Wielkie strzelanie Ronaldo w Barcelonie

Piłka nożna
Wielkie strzelanie Ronaldo w Barcelonie
fot.PAP/EPA

Real Madryt pokonał na wyjeździe Espanyol Barcelona aż 6:0. Niezaprzeczalnym bohaterem meczu został Cristiano Ronaldo, który pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Były to pierwsze gole Portugalczyka w tym sezonie ligi hiszpańskiej. Gwiazdor Królewskich przełamał się w wielkim stylu i już znajduje się na czele klasyfikacji strzelców La Ligi.

CR7 już w 7. minucie otworzył wynik meczu. Dziesięć minut później po faulu na Bale'u arbiter podyktował rzut karny, a Ronaldo zapisał na swoje konto drugie trafienie tym razem ze stałego fragmentu gry. Na skompletowanie hat-tricka przez Portugalczyka trzeba było czekać ledwie trzy minuty. Katalończycy po zaledwie 20 minutach gry byli już na łopatkach.

 

Jeszcze w pierwszej części meczu wynik na 4:0 podwyższył Karim Benzema. Asystę przy golu Francuza zaliczył nie kto inny jak Ronaldo. W 61. minucie po raz kolejny na listę strzelców wpisał się rzecz jasna Ronaldo. W 81. minucie wynik na 6:0 ustalił portugalski gwiazdor. CR7 po raz drugi w tym roku strzelił pięć bramek w Primera Division. Poprzednio dokonał tego 5 kwietnia w meczu z Granadą, a "Królewscy" wygrali 9:1. Tym samym zamknął usta krytykom po dwóch pierwszych meczach ligowych bez zdobycia bramki.

 

Portugalczyk w sobotę został najskuteczniejszym strzelcem "Królewskich" w rozgrywkach ligowych. Ma w dorobku już 230 trafień, o dwa więcej niż Raul Gonzalez. Ronaldo potrzebował do tego jednak tylko 203 występów, a były ulubieniec kibiców z Santiago Bernabeu - 550.

 

Pochodzący z Madery 30-latek jest obecnie na czwartym miejscu w klasyfikacji wszech czasów La Liga. Cztery gole dzielą go od Meksykanina Hugo Sancheza, który 207 goli odnotował w barwach Realu, a więcej mają też Telmo Zarra (Athletic Bilbao, 253) i jego wielki rywal z Barcelony Argentyńczyk Lionel Messi - 285.

 

Proszony o komentarz do występu Ronaldo i jego osiągnieć trener stołecznego zespołu Rafael Benitez odparł: - Liczby mówią same za siebie. Ktoś, kto zdobywa taką liczbę goli, musi mieć miejsce w historii nie tylko klubu, ale i futbolu.

 

Benitez wyraził nadzieję, że Ronaldo w najbliższych spotkaniach, także w Lidze Mistrzów, będzie kontynuował passę. - Z korzyścią dla siebie i drużyny - podkreślił. Abstrahując od wyczynu Portugalczyka szkoleniowiec przyznał, że gra całego zespołu wymaga jeszcze poprawy. - Musimy lepiej funkcjonować jako drużyna na boisku. Pięć goli Ronaldo nie może nam przesłonić niedostatków - podsumował.

A.J., Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze