Tęczowy tydzień, czyli ruszają szosowe mistrzostwa świata w Richmond

Inne
Tęczowy tydzień, czyli ruszają szosowe mistrzostwa świata w Richmond
fot. PAP
Michał Kwiatkowski dzięki zeszłorocznym mistrzostwo świata stał sie idolem polskich kibiców

Przez najbliższy tydzień na drogi stanu Virginia wyjadą najlepsi kolarze świata – w tym gronie także historycznie mocna reprezentacja Polski. Największym zainteresowaniem cieszy się oczywiście start naszego obrońcy tytułu Michała Kwiatkowskiego, ale równie wielkie nadzieje możemy wiązać ze startem w szosowych mistrzostwach świata naszych pań oraz młodszych zawodników, następców „Kwiatka” i Katarzyny Niewiadomej.

Właśnie srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Baku będzie kolejną nadzieją medalową. Niewiadoma ma doskonały rok – oprócz drugiego miejsca w stolicy Azerbejdżanu, wygrała prestiżową baskijską czteroetapówkę Emakumeen Euskal Bira i zajęła piąte miejsce w klasyfikacji generalnej, a pierwsze w młodzieżowej Giro Rosa, czyli żeńskim odpowiedniku Giro d’Italia. W dodatku w ostatnich dniach Kasia zajęła piąte miejsce w „generalce” Lotto Belgium Tour, a więc cały czas jest w dobrej formie.

 

Mistrzostwa świata w kolarstwie: Transmisje w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra

 

Biało-czerwone potęgą?

 

Obok niej w żeńskiej reprezentacji pojadą Monika Brzeźna, Małgorzata Jasińska, Eugenia Bujak, Anna Plichta, Katarzyna Wilkos i Monika Żur. Zanim jednak dojdzie do sobotniego wyścigu nasze panie mogą zostać bohaterkami już pierwszego dnia, kiedy toczyć się będzie rywalizacja w jeździe drużynowej na czas – Katarzyna Pawłowska z Boels Dolmans i Niewiadoma z Rabo Liv celują w podium.

 

- Myślę, że pierwszego dnia możemy zdobyć nawet trzy medale dla polskich kolarzy. I Michał Kwaitkowski z Etixxem, i nasze Kasie powinni stanąć na podium. To byłby historyczny występ – ocenia dyrektor sportowy PZKol, Andrzej Piątek.

 

Rzeczywiście – w niedzielne popołudnie w rywalizacji pań faworytkami będą dziewczyny ze Specialized Lululemon, które triumfowały w trzech ostatnich edycjach, ale obie holenderskie grupy są wśród faworytów, a Rabo Liv chce nawet przerwać serię amerykańskiej supergrupy.

 

Bodnar chce powtórzyć Vueltę

 

U panów o zwycięstwo powinny walczyć głównie ekipy BMC, Etixx Quickstep i Oriki Greenedge, ale wysoko stoją też akcje Tinkoff-Saxo z Maciejem Bodnarem w składzie. Niemniej bardziej realny jest medal – może nawet złoty – Etixxu z „Kwiatkiem” i genialnym czasowcem Tonym Martinem. Wszak belgijska grupa triumfowała dwa lata temu we Florencji, a rok temu była trzecia.

 

W indywidualnych startach naszych czasowców będziemy kibicować Pawłowskiej i Bujak wśród pań oraz Marcinowi Białobłockiemu i Bodnarowi u panów. Ten ostatni 9 września osiągnął największy sukces życiowy, bowiem zajął drugie miejsce w jeździe indywidualnej na czas podczas 17. etapu Vuelty. Dobra dyspozycja z dróg Hiszpanii powinna dobrze wróżyć przed światowym czempionatem.

 

Skalniak już jest medalistką

 

Jeszcze większe nadzieje możemy wiązać ze startami naszych młodych adeptów. W tym roku wszak Polacy błysnęli w mistrzostwach Europy, a wciąż świeżo w pamięci mamy brązowy medal sprzed 12 miesięcy Agnieszki Skalniak. Nasza juniorka niedawno sięgnęła po złoto w rywalizacji juniorek w Europie, a teraz wraz z Martą Lach oraz Darią i Wiktorią Pikulik wystartuje w Richmond. Pierwsza z sióstr to także wielki talent i śmiało można liczyć, że Skalniak albo Pikulik włączą się do walki o medale.

 

Mistrzem Europy juniorów jest także Alan Banaszek i ciekawi jesteśmy, czy na świecie także będzie równie groźny. Wśród młodzieżowców za to sukcesem będzie pierwsza „10” któregoś z trzech naszych kolarzy: Adriana Banaszka,  Michała Paluty lub Jakuba Kaczmarka.

 

A może niespodzianka?

 

Wreszcie w ostatnim dniu mistrzostw, 27 września na starcie stanie elita panów. Tytułu będzie bronił Michał Kwiatkowski, ale „Kwiato” nie miał ostatnio udanych startów. Po dobrej wiośnie przyszło załamanie formy – mistrz świata z Ponferrady był 71. w Tour de Suisse, nie ukończył Tour de France i Tour de Pologne, a ostatnio bez rewelacji startował w dwóch klasykach w Kanadzie. Czy będzie w stanie powtórzyć wyczyn sprzed roku?

 

Tym razem ma do pomocy skromniejszą grupę kolegów – niższe miejsce w rankingu UCI sprawiło, że obok „Kwiatka” wystartują tylko Maciej Bodnar, Michał Gołaś, Rafał Majka, Tomasz Marczyński i Maciej Paterski. Chyba że Piotr Wadecki przygotuje jakiś wariant rezerwowy?!

 

- Zapowiadana jest piękna pogoda, powyżej 30 stopni, dosyć sucho. Trasa wcale nie jest taka łatwa i typowo sprinterska. Jeszcze nie mieliśmy okazji dokładnie jej przeanalizować, ale już widać, że na finiszu jest 10-procentowy podjazd, a później wypłaszczenie i końcówka lekko pod górę. A na trasie jest także podjazd po kostce, który momentami ma nawet 20 procent – opowiada nam Andrzej Piątek.

 

Pozostaje mieć więc nadzieję, że Polacy będą potrafili znaleźć sposób na rywali – może pokaże się po raz kolejny Paterski. Wszak przeżywa on chyba najlepszy sezon życia – już pięć razy stał w tym sezonie na podium, wygrał Tour of Croatia, dobrze wyglądał podczas Igrzysk Europejskich w Baku, wygrał klasyfikację górską Tour de Pologne, a ostatnio był 8. w Coppa Agostini, który wygrał jego kolega z CCC Sprandi Polkowice Davide Rebellin.

 

Szykuje sie naprawdę kolorowy, tęczowy tydzień dla fanów kolarstwa. I wszystko wskazuje, że ponownie medalowy dla biało-czerwonych. Nasze transmisje z czempionatu w Richmond od niedzieli 20 września w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra.

Marcin Lepa, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze