Trwa zła seria Jagiellonii Białystok

Jagiellonia Białystok w pięciu ostatnich spotkaniach ligowych wywalczyła zaledwie cztery punkty. Co innego Górnik Łęczna, który przez ten czas zainkasował siedem oczek. Trudno było więc określić faworyta tego spotkania, o wszystkim mógł zdecydować jeden błąd.

Debiut Urbana na remis

Po trzydziestu minutach gry i kilku sytuacjach gospodarze dopięli swego. Bardzo aktywny tego dnia Piesio dograł piłkę do Śpiączki, który tylko podciął piłkę nad interweniującym Drągowskim i Górnik prowadził 1:0. Sytuacja Jagiellonii stała się jeszcze gorsza, kiedy kilka minut później rywale wyprowadzili zabójcza kontrę. Fantastycznym podaniem popisał się Bonin, a Piesio - wyraźnie wyluzowany - skierował piłkę w okienko bramki.

Na szczęście dla gości gol kontaktowy padł jeszcze przed przerwą. Strzelił go Przemysław Frankowski, który wyprzedził Leandro i z ostrego kąta wpakował piłkę do siatki. Jagiellonia dobrze zakończyła pierwszą połowę i dobrze rozpoczęła drugą. W 51. minucie Grzelczak oddał niezbyt silny i precyzyjny strzał, ale to wystarczyło, by Rodic nie był w stanie go obronić. Bramka ewidentnie na konto bramkarza Górników.

Zwycięską bramkę Górnik zdobył kwadrans później. I w końcu do siatki trafił Bonin, który uderzył zza pola karnego i wykorzystał fakt, że Drągowski był zasłonięty. Golkiper Jagiellonii w końcowych minut starał się pomóc kolegom w zdobyciu wyrównującej bramki, lecz to nie wystarczyło. Jagiellonie przegrała w Łęcznej 2:3.

Górnik Łęczna - Jagiellonia Białystok 3:2 (2:1)

Bramki: Śpiączka 30, Piesio 39, Bonin 66 - Frankowski 43, Grzelczak 52.

Górnik: Rodic - Mierzejewski, Bielak, Bozic, Leandro - Nikitovic (32 Tymiński), Pruchnik - Bonin, Nowak, Piesio (88 Sasin) - Śpiączka (81 Świerczok).

Jagiellonia: Drągowski - Modelski (79 Cernykh), Madera, Augustyniak, Tomasik - Mackiewicz, Romańczuk, Grzyb, Frankowski (62 Świderski) - Alvarinho (33 Vassiljev) - Grzelczak.

Żółte kartki: Tymiński, Pruchnik Radosław, Rodic - Mackiewicz, Modelski.