Błachowicz: Muszę odwiesić rękawice na kołek

- Muszę odwiesić rękawice na kołek na ładnych parę miesięcy. Pozbierać myśli, zrobić analizę, a przede wszystkim przywrócić pasję i tą iskrę, którą utraciłem - napisał Błachowicz w mediach społecznościowych.

 

Polub magazyn "Puncher" na Facebooku!

 

 

Nie ma co się dziwić, że "Cieszyński Książe" jest załamany. Najpierw przegrał w co-main evencie na gali w Krakowie z Jimim Manuwą, a teraz przegrał z niżej notowanym w rankingach Corey'em Andersonem. Początkowo Błachowicz na UFC 191 miał zmierzyć się Anthony Johnsonem, który na tym samym wydarzeniu w drugiej rundzie znokautował Manuwę.

 

Przyszłość polskiego zawodnika w UFC stoi pod znakiem zapytania, ale wydaje się, że Polak otrzyma jeszcze jedną szansę od amerykańskiej organizacji. Na razie czas na analizę i przemyślenie ostatnich występów. Miejmy nadzieję, że Błachowicz powróci ze dwojoną siłą i pokaże, że jeszcze ostatniego słowa w dywizji półciężkiej nie powiedział.

 

- Przegrał walkę. Drugą w fatalnym stylu. Czego zabrakło? Iskry i chęci. Może zatem musi odpocząć trochę od tego? Przemyśleć? i wrócić. Mam nadzieję w wielkim stylu. Czy to będzie UFC? Liczę, że mimo wszystko tak. Janek swoją karierą sportową zasłużył na drugą szansę. Ja będę czekał na ten powrót i dalej trzymał za niego kciuki. Kibicem się jest na dobre i na złe. Nie przegrywa ten kto nie walczy - napisał na facebooku Łukasz "Juras" Jurkowski.

 

Łukasz Jurkowski w obszernym wpisie na facebooku nie szczędził ostrych słów w stronę kibiców Błachowicza, którzy po drugiej porażce z rzędu zaczęli ciosać kołki na głowie reprezentanowi Ankos Zapasy Poznań. Błachowicz na własne życzenie wybrał się do UFC, aby spróbować swoich sił z najlepszymi na świecie i spełniać swoje sportowe marzenia. Nie wszyscy zawodnicy są zdolni, aby zrezygnować z ciepłej posadki i wybrać się w nieznane. On to zrobił i to jest godne pochwały.