Kolejny polski klub ukarany przez UEFA. Rzecznik: "Już się odwołaliśmy"
Komisja Dyscyplinarna UEFA ukarała Śląsk Wrocław karą finansową i zamknięciem dwóch sektorów za zachowanie kibiców w czasie meczu II rundy eliminacji Ligi Europy z IFK Göteborg.
UEFA zdecydowała o zamknięciu na najbliższy mecz wrocławian w europejskich pucharach dwóch sektorów trybuny B na Stadionie Miejskim. Powodem jest wywieszenie przez kibiców flagi o niedozwolonej treści („Znak orła potęgi symbol prowadzi nas" – przyp. red.). Dodatkowo za odpalenie środków pirotechnicznych Śląsk zapłaci 10 tys. euro.
Linetty dla Polsatsport.pl: Lech jest na niewłaściwym miejscu
Nie jest to pierwsza kara od UEFA dla Śląska. Już wcześniej polski zespół miał zapłacić grzywnę w wysokości 15 tysięcy euro za flagę kibiców fanklubu Śląska z Brzegu (okazało się, że „nazistowskim” symbolem jest… herbem miasta), która została wywieszona podczas meczu I rundy eliminacji LE z Celje. W tej spawie Śląsk wciąż czeka na wyjaśnienia europejskiej federacji.
Rzecznik prasowy Śląska Wrocław Michał Mazur dla Polsatsport.pl: „Już się odwołaliśmy. Nie widzimy powodu, dla którego ta flaga powinna być przyczyną jakiej sankcji. Mamy nadzieję, że odwołanie zostanie rozpatrzone pozytywnie, bo trzeba mieć – nie chcę nikogo obrazić – wybujałą wyobraźnię, aby w tej fladze zobaczyć coś niedozwolonego. Podobnie było zresztą w przypadku meczu z Celje. Nie checmy być karani tylko dlatego, że komuś coś się wydaje”.
Komentarze