Piłkarz nie uczy się na błędach. Kolejne prowokacje, kolejne bójki na boisku!
Zawodnik Al Ahly Ramadan Sobhi znany jest - oczywiście w swoim regionie - z boiskowych prowokacji. Nie chodzi jednak o kopanie, agresję czy skandaliczne słowa. Mowa o czymś innym, mianowicie o... staniu na piłce!
Piłkarze za każdym razem po przegranym meczu powtarzają, że muszą wyciągnąć wnioski. I tak jest ciągle, nawet po piątej, dziesiątej czy piętnastej porażce. Slogan się jednak nie zmienia, a gra zazwyczaj także nie. Przypadek Ramadana Sophiego jest jednak zupełnie inny i bardzo nietypowy.
Sobhi na co dzień występuje w Al Ahly. Kiedy ta drużyna spotyka się z Zamalek, to w Egipcie - jeśli mówi się o sporcie, to tylko o tym starciu. 22 czerwca Al Ahly wygrało 2:0, a Soph w pewnym momencie... stanął na piłce. To mocno zezłościło rywali, a konkretnie Hazema Emama, który po chwili za brzydki faul wyleciał z boiska.
We wrześniu obie drużyny spotkały się ponownie - tam nie działo się nic skandalicznego, lecz 15 października doszło do kolejnego starcia. I znowu uaktywnił się Sobhi. 18-latek cały czas gra bez kompleksów i... nie wyciąga wniosków. Po raz kolejny zdobył się na prowokację i w dodatku taką samą! Efekt był ten sam - po chwili został sfaulowany, a na boisku rozgorzała wielka bójka.
Pamiętamy, jak kiedyś oberwało się Cristiano Ronaldo, który w meczu z Sevillą pozwolił sobie na zagranie plecami. Futbolowy świat określił to brakiem szacunku dla rywala. Ramadan Sobhi jak widać wzoruje się na najlepszych...
Komentarze