. Wyprzedziłem dwóch rywali, Pulciniego i Sterna, ale szczerze mówiąc poza tym niewiele się działo. Jechałem samotnie, ale miałem dobre tempo, utrzymywałem koncentrację i nie popełniałem błędów. Po starcie było mokro, ale później tor zaczął nieco przesychać na początku pierwszego i pod koniec ostatniego sektora, a warunki zaczęły się poprawiać. Już podczas poprzedniej rundy w Austrii czułem, że mam tempo i mogę walczyć z czołówką. Wtedy nie dane mi było tego pokazać, ale liczyłem na to, że w ten weekend będzie inaczej. Co prawda wiedziałem, że jazda na nowym torze, przy zmiennej pogodzie i niewielkiej ilości treningów będzie sporym wyzwaniem, ale mimo wszystko oba wyścigi były bardzo udane, co jest bardzo budujące. Teraz chcemy jak najlepiej przygotować się na wyścigi na torze Monza, zarówno podczas testów, jak i w symulatorze. W czwartek przed weekendem będziemy mieli także dodatkowe treningi, więc lepiej poznam tor i będę chciał pojechać jeszcze szybciej.”

Siódma runda cyklu Euroformula Open odbędzie się w pierwszy weekend października na włoskim torze Monza.

Michał Fiałkowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze