Porażka Janowicza. O awansie do Grupy Światowej zdecyduje mecz Przysiężnego

Polacy już raz wystąpili w barażu o Grupę Światową - dwa lata temu w Warszawie. Wówczas ulegli faworyzowanym Australijczykom 1:4. W tym roku po trzech meczach prowadzili ze Słowakami 2:1, choć lider naszych rywali żartował, że "do pojedynków pierwszych rakiet Polski i Słowacji może w ogóle nie dojść, jeśli ekipa gości będzie już pewna zwycięstwa po deblu".

Najpierw Kliżan wygrał (76. ATP) z Michałem Przysiężnym (143.) 6:4, 6:4, 6:4, potem Janowicz (61.) pokonał Norberta Gombosa (121.) 7:6 (7-1), 6:4, 6:7 (5-7), 6:2 a w deblu Łukasz Kubot i Marcin Matkowski pokonali Andreja Martina i Igora Zelenaya 6:3, 6:4, 6:4.

W meczu z Kliżanem Janowicz zaczął źle - został przełamany już w 4. gemie i przegrywał 1:3. Słowak bez większych problemów utrzymał przewagę i wygrał seta 6:3. W drugim secie sytuacja powtórzyła się w 5. gemie. Janowicz znów stracił podanie i przegrywał 2:3. Na szczęście chwilę później odrobił stratę. Kolejne akcje, kolejne punkty i gra "gem za gem". Przy remisie 6:6 doszło do tiebreaka, ale w tym nie wytrzymał presji. Prowadził wprawdzie 2-1, ale potem Kliżan wygrał 5 kolejnym punktów i zwyciężył ostatecznie 7-4.

W trzecim secie Janowicz zaczął od mocnego uderzenia i "na dzień dobry" przełamał Słowaka. Odpowiedź była błyskawiczna - po chwili był już remis a potem Klizan wyszedł na prowadzenie. Kolejny gem przy własnym serwisie Janowicz przegrał przy stanie 3:4. Niestety, oznaczało to, że Klizan potrzebuje juz tylko gema do wygrania meczu. Zdenerwowany Janowicz był bezradny - gem do zera i porażka w trzech setach...